To, że dzisiejsi lewicowcy spod znaku gender i nowego wspaniałego świata wierzą, iż uda im się trwale przebudować społeczeństwo, nawet na poziomie biologii zmieniając definicję kobiety i mężczyzny, to mnie nie dziwi.
Gdyby fanatycy nie wierzyli albo choć przekonująco nie udawali, że wierzą w to, co robią, przestawaliby być fanatykami. Trochę bardziej mnie dziwi, że spora część konserwatystów uważa, iż wszystko jest stracone na zawsze i tylko kwestia czasu, kiedy fala szaleństwa trwale zmiecie resztki nadwiślańskiej normalności.
Owszem, miłośnicy nowego światowego walca mają dziś za sobą nowy rząd największego mocarstwa, niemal całą Unię Europejską, światowe media, cały wielki biznes. Ten, kto choć nieśmiało zaprotestuje, zamieniany jest przez lewicową maszynkę do mielenia…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/543680-przelotne-burze-to-po-prostu-musi-wreszcie-runac