Nie lubię mówić o rzeczach osobistych, chyba że ma to wymiar ogólny i pozwoli nam zrozumieć, jak wyjątkowe są osiągnięcia, które zbyt często traktujemy jako oczywiste i naturalne. Tak też się stało ostatnio, gdy mój koszmarny sen stał się czymś w rodzaju politycznego retro science fiction.
Był rok 2015 i – z przyczyn, których mój sen nie podpowiadał – nie żył już Jarosław Kaczyński. Niepodległość była iluzoryczna, skoro 80 proc. banków i mediów było w rękach kapitału zagranicznego, głównie niemieckiego. Wszystko, co było wartościowe w przemyśle, zostało wyprzedane, często za półdarmo, ale z wielkimi korzyściami dla tych w Polsce, którzy to załatwiali. Zagraniczni mocodawcy często wybierali polskich dyrektorów i kadry zarządzające swoimi przedsiębiorstwami na miejscu, wynagradzając…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/543674-koszmar-pozytywny-jaka-polska-mogla-byc-i-jaka-jest