Portal wPolityce.pl dotarł do postanowienia Prokuratury Rejonowej Kraków-Śródmieście-Zachód, która 24 maja 2013 roku umorzyła śledztwo ws. Daniela Obajtka i rzekomych nieprawidłowości w jego oświadczeniach majątkowych za lata 2006 - 2010. Uzasadnienie o umorzeniu śledztwa jest jednocześnie kompromitacją CBA rządzonego ówcześnie przez Pawła Wojtunika. Dziś były szef biura kompromituje się nadal, przekonując, że nie mógł złożyć zażalenia na decyzję śledczych. Szkopuł w tym, że gdyby Paweł Wojtunik był pewny zarzutów stawianych przez jego funkcjonariuszy, to bez problemu mógłby złożyć zażalenie na decyzję prokuratury, którą w 2013 roku nadzorował Andrzej Seremet.
CZYTAJ TAKŻE:TYLKO U NAS. Obajtek: To próba wyniszczenia ludzi, ale ja sobie na to nie pozwolę. Nie ugnę się. Orlen będzie realizował zadania](https://wpolityce.pl/polityka/543575-tylko-u-nas-obajtek-nie-ugne-sie-nie-zrobie-kroku-w-tyl)
W ocenie prokuratora w niniejszej sprawie brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynów zabronionych wskazanych w zawiadomieniu CBA w Krakowie.(…). W sprawie przeprowadzono wszystkie dostępne dowody, korzystając z różnych źródeł dowodowych. Analiza zgromadzonego materiały, w tym zeznań świadków, a w szczególności Daniela Obajtka nie uprawdopodobniły w stopniu dostatecznym podejrzenia popełnienia czynów wskazanych w zawiadomieniu
– czytamy w uzasadnieniu prokuratury.
Prokuratura oceniłą zeznania Daniela Obajtka oraz jego najbliższych za spójne i jasne. Dała im wiarę. Śledczy zoczywiście znaleźli nieścisłości w oświadczeniach wójta Pcimia, ale nic nie wskazywało na to, że umyślnie podawał on nieprawdziwe informacje.
Biorąc pod uwagę całokształt zgromadzonego materiału dowodowego, a w szczególności zeznania świadków, należy zauważyć, że Danielowi Obajtkowi nie można przypisać umyślności w działaniu
– czytamy w uzasadnieniu prokuratury.
Co ciekawe, z ustaleń śledczych jasno wynika, że Daniel Obajtek wypełniał swoje oświadczenia majątkowe zgodnie z zaleceniami Urzędu Kontroli Skarbowej. Ten pouczył go o sposobie wypełniania oświadczeń w 2011 roku..
Świadczy to o tym,. że dostosowując swoje postępowanie do obowiązujących procedur nie godził się na realizację znamion typu czynu zabronionego
– uzasadniała prokuratura w maju 2013 roku.
Co zarzucało CBA Obajtkowi?
Portal wPolityce. pl dotarł też do doniesienia Centralnego Biura Antykorupcyjnego z marca 2013 roku, które stało się powodem wszczęcia, a następnie umorzenia, śledztwa w sprawie oświadczeń majątkowych Daniela Obajtka. W datowanym na 4 lutego 2013 roku doniesieniu CBA do prokuratury znajduje się zarzut złożenia przez Daniela Obajtka fałszywych oświadczeń o stanie majątkowym (lata 2006-2010) oraz o przedłożeniu poświadczających nieprawdę dokumentów w celu uzyskania dla Anny F. oraz Tomasza F. kredytu w kwocie 463 tys. złotych.
Decyzja prokuratury
Śledczy punkt po punkcie przeanalizowali zarzuty stawiane przez CBA ówczesnemu wójtowi Pcimia. W pierwszym punkcie CBA przekonywało, że Daniel Obajtek miał zataić kwotę ponad 9 tys. złotych w swoim oświadczeniu, zaniżyć wartość domu o 93 tys. złotych i nie wykazał wspólności majątkowej nieruchomości. Okazało się, że jeden z koronnych zarzutów wobec Obajtka był już przedawniony w momencie złożenia przez CBA doniesienia do prokuratury. Prokuratura szybko też zweryfikowała informacje dotyczące kwestii nieruchomości. Dała wiarę świadkom, którzy w sposób jasny i na podstawie odpowiednich dowodów wykazali, że nie uczestniczyli w żadnych przekrętach. Błędy, które wykazano w oświadczeniach Obajtka polegały na drobnych pomyłkach lub nieznajomości przepisów. Prokuratura nie miała wątpliwości, że pomyłki nie były zamierzone i nie były związane z jakąkolwiek działalnością przestępczą. Prokuratura zwróciła jednak uwagę, że wójt Pcimia wypełniał oświadczenia majątkowe w sposób niedbały, a wyceny nieruchomości bywały „orientacyjne”.
Ustalając kwotę swoich zobowiązać również wykazał się niedbałością i niestarannością. (…). Jako osoba pełniąca tak odpowiedzialne funkcje (…) powinien był dołożyć należytej staranności w dochowaniu swoich obowiązków (…). Przestępstwo z art. 231 p. 1 kk może być popełnione umyślnie, zarówno z zamiarem bezpośrednim, jak i wynikowym. Biorąc pod uwagę całokształt zgromadzonego materiału dowodowego, należy zauważyć, że Danielowi Obajtkowi nie można przypisać umyślności w działaniu
– czytamy w uzasadnieniu.
Doniesienie CBA, którym kierował w 2013 roku Paweł Wojtunik było pozbawione większego sensu. Funkcjonariusze mogli uznać tłumaczenia Daniela Obajtka oraz innych osób występujących w tej sprawie. Dlaczego CBA nie sprawdziło, że Obajtek otrzymał bardzo wysokie odszkodowanie i tym sposobem posiadał pokrycie na wiele swoich inwestycji? Tym bardziej dziwi obecna, skrajnie polityczna postawa byłego szefa CBA, którą obnażył minister Maciej Wąsik.
Pan Wojtunik ma wielowymiarowe kłopoty z pamięcią. Pewno od licznych bruderszaftów. Biuro mogło złożyć zażalenie, na to co wskazał prokurator, ale przegapiło, nie pierwszy raz zresztą, prawda? Kury wam szczać prowadzać panie @PawelWojtunik twitter.com/PawelWojtunik/…
– napisał Maciej Wąsik.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/543618-ujawniamy-wiemy-dlaczego-umorzono-sledztwo-ws-obajtka