Dlaczego sędzia Paweł Juszczyszyn wniósł dzisiaj wniosek o zabezpieczenie, które ma mu pozwolić na powrót do orzekania i to wbrew decyzji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego (ID SN)? Zdaniem sędziego Macieja Nawackiego, członka KRS, winna jest decyzja TSUE o „zamrożeniu” ID SN oraz brak reakcji władz na tak jaskrawy przykład bezprawia, który reprezentuje Trybunał w Luksemburgu.
CZYTAJ TAKŻE: Juszczyszyn nie uznaje SN! Do sądu pracy trafił wniosek ws. powrotu do orzekania. Nawacki: „Jestem związany orzeczeniem ID”
Dziś o poranku, w Sądzie Rejonowym w Olsztynie pojawił się, odsunięty od orzekania, sędzia Paweł Juszczyszyn. W błyskach fleszy złożył on wniosek o natychmiastowe nakazanie dopuszczenia go do orzekania. Olsztyński sędzia Paweł Juszczyszyn został prawomocnie zawieszony w czynnościach przez Izbę Dyscyplinarną SN w lutym ub.r. w związku z prowadzonym wobec niego postępowaniem dyscyplinarnym.
Zdaniem Macieja Nawackiego Prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie i jednocześnie członka KRS, który od lat angażuje się w reformę polskiego sądownictwa, zachowanie sędziego, zachowanie sędziego Juszczyszyna jest wynikiem głębokiego kryzysu, który został spowodowany decyzjami TSUE.
Jeżeli nie ma się racji w sensie prawnym, to przynajmniej próbuje się organizować spektakl medialny, tak, by zainteresować opinię publiczną.
– mówi sędzia Maciej Nawacki w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Sprawa jest jednak o wiele bardziej złożona i groźna, niż spektakl, którego byliśmy dzisiaj świadkami. Pierwszy aspekt, to prawo do sądu. Pan sędzia ma prawo skarżyć się, ale wynika to z kuriozalnej sytuacji, w której się znaleźliśmy. Oto bowiem doszło do zawieszenia funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Zawieszenie nastąpiło na podstawie decyzji o zabezpieczeniu TSUE. Trybunał wykroczył w tej decyzji dalece poza swoje kompetencje. To typowe zachowanie kolonialne TSUE, który zachowuje się jakby decydował o jakimś państwie kolonialnym, którego prawa może zawieszać. Tu mamy podobną sytuację. Skutkiem tej decyzji TSUE jest sprawa pana sędziego Juszczyszyna, która zawisła w próżni. ID SN to organ, który istnieje, ale nie ma możliwości rozpoznać tej sprawy
– podkreślił sędzia Maciej Nawacki w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Grzech zaniechania i dwuwładza
Sędzia Nawacki podkreśla, ze strona Polska pochopnie uznała decyzję TSUE o „zamrożeniu” Izby Dyscyplinarnej SN.
Niestety doszło do zaniechania ze strony kompetentnych organów polskich, które nie zareagowały na jawny akt bezprawia, jakim było zawieszenie przez TSUE działalności Izby Dyscyplinarnej SN, w zakresie kwestii dyscyplinarnych (Izba może orzekać ws. immunitetu sędziów - red.). W grę wchodzi kwestia praworządności. Nie może być tak, że orzeczenia sądów, w tym ID SN, nie są wykonywane. Chodzi też o szacunek dla prawa. Mamy dziś do czynienia z faktyczną dwuwładzą w Polsce, gdzie legalnie wybrane organy, mające legitymację demokratyczną, ulegają presji władzy sądowniczej, a ta nie wykonuje stanowionego prawa
– przyznał sędzia Nawacki.
Ilu sędziów stoi na straży prawa?
Członek Krajowej Rady Sądownictwa zwrócił uwagę, że sędziowie, którzy zgodnie z prawem i szanując orzeczenia ID SN, zostali pozostawieni samym sobie.
Kilku sędziów w Polsce stoi na straży praworządności, w wykonywaniu orzeczeń Izby Dyscyplinarnej SN. Chodzi np. o sędziego Piotra Schaba, który jako Prezes SO w w Warszawie ( po decyzji Izby Dyscyplinarnej SN o uchyleniu sędziemu Tulei immunitetu zdecydował o odsunięciu go od orzekania - red.). Bez takich sędziów system by się rozsypał, gdyż prawo stanowione nie byłoby w ogóle skuteczne
– stwierdził sędzia Nawacki.
Sędziowie, którzy opierają się tej anarchizacji prawa działają bez wsparcia organów państwa. Ta sprawa, jak w soczewce, pokazuje, co naprawdę dzieje się w sądownictwie
– powiedział sędzia Nawacki.
Uczestnicy „Strajk Kobiet” beneficjentami chaosu
Prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie jest przekonany, że ta swoista dwuwładza doprowadza do chaosu. Przykładem są sądy, które wbrew obowiązującym obostrzeniom covidowym, traktują te zapisy jako „niekonstytucyjne”. Okazuje się, że beneficjentami tej filozofii są np. uczestnicy nielegalnych manifestacji „Strajku Kobiet” i ci wszyscy, którzy jawnie negują obostrzenia i jednocześnie znajdują zrozumienie przed sądami.
Problem jest szerszy. Stosowane mechanizmy, które oparte są na ustawie sprzed wielu lat, uznawane są przez niektóre sądy jako niezgodne z konstytucją. Pozbawia się możliwości wyciągania konsekwencji wobec osób (np. uczestników nielegalnych w koronbawirusie manifestacji „Strajku Kobiet” - red.), które swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem narażają na niebezpieczeństwo epidemiczne inne osoby
– zauważył sędzia Nawacki.
Niestety, ta dwuwładza wynika z zamrożenia systemy dyscyplinarnego sędziów. Gdyby Izba Dyscyplinarna SN działała należycie, to osoby, które nie wykonują prawa, stwierdzają, że prawo ich nie dotyczy, zostaliby odsunięci od orzekania
– podsumował sędzia Maciej Nawacki.
Sędzia Paweł Juszczyszyn został odsunięty od orzekania w związku z rozpatrywaną przez niego sprawą. Juszczyszyn rozpatrując apelację w sprawie cywilnej, uznał za konieczne rozstrzygnięcie, czy sędzia nominowany przez obecną KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji. W wydanym postanowieniu nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in. list poparcia kandydatów do KRS. 3To ewidentne podważenie statusu innego sędziego jest poważnym deliktem dyscyplinarnym, o którym musiał wiedzieć sędzia Juszczyszyn.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/543509-kulisy-akcji-juszczyszyna-w-tle-decyzja-tsue-i-chaos-w-sn