O tym, w jaki sposób branża handlowa, a zwłaszcza zagraniczne spółki, przez lata unikały opodatkowania, pisaliśmy już niejednokrotnie. Znane są całe mechanizmy, jak mówi skarbówka, agresywnych optymalizacji podatkowych, miliardy, które powinny zostać w budżecie państwa, także konkretne firmy.
I tak jedni stawiali nieruchomość za 100 mln, zdobywali najemców i sprzedawali za miliard. Zysk przekazywali w darowiźnie bliźniaczej spółce, a potem transferowali za granicę. Nie odprowadzali ani złotówki podatku.
Spółka zamierzająca wybudować centrum handlowe gruntownie się do tego przygotowywała. Najpierw stawiała nieruchomość wartą ok. 100 mln zł. Zdobywała najemców, przez co zwiększała swoją wartość do 1 mld zł. A potem wykonywała cały pakiet operacji, włącznie z restrukturyzacją grupy kapitałowej i spółek w niej zawartych, by uniknąć podatku. Zgodnie z prawem od zysku sięgającego często 900 mln zł, spółka musiałaby odprowadzić 19 proc. podatku CIT.
Galerie i biurowce nie zapłaciły jednak ani złotówki podatku. Takiego rodzaju optymalizacje obejmowały majątek o wartości kilkudziesięciu miliardów złotych w skali kraju. Straty dla budżetu państwa można szacować na miliardy.
Drugim sposobem było popularne wykazywanie strat, by unikać podatków. Niektórzy giganci nie zapłacili w kraju ani złotówki wykazując straty. Straty, które także muszą mieć z czego pokryć. Dane resortu finansów dotyczą rozliczeń za lata 2012-2016.
Dane podatkowe gigantów wypłynęły dzięki znowelizowanej ustawie o podatku dochodowym od osób prawnych, która dotyczy podmiotów, których przychody przekraczają 50 mln euro, a podatników działających w formie podatkowej grupy kapitałowej (PGK), których dane będą ujawniane niezależnie od wysokości osiąganych przychodów.
Które z firm unikały opodatkowania? Ani grosza nie zapłacił w Polsce Auchan wykazując ponad 2 mln zł straty, Eurocash, Cinckiarz.pl, czy Aegon. Według danych Aegon stracił 43 mln zł, Eurocash wykazał ponad 9 mln zł strat, a Cinkciarz 1,7 mln zł strat. Ale nie tylko te firmy nie zapłaciły.
Od lat PiS próbował wprowadzić podatek handlowy, ale Komisja Europejska wzięła ustawę pod lupę. Poddawała w wątpliwość stawki opodatkowania, które są większe dla większych przedsiębiorców. Zarzucała, że to nieuprawniona pomoc publiczna dla tych mniejszych podmiotów. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej stwierdził jednak, że kraje członkowskie mają prawo używać różnych stawek podatkowych. To w ich suwerennej kompetencji. Zyskamy, jako państwo, tylko w tym roku 1,5 mld zł.
Niektóre z mediów już widzą związek także z podatkiem węgierskim od reklam, który także badał TSUE. I alarmują, że to daje PiS zielone światło na wprowadzenie podobnej daniny w Polsce.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/543444-mozna-zadac-podatkow-od-hipermarketow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.