NASZ WYWIAD. Kto mógłby pogodzić Senat ws. RPO? Senator PO: Powinniśmy usiąść i porozmawiać. Wiem, że taki kandydat by się pojawił

„Myślę, że zanim rzuci się nazwiska ewentualnych kandydatów, to osoby zainteresowane i siły polityczne powinny usiąść i podyskutować o tym, jak widzimy funkcjonowanie Rzecznika Praw Obywatelskich. Wiem, że taki kandydat by się pojawił” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Kazimierz Kleina, senator Platformy Obywatelskiej.

CZYTAJ WIĘCEJ: Bartłomiej Wróblewski będzie ubiegał się o funkcję RPO: Będę się starał pomóc każdemu, niezależnie od przekonań, stanu zdrowia, czy orientacji

wPolityce.pl: Poseł Bartłomiej Wróblewski poinformował, że zamierza kandydować na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Czy Pan jako konserwatysta jest przekonany do tej kandydatury?

Kazimierz Kleina, senator PO: Kandydatem na Rzecznika Praw Obywatelskich powinna być osoba, która nie jest wyraźnie związana z jakąś jedną opcją polityczną. Wydaje mi się, że właśnie teraz, gdy nie ma politycznej możliwości wybrania kandydata narzuconego przez większość sejmową, powinny nastąpić normalne rozmowy, których efektem byłoby wyłonienie kandydata, który byłby faktycznie umiarkowany, który mógłby być traktowany jako kandydat wszystkich.

Poseł Wróblewski na konferencji prasowej przekonywał, że gdyby został RPO to byłby apolityczny. Z drugiej strony podkreślił, że instytucja RPO jest „instytucją polityczną”, a wielu europejskich państwach RPO są byli parlamentarzyści. Może należałoby dać szansę?

Kandydat na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich powinien być kandydatem wcześniej uzgodnionym, przeanalizowanym. Po to są odpowiednie władze w poszczególnych partiach politycznych, żeby taką kandydaturę wybrać, żeby mogli się pod nim podpisać wszyscy. Rozumiem, że deklaracje pana posła są dzisiaj takie jakie są, ale on jednak reprezentuje w sposób wyraźny jedną partię polityczną. Szkoda, że jego kandydaturę spalono zanim rozpoczęto rozmowy. Zamiast tego wystawiono go i zaczęto forsować jego kandydaturę z pozycji siły.

Czy kandydatura posła Wróblewskiego miałaby większe szanse, gdyby była wcześniej uzgodniona w kuluarach Senatu?

W tej chwili to jest wszystko za późno, dzisiaj to gdybanie. Ciągle oczekuję takiego kandydata, który będzie mógł zostać zaakceptowany przez wszystkich.

Czy we wspomnianych kuluarach izby wyższej padają jakieś nazwiska, które mogłyby zdobyć senacką większość? Bo samym kandydatów było już sporo: Lewica mówi, że poprze Piotra Ikonowicza, prezydent Andrzej Duda mówił o Janie Rokicie, a wcześniej dyskutowaliśmy o ew. kandydaturze Marka Jurka.

Myślę, że zanim rzuci się nazwiska ewentualnych kandydatów, to osoby zainteresowane i siły polityczne powinny usiąść i podyskutować o tym, jak widzimy funkcjonowanie Rzecznika Praw Obywatelskich. Wiem, że taki kandydat by się pojawił, ale gdybym powiedział teraz jego nazwisko, to bym dokonał tej samej operacji, którą z posłem Wróblewski zrobił PiS. Jeżeli chcemy, żeby nowy RPO został on wybrany, to trzeba to zrobić w sposób mądry, przemyślany, bez agresji.

Czy Panu, podobnie jak Pańskim kolegom z Platformy Obywatelskiej, przeszkadza to, że poseł Wróblewski był autorem wniosku ws. niektórych przepisów ustawy antyaborcyjne do Trybunału Konstytucyjnego?

Jestem co do zasady przeciwnikiem aborcji, ale uważam, że to co zostało zrobione poprzez decyzję Trybunału Konstytucyjnego zaszkodziło sprawie ochrony życia poczętego. Komuś zależało nie na tym, aby chronić życie, tylko na tym, aby rozgrywać swoje bieżące polityczne sprawy. Niestety, ale każda następna decyzja będzie tylko gorsza.

Panie senatorze, czyli jest będzie głosował Pan przeciwko kandydaturze posła Wróblewskiego. Tak?

Będę zdecydowanie przeciwko tej kandydaturze. To musi być efekt rozmowy, a nie próba przekupienia jednego czy drugiego senatora.

Wszyscy senatorowie Koalicji Obywatelskiej zagłosują podobnie?

Myślę, że cała „większość demokratyczna” tak zagłosuje.

Nawet senator Jan Filip Libicki?

Myślę, że tak, bo on myśli podobnie w tej sprawie jak ja. Nie pytałem go oto, ale wielokrotnie rozmawialiśmy na ten temat. Senator Libicki uważa jak my wszyscy, że takich spraw nie można załatwiać siłowo. Uważa on, że ideowo poseł Wróblewski jest mu bliski, ale to są dwie różne sprawy, w ten sposób nie wybiera się władzy.

Rozmawiał Kamil Kwiatek