Bartłomiej Wróblewski poinformował na konferencji prasowej, że zdecydował się kandydować na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Zadeklarował w poniedziałek, że - jeśli zostanie Rzecznikiem Praw Obywatelskich - będzie apolityczny, a swą działalność oprze na współdziałaniu. Zapowiedział także, że jako kandydat na RPO chce rozmawiać ze wszystkimi klubami parlamentarnymi. Wróblewski odpowiedział również na szereg pytań zadanych przez dziennikarzy.
CZYTAJ TAKŻE:
Czy jako RPO będzie bronił Igora Tulei?
Prawo do sądów to jedno z podstawowych praw obywatelskich. Polska potrzebuje dobrych sądów, także dalszych zmian w wymiarze sprawiedliwości. Uważam, ze powinny one się toczyć w szerszym kontekście społecznym, z uwzględnieniem różnych głosów. Zależy mi na nawiązaniu współpracy ze środowiskami sędziowskimi, sędziami, wszystkimi, którzy widzą inaczej reformę wymiaru sprawiedliwości. Każdy przypadek wątpliwości dot. niezawisłości sędziowskiej będzie przeze mnie poważnie brany pod uwagę – także sprawa Igora Tulei. Nie zostanie pozostawiona. Dotyczy to każdej tego rodzaju sytuacji
– przypomniał Wróblewski.
Chciałbym, żeby wszyscy w Polsce był;i traktowani tak samo – zarówno obywatele, jak i sędziowie. Także sędziowie podlegają przepisom prawnym. Wiele problemów prawnych jest złożonych ze względu na wiele okoliczności. Nie chciałbym, żeby moja wypowiedź została skrótowo odebrana. Także panu Igorowi Tulei należy zapewnić wszystkie gwarancje proceduralne z jednej strony. Z drugiej strony, także pan Tuleya nie stoi ponad prawem. Jeśli będę RPO, Igor Tuleya i wszystkie osoby w trudnych sytuacjach mogą liczyć na wsparcie RPO w zakresie prawa
– podkreślił.
Czy prokuratura może wycofać akt oskarżenia?
To pewnego rodzaju nieporozumienie i sprawa wymaga osobnej dyskusji. Natomiast w wielu państwach na świecie jest tak, że prokuratura rządzi oskarżeniem do momentu, kiedy sąd wyda wyrok i na różnym etapie postępowania wnioski prokuratury, skargi, mogą być wycofywane. Nie chciałbym wdawać się w kazuistyce. To nie jest oryginalne rozwiązanie. Myślę, że nie tyle powinniśmy się skupiać na trym, czy prokuratura powinna posiadać takie uprawnienie, bo wydaje mi się, że szerokie możliwości działania prokuratury mają swoje wady i zalety, ale istotne są zalety. Jeśli w konkretnym przypadku ma pan wątpliwości, nie oznacza, że sama instytucja jest z gruntu zła. Proszę spojrzeć na tę sprawę szerzej. Czasami jest tak, ze wycofanie takiego aktu poskarżenia może być związane z przeprowadzoną mediacją. Sama możliwość wydaje mi się dopuszczalna i zrozumiała. Ona powoduje, że postępowania sądowe są bardziej elastyczne
– odpowiedział Bartłomiej Wróblewski.
Co z uchwałami o „strefach wolnych od LGBT”?
Myślę, że jest wiele fake newsów i konkretnych przypadków. Samorządy uchwalając uchwały wspierające rodziny maja do tego prawo, bo to konkretyzowanie zapisów konstytucji, kodeksu rodzinnego. Jestem przeciwny temu, żeby wokół tej sprawy, wokół osób innych orientacji stwarzać wrażenie, że ich godność może być naruszana. Konstytucja mówi o godności człowieka, która jest nienaruszalna. To z jednej strony prawo d życia, z drugiej godność, jako cześć. Ja takiego języka antagonizującego, raniącego, staram się nie używać
– powiedział kandydat na RPO.
Dlaczego PiS decyduje się na manewr, że polityk wchodzi na stanowisko niezależne od władzy?
Instytucja RPO z jednej strony zawiera w sobie przesłanie, że RPO musi być niezależny, ale z drugiej, jest instytucją polityczną i tak było przez ostatnie 30 lat. Pozycja ustrojowa Rzecznika w większości krajów europejskich oznacza bliskie związanie RPO z parlament
– przypomniał Wróblewski.
To parlamenty wybierają RPO, z drugiej strony, Rzecznik wykonuje działania, które mieszczą się w funkcji kontrolnej parlamentu. RPO kontroluje władzę wykonawczą. W wielu państwach europejskich Rzecznikami Praw Obywatelskich są byli parlamentarzyści. Są to osoby, które sprawowały też bardzo wysokie funkcje polityczne. To nie jest nic nietypowego. W polskiej tradycji ustawę o RPO przyjął parlament w PRL. Najpierw był to wybór komunistycznych władzy, później demokratyczny. RPO często zostawały osoby mocno związane z polityką. To byli politycy Unii Wolności, ministrowie w rządzie SLD. To samo pytanie jest stawiane wobec sędziów TK czy szefów NIK. Jest to zrozumiałe, ale patrząc na ostatnie 30 lat to możemy podzielić RPO, szefów NIK i sędziów TK nie pod kątem tego, co wcześniej robili, ale czy robili to dobrze. Proszę nie kierować się uprzedzeniami i założeniami
– mówił kandydat.
Istotne jest to, czy RPO uniesie ciężar, na który został wybrany. I o to zaufanie proszę
– dodał.
Jak Wróblewski zamierza przekonać senatorów opozycji do poparcia?
Zapowiedziałem szerokie konsultacje polityczne związane z konkretnymi agendami w różnych obszarach – z każdym, kto chce rozmawiać. Wydaje mi się, że każdy z tych obszarów jest podstawą do szukania porozumienia. Choć w rzeczywistości wiele nas dzieli, ale być może jesteśmy w stanie ustalić pewne priorytety, aby to poparcie było szersze, wykraczające poza Zjednoczoną Prawicę. O to będę zabiegał. Jest wiele osób, które nie należy do ZP, ale widzi pewne racje za moją kandydaturą. To naturalne, ale pokazuje, że jestem osobą zdolną do dialogu i zależy mi na tym, aby do rozmowy doszło, aby nikt nie zamykał się na rozmowę, był na nią gotowy
– podkreślił Wróblewski.
Jestem parlamentarzystą od 6 lat. Wcześniej też nie byłem anonimowy. Wielu parlamentarzystów znam od dawna, więc proces rozmowy i konsultacji jest ciągły od bardzo dawna. Dziś stoimy przed wyborem w Sejmie i chciałbym skoncentrować się na przekonaniu posłów do swojej kandydatury
– dodał.
Czasu na rozmowę będzie dużo, ale jest prawdą, że zamierzam intensywnie wykorzystać ten czas
– zapewnił.
Czy Wróblewski wystąpi do prezydenta o ułaskawienie Józefa Piniora?
Nikt Józefowi Piniorowi i innym osobom nie odmawia zasług, czasami wręcz historycznych. Natomiast nie oznacza to, że ktoś może stanąć ponad prawem. O tym decyduje niezawisły sąd. Musimy im zawierzyć. To nie oznacza, że jeśli są wątpliwości, nie należy czynić kroków. Byłoby bardzo ryzykowne – tego często oczekuje opinia publiczna, żeby kandydaci wypowiadali się na temat konkretnych osób - aby znając tylko doniesienia medialne ferować wyroki czy podejmować działania. Jeśli zostałbym RPO, sprawa Józefa Pioniora doczeka się uczciwej analizy. Uważam, że musimy powstrzymać się od szybkiego komentowania spraw indywidualnych. Żaden przedstawiciel władzy nie ma możliwości analizowania każdej sprawy. Po to są sądy, one decydują w takich sprawach
- odpowiedział poseł.
Co z Izbą Dyscyplinarną? Czy może decydować o immunitecie sędziów?
Izba Dyscyplinarna jest jedną z izb Sądu Najwyższego. To próba znalezienia rozwiązania trudnego problemu – kto sądzi sędziów. Możemy o niej dyskutować, ale ustrojowo to dopuszczalna rzecz i taka instytucja jest potrzebna. Ale nie możemy poddawać w wątpliwość tego, że musi istnieć miejsce, gdzie sądzeni są sędziowie, bo nikt nie jest ponad prawem. Nie jest to organ konstytucyjny, bo nie jest w konstytucji uregulowany. Nie widzę istotnych problemów konstytucyjnych, natomiast może istnieć i potrzebna jest dyskusja na temat funkcjonowania
– powiedział Wróblewski.
Co odróżnia kandydaturę Wróblewskiego od Wawrzyka?
Z tego, co słyszę z doniesień medialnych, niektórzy senatorowie sami odpowiadają na to pytanie. Myślę, że jestem osobą niezależnie myślącą, o klarownych przekonaniach. Wydaje mi się, że jest wiele punktów wspólnych. Oczywiście, opozycja próbuje przekonywać, że jest to kolejny element walki, ale ja inaczej stawiam tę sprawę. To sprawa praw i wolności antykonstytucyjnych. Tych klasycznych wolności liberalnych, służby drugiemu człowiekowi, temu najsłabszemu. To powinien być centralny punkt tej dyskusji, a nie przynależność partyjna. Jest wiele argumentów za tym, by osoby mające zupełnie odmienne poglądy rozważyły, czy nie jest sensownie porozmawiać i szukać porozumienia
– ocenił kandydat na RPO Bartłomiej Wróblewski.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/543122-kandydat-na-rpo-w-ogniu-pytan-dziennikarzy