Po prezentacji głównych haseł Nowego Polskiego Ładu Stanisław Koziej - niegdyś szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego przy prezydencie Komorowskim, obecnie publikujący oceny i komentarze w mediach społecznościowych, napisał:
PiS właśnie rozpoczyna podprogową,hybrydową kampanię wyborczą. To sygnał pobudki dla opozycji:koniec błogiego spanka w swoich partyjnych pieleszach,czas na natychmiastowe utworzenie opozycyjnego centrum koordynacji, przygotowanie wspólnego mianownika polit i planu jego realizacji.
„Opozycyjne Centrum Koordynacji” w proponowanej formie to oczywiście mrzonka, a poza tym opozycja - polityczna i medialna - już od dawna koordynuje swoje działania w czasie nieformalnych spotkań. Ale fakt, że gen. Koziej widzi w Nowym Polskim Ładzie - trudno sądzić, by miał coś innego na myśli - „podprogową,hybrydową kampanię wyborczą” - jest ciekawym sygnałem.
I tak rzeczywiście może być. W tym sensie, że Nowy Polski Ład może narzucić dynamikę polityczną i społeczną w okresie, który dzieli nas od wyborów parlamentarnych. Jeśli rzeczywiście jest tak szeroko zakrojony i tak solidnie przemyślany, jak słyszymy, może przełamać obecne tendencje. Przede wszystkim, może wskazać cele, sposoby działania, i także język obozowi rządzącemu.
Język opisu naszej rzeczywistości - a także ton, styl, zespół emocji - to sprawy dziś kluczowe dla Zjednoczonej Prawicy. Kluczem do kolejnej reelekcji nie są bowiem słupki gospodarcze, co nie znaczy, że je lekceważę. Kluczem jest wyjście z psychologicznej i tożsamościowej defensywy, w której obóz rządzący znalazł się w wyniku ofensywy krajowych rzeczników Nowej Tyranii, owego „Strajku Kobiet” i tego wszystkiego, co mu towarzyszy. A tego nie da się zrobić wyłącznie na polu gospodarczym.
Nowy Polski Ład jest wielką szansą na wyjście z tej pułapki. Jest powiedzeniem: idziemy do przodu, wyznaczamy nowe cele. Zostawiamy to, co było porażką, i wybijamy piłkę daleko do przodu. To jest atut każdego obozu rządzącego, ponieważ to on dysponuje sprawczością, to on może przekuwać pomysły na ustawy. I w ten sposób może odzyskać zachwianą pewność siebie.
Zdecyduje więc spójność tego planu, jego ułożenie na kilku co najmniej płaszczyznach, warstwach. Ideowej, społecznej, cywilizacyjnej, gospodarczej. I konsekwencja w realizacji. Szansa na pewno jest, bo Polacy z jednej strony ulegają w jakimś stopniu skoordynowanemu bombardowaniu ze strony sił krajowych i zagranicznych, ale z drugiej strony są tą strzelaniną zmęczeni. I nie jest tak, że tylko opozycja może zaproponować wyjście z tego klinczu i realizację starych i nowych aspiracji społecznych; może to uczynić również obóz rządzący. Mówiąc precyzyjnie, tylko on może to uczynić, bo opozycja swoją niezdolność do tworzenia ambitnych, spójnych, odważnych programów już dawno potwierdziła.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/542994-nowy-polski-lad-czyli-wybijamy-pilke-daleko-do-przodu