Jeszcze długa droga, żeby ogłaszać, że trzecia fala pandemii uspokoiła się - mówił w środę rzecznik rządu Piotr Müller. Zapowiedział, że przy podejmowaniu decyzji np. o wprowadzaniu obostrzeń w kolejnych województwach, będzie brana pod uwagę liczba zakażeń oraz ich dynamika.
CZYTAJ TAKŻE:
Dynamika rozwoju pandemii
Müller pytany w Polsat News o dynamikę rozwoju pandemii w Polsce, przyznał, że środowych danych jeszcze nie otrzymał, jednak zaznaczył, że „widoczne są jeszcze wzrosty” liczby nowych zachorowań.
Natomiast ta dynamika na szczęście nieco się zmniejsza, ale tutaj jeszcze długa droga do tego, żeby ogłaszać, że trzecia fala uspokoiła się i że będzie się zmniejszać
— dodał rzecznik rządu.
Jeszcze tę chwilę musimy poczekać i faktycznie te obostrzenia, które wprowadzamy też najprawdopodobniej dadzą takie efekty jakich oczekiwaliśmy
— zaznaczył.
Kolejne obostrzenia?
Pytany, w którą stronę idziemy, jeśli chodzi o ewentualne restrykcje oraz czy możemy spodziewać się kolejnych województw, które wpadną w wyostrzone obostrzenia, rzecznik rządu odparł, że „dzisiaj jeszcze za wcześnie, żeby o tym mówić”.
Takiej decyzji nie ma i dane jeszcze jednoznacznie nam nie pozwalają tego ocenić. Dlatego my czekamy jeszcze na to aż (dane) wpłyną z kolejnych dni. Bo z jednej strony ważna jest liczba zakażeń, a z drugiej strony również jeszcze ich dynamika
— zauważył Müller.
Jak wyjaśnił, „jeżeli widzimy, że już na przykład wzrosty wyhamowują, to wtedy być może nie będą potrzebne trudne decyzje”.
Natomiast jeżeli dynamika zachorowań, czyli przyspieszenie liczby zachorowań, byłyby duże, to wtedy zupełnie inaczej podejmuje się decyzje
— podkreślił.
Pytany „w imieniu kibiców piłkarskich, jak to jest, że kina, teatry, które są w zamkniętych pomieszczeniach, są otwarte i dostępne, a stadiony, gdzie mecze odbywają się na świeżym powietrzu nie”, minister zapewnił:
Wsłuchujemy się w te głosy, które faktycznie pojawiają się związku również z rozgrywkami piłkarskimi. Jeżeli tylko sytuacja na to pozwoli, to będziemy powoli tutaj również podejmować decyzje pozwalające określonej liczbie osób, w określonym limicie również pojawić się na stadionach. W tej chwili jeszcze nie jest to możliwe, natomiast nie wykluczam, że niedługo takie pierwsze decyzje zapadną
— zapowiedział.
Rzecznik rządu był dopytywany o uzasadnienie dla całkowitego zamykania stadionów w sytuacji, gdy udostępniania jest połowa miejsc w teatrach, czy w kinach i nie jest to zagrożenie, albo jest zagrożeniem małym, a połowa miejsc, bądź na przykład 1/4 miejsc na stadionie na otwartym powietrzu tym zagrożeniem jest.
Tutaj jest kwestia nie tyle samego już stadionu, gdy jesteśmy na trybunach, lecz (to kwestia) korytarzy i miejsc, które prowadzą na trybuny. Więc to jest kwestia rozwiązań w tym zakresie, niż bezpośrednio samego stadionu, na którym faktycznie już można pewne odległości zachować. Aczkolwiek też trzeba przyznać, że w tym zakresie też były pewne wątpliwości. To znaczy, że niestety część osób się nie stosowała do tych zaleceń
— odpowiedział Müller.
Szpitale odwołują zabiegi
Wszystkie zabiegi, które ratują życie, które ratują zdrowie, zabiegi onkologiczne, chemioterapia, one będą realizowane, a decyzja, co do odwołania ewentualnych zabiegów, należy zawsze indywidualnie do danego szpitala, danego lekarza - podkreślił w środę rzecznik rządu Piotr Müller.
W poniedziałek wieczorem NFZ poinformowało, że „w związku z rozwojem epidemii, na polecenie ministra zdrowia, centrala NFZ zaleca ograniczenie do niezbędnego minimum lub czasowe zawieszenie udzielania świadczeń wykonywanych planowo”.
NFZ wyjaśnił, że ograniczenie udzielania świadczeń nie powinno dotyczyć planowej diagnostyki i leczenia chorób nowotworowych. Dodatkowo - jak wskazał fundusz - przy ograniczeniu lub zawieszeniu udzielania świadczeń należy wziąć pod uwagę przyjęty plan leczenia oraz wysokie prawdopodobieństwo pobytu pacjenta po zabiegu w oddziale anestezjologii i intensywnej terapii.
W środę Müller był pytany w Polsat News, „jak długo potrwa to maksymalne ograniczenie czy wręcz wstrzymanie zabiegów planowych, które sugeruje NFZ placówkom medycznym w całym kraju”. Odparł, że „ta decyzja, co do odwołania ewentualnych zabiegów, należy zawsze indywidualnie do danego szpitala, danego lekarza”.
Jak wyjaśniał, „wszystkie zabiegi, które ratują życie, które ratują zdrowie, zabiegi onkologiczne, chemioterapia, one będą realizowane”.
Tutaj oczywiście musimy pomóc tym wszystkim osobom, które wymagają niezbędnej pomocy, bo oprócz covidu przecież jest wiele ważnych operacji ratujących zdrowie i życie i one muszą się odbywać
— powiedział.
Rzecznik wskazał też na „zabiegi, które mogą poczekać” i wyjaśniał, kiedy według niego należy podjąć decyzję o ich odwołaniu.
Jeżeli dojdzie do sytuacji, w której należy je odwołać ze względu na konieczność ratowania zdrowia i życia osób, które są chore na covid, to wtedy dopiero taką decyzję należy podjąć
— dodał rzecznik rządu.
Ratyfikacja Funduszu Odbudowy
Jestem przekonany, że w Sejmie jest większość, która pozwoli ratyfikować Fundusz Odbudowy; mam nadzieję, że partyjne interesy nie będą ważniejsze od rekordowych środków z Unii Europejskiej i PSL, PO oraz Lewica poprą ten projekt - mówił w środę rzecznik rządu Piotr Müller.
Müller pytany w Polsat News, czy projekt ustawy o ratyfikacji zwiększenia zasobów własnych UE będzie przedstawiony na najbliższym posiedzeniu rządu i najbliższym posiedzeniu Sejmu, odparł, że porządek obrad najbliższego posiedzenia Sejmu jest już ustalony. Jak zauważył, „takiego pospiechu jeszcze nie ma”, bo projekt ustawy powinien być przyjęty do końca kwietnia.
Rzecznik rządu wyraził przekonanie, że w Sejmie jest większość, która pozwoli przyjąć projekt.
Od wielu tygodni słyszymy o tym, że budżet unijny to bardzo ważny instrument. Mamy rekordowe środki, jestem przekonany, że również opozycja poprze ten projekt, chociaż wczorajszy dzień postawił przy tym duży znak pytania. Mam nadzieję, że partyjne interesy nie będą ważniejsze od rekordowych środków z UE i PSL, PO i Lewica poprą ten projekt
— podkreślił Müller.
Tłumaczył też, że jego stwierdzenie, iż polska opozycja proponuje obecnie Polexit miało pokazać jej hipokryzję.
Opozycja jeszcze niedawno uderzała w PiS, twierdząc, że ryzykujemy budżetem unijnym twardo negocjując kolejne środki finansowe, a teraz, gdy budżet jest wynegocjowany (…), to opozycja zaczyna stawiać warunki, aby w ogóle ten budżet zaistniał w Polsce, już nie mówiąc o tym, że brak przyjęcia takiej ustawy blokowałby budżet unijny dla 27 krajów
— dodał rzecznik rządu.
Pytany, czy jeśli Solidarna Polska nie poprze Funduszu Odbudowy, to „wypadnie” z rządu, odparł, że takich ustaleń nie zna.
Oczywiście będziemy nadal przekonywać Solidarną Polskę, podobnie jak partie opozycyjne, by ten projekt poparły
— zapowiedział Müller.
Spotkanie premiera z opozycją
Pytany, czy głosowanie nad projektem o zasobach własnych będzie równoznaczne z głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu, Muller powiedział, że nic mu w tym zakresie nie wiadomo.
Odnosząc się do kwestii odrębnego zaproszenia przez premiera przedstawicieli opozycji na spotkanie dotyczące Funduszu Odbudowy, wskazał, że od kilku dni trwają konsultacje w tej sprawie, na które zostali zaproszeni politycy z różnych opcji oraz samorządowcy.
Niech opozycja wprost wskaże, jakie są oczekiwania i z czego powinny być przesunięcia, wtedy będzie konstruktywna dyskusja
— zaznaczył rzecznik rządu.
We wtorek liderzy PO i PSL Borys Budka i Władysław Kosiniak-Kamysz zażądali zwołania posiedzenia Sejmu, na którym rząd przedstawiłby, wiążący się z uzyskaniem środków z unijnego Funduszu Odbudowy, Krajowy Plan Odbudowy, a jako warunek poparcia przedstawili oczekiwanie transparentnego rozdzielenia środków przy udziale samorządów. Müller skomentował, że „dzisiaj polska opozycja de facto proponuje Polexit”.
Politycy Solidarnej Polski, m.in. europoseł Patryk Jaki i poseł Janusz Kowalski sugerowali we wtorek, że ich partia nie poprze projektu o zwiększeniu zasobów własnych.
Moim zdaniem nie ma możliwości by Solidarna Polska poparła Fundusz Odbudowy; jeśli PiS postawi twardy warunek, nie będzie miejsca w koalicji dla naszej partii
— mówił w mediach Jaki.
Rozwiązania zawarte w Nowym Ładzie
Z kolei i radiowej Trójce rzecznik rządu był pytany o doniesienia medialne dotyczące Nowego Ładu. Przyznał, że nie może się do nich odnieść.
W Nowym Ładzie są rozwiązania, które mają zwiększyć atrakcyjność zarobków i atrakcyjność miejsc pracy plus również filar rozwojowy, ale o szczegółach niech mówią liderzy Zjednoczonej Prawicy w momencie, kiedy będziemy (go) prezentować
— powiedział Müller.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/542486-solidarna-polska-wypadnie-z-rzadu-muller-odpowiada