Mają krew na rękach, a udają, że się nic nie stało - tak szef klubu Konfederacja Jakub Kulesza ocenił politykę zdrowotną rządu i zalecenie NFZ ws. zawieszenia świadczeń planowych. Wiceszef klubu Krzysztof Bosak uznał to za „zdumiewające i skandaliczne” i apelował o powrót do „normalnego leczenia”. Z kolei poseł Dariusz Klimczak (PSL) zaapelował we wtorek do rządu, żeby zgodził się na włączenie prywatnego systemu ochrony zdrowia do leczenia chorób niecovidowych.
CZYTAJ TAKŻE:
Ostre słowa polityków Konfederacji o „krwi na rękach”
W poniedziałek, na polecenie ministra zdrowia, NFZ zalecił ograniczenie do niezbędnego minimum lub czasowe zawieszenie udzielania świadczeń wykonywanych planowo. Szef NFZ Filip Nowak wyraził we wtorek nadzieję, że ograniczenie zabiegów planowych to okres przejściowy.
Oni mają krew na rękach. To jest fakt. Statystyki są dramatyczne i druzgocące. Ponad 70 tys. dodatkowych zgonów, z czego ponad połowa nie jest związana z Covid-19. To powinno dać do myślenia, ale oni mają krew na rękach i udają, że się nic nie stało. Udają, że ich strategia dotychczasowa działa, pomimo że przyrost zgonów jest drugi w Europie, a wyprzedza nas tylko Bułgaria
— oświadczył Kulesza podczas wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie.
Odnosząc się do zalecenia NFZ stwierdził, że „te wytyczne, by odwoływać planowane zabiegi, to są właśnie kolejne zgony”.
Ci ludzie brną ślepo w tą morderczą politykę i nie chcą się z tego wycofać
— oświadczył jeden z liderów Partii KORWiN.
W opinii Bosaka, „zdumiewające” zalecenie NFZ „zachęca szpitale do niewykonywania zabiegów medycznych”. Zwrócił uwagę, że w ramach tego zalecenia „podana została lista różnego rodzaju świadczeń zdrowotnych, które mogą skutkować pobytem w szpitalu, i do których pacjenci mają być niedopuszczani, (świadczenia) mają być odsuwane w czasie”.
Wiceprezes Ruchu Narodowego wskazywał też na brakujące jego zdaniem podstawy do ogłoszenia takiej decyzji, brak informacje o terminie jego obowiązywania.
Po pierwsze - Ministerstwo Zdrowia nie wskazuje dokładnie, na jakiej podstawie i na jak długi czas mają być odsuwane te świadczenia, po drugie - (MZ) nie bierze za to odpowiedzialności - przerzuca odpowiedzialność na lekarzy
— przekonywał.
Bosak pytał też, „czy rzeczywiście minister zdrowia ma prawo decydować, że należy trzymać łóżka puste i personel medyczny trzymać bez pracy, po to, że gdy przyjdę pacjenci covidowi, żeby udzielić im pomocy, a wstrzymywać tych, którzy mieli poplanowane zabiegi medyczne?”.
To jest stawianie na głowę całego dotychczasowej logiki działania systemu ochrony zdrowia, która była budowana w ten sposób, że lekarze po prostu na bieżąco pomagają pacjentom, a nie wstrzymują się od pomocy
— podkreślił.
W imieniu Konfederacji Bosak oświadczył, że „nie można wartościować pacjentów na lepszych i gorszych”. W tym kontekście przypomniał, że w listopadzie ub. roku „mieliśmy 75 proc. nadmiernych zgonów, w styczniu mamy o 25 proc. więcej zgonów, niż rok do roku dla listopada 2019 i dla stycznia 2020 roku”.
Mamy największą liczbę ofiar od czasu II wojny światowej, i są to niestety ofiary niewydolnej ochrony zdrowia
— oświadczył.
PSL apeluje do rządu o włączenie prywatnego systemu zdrowia do leczenia chorób niecovidowych
Poseł Dariusz Klimczak (PSL) ocenił na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie, że decyzja ta jest „uderzeniem w nasze zdrowie i życie”.
I nie usprawiedliwia rządu, że pozostawił jeden wyjątek, czyli choroby onkologiczne, ponieważ Polacy chorują na szereg innych bardzo poważnych chorób
— podkreślił poseł PSL.
Według niego, w naszym kraju najwięcej osób cierpi i umiera na choroby układu krążenia, a nie na choroby onkologiczne.
A to, że dzisiaj tylko choroby onkologiczne będą dalej podlegały diagnostyce i leczeniu nie jest absolutnie żadnym usprawiedliwieniem
— zaznaczył Klimczak.
Jak ocenił, jest wyjście z tej sytuacji proponowane przez Koalicję Polską - PSL.
Proponujemy, żeby rząd uruchomił prywatny system ochrony zdrowia do leczenia chorób niecovidowych. Ten sektor ochrony zdrowia dysponuje bardzo dużym potencjałem, on jest zdolny do tego, aby leczyć nas z bardzo poważnych chorób
— powiedział poseł ludowców.
Zaapelował też do rządu, „żeby zgodził się na włączenie prywatnego systemu zdrowia do leczenia chorób niecovidowych”.
Tym bardziej, że zablokował leczenie i diagnostykę i leczenie wielu poważnych schorzeń
— zaznaczył Klimczak.
Rzecznik rządu: „Wszystkie świadczenia ratujące zdrowie i życie muszą być realizowane”
NFZ wyjaśnił, że ograniczenie udzielania świadczeń nie powinno dotyczyć planowej diagnostyki i leczenia chorób nowotworowych. Dodatkowo - jak wskazał fundusz - przy ograniczeniu lub zawieszeniu udzielania świadczeń należy wziąć pod uwagę przyjęty plan leczenia oraz wysokie prawdopodobieństwo pobytu pacjenta po zabiegu w oddziale anestezjologii i intensywnej terapii.
Rzecznik rządu pytany o tę kwestię na wtorkowym briefingu w Sejmie podkreślił, że zalecenie NFZ zakłada, iż „wszystkie świadczenia ratujące zdrowie i życie muszą być realizowane”.
Jeżeli ktoś jest pacjentem onkologicznym, ma mieć podaną chemię - to świadczenie będzie realizowane. Jeżeli ma mieć świadczenie polegające na wszczepieniu zastawki serca, ratujące życie - ono musi być realizowane. Tego typu świadczenia nie są zawieszane ze względu na sytuację covidową
— zapewnił Müller.
Jak zaznaczył, jeśli do ratowania życia i zdrowia pacjentów chorych na Covid-19 konieczne będzie przesunięcie zabiegu rutynowego, to trzeba wybrać zdrowie i życie osoby zarażonej na Covid-19 i takiego przesunięcia dokonać.
Jeżeli w danym szpitalu, czy na danym terenie, dojdzie do takiego dylematu, że mamy określoną liczbę personelu medycznego, że musimy wybrać pomiędzy tym, czy chronić zdrowie i życie osób, które są w ciężkim stanie ze względu na Covid-19, czy zrealizować świadczenie, które nie ratuje życia, czyli zabieg rutynowy, ale nieratujący zdrowia i życia, to wtedy należy wybrać, oczywiście, ratowanie życia i zdrowia tych osób, które są chore na Covid-19
— podkreślił Müller.
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/542412-konfederacja-ostro-atakuje-rzad-i-nfz-maja-krew-na-rekach