Janusz Korwin-Mikke słynie z kontrowersyjnych wypowiedzi i nigdy nie wiadomo czego się można po nim jeszcze spodziewać. Tym razem polityk wywołał burzę po swoim wpisie na Twitterze. W dyskusję włączyło się wielu użytkowników portalu.

Lider Konfederacji napisał, że na drogach ginie rocznie 3000 osób, „ale dzięki temu mamy sprawny transport”. Stwierdził, że skoro godzimy się z tym, to czy nie lepiej byłoby gdyby „20 czy 50 dzieci więcej padło ofiarą pedofilów”.

Na drogach ginie rocznie 3000 osób, ale dzięki temu mamy sprawny transport. Godzimy się z tym. I słusznie. Pytanie: czy nie lepiej, by 20 czy 50 dzieci więcej padło ofiarą pedofilów - ale reszta traktowała dorosłych ufnie i żyła normalnie, bez wpajanego strachu przed pedofilami?

—napisał polityk.

Na tak szokujące stwierdzenie zareagowały nawet osoby związane z Konfederacją.

Panie Januszu, nie.

Nie, kategorycznie nie. Jak można wpaść na taki pomysł!

W ostrych słowach wpis skomentowała posłanka Lewicy.

Jest Pan odrażającym starym dziadem. Nie zapraszam do dyskusji. Wstyd że ktokolwiek wybrał Pana na posła.

Ciętym językiem „popisał się” także poseł Lewicy Tomasz Trela.

Uprasza się koncerny farmaceutyczne o dostarczenie szczepionki na debilizm. Pan Janusz w kolejce już od kilkudziesięciu lat.

To skandal, wypisywać takie bzdury (…)

Patrząc na takie posty, to dla dobra Konfederacji chyba dobrze zrobił Facebook, że usunął panu konto.

Tu już potrzeba tylko lekarza.

Panie Januszu, plz stop.

Jaki jest związek między czyjąś śmiercią na drodze a sprawnym transportem? To tak, jakby zakładać, że możemy kąpać się w polskich akwenach dzięki temu, że tonie w nich w roku 500 osób. Mamy złożyć ofiarę z dzieci, żeby promować ufność? Najgorszy jest udawany intelektualizm.

Nie ma lekkiego życia z Januszem Korwinem-Mikke Konfederacja. Jak tylko na chwilę się uspokoi, przy następnej okazji szokuje jeszcze bardziej.

mm/Twitter