To już jasne, że w przyszłym tygodniu Parlament Europejski, przyjmie rezolucję, w której Unia Europejska będzie ogłoszona „strefą wolności LGBTIQ”.
Jest to dokument pełen ideologicznych agend LGBT, który krytykuje Polskę za „dyskryminację”, nie precyzując, o jaką to dyskryminację chodzi. W tekście deklaracji dominuje demagogia i ogólne twierdzenia, które nic nie znaczą. Mówi się o strefach wolnych od LGBT, co jest kłamstwem, któremu zaprzeczano tysiące razy, ale bez skutku.
Co oznacza nowa rezolucja PE?
Jednocześnie dokument narzuca wszystkie główne tezy ideologii LGBT, takie jak legalizacja „małżeństw” homoseksualnych, adopcja dzieci i podobne cele. Chodzi o narzucenie jednego konkretnego światopoglądu jako jedynie słusznego. Jeden szczególny, lewicowo-liberalny paradygmat praw człowieka narzuca się jako absolutny. Tutaj instytucja Unii Europejskiej jest używana jako broń w rękach tych, którzy chcą wprowadzić totalitaryzm ideologiczny.
To co jest ciekawe, jest stanowisko Europejskiej Partii Ludowej, wciąż postrzeganej jako chadecka. To ugrupowanie stojące za tą deklaracją, które kilka miesięcy temu podpisało inną deklarację wzywającą do legalizacji aborcji na żądanie w całej Europie. Tym samym europejscy chadecy popierają zabijanie nienarodzonych dzieci oraz ideologię LGBT, która fałszywie prezentuje to jako prawo człowieka. Czym więc chadecy różnią się od lewicy i liberałów?
Ale w tym wszystkim polityka tego ugrupowania jest sprzeczna z innym bardzo ważnym elementem nauki społecznej Kościoła. Mianowicie z zasadą subsydiarności. To jedna z najważniejszych zasad w Katolickiej Nauce Społecznej Kościoła, która nakazuje, aby wyższe instancje władzy realizowały tylko te zadania, których nie są w stanie wykonać instancje niższego szczebla.
Działania EPL przeczą założeniom ojców UE
Inicjatorzy integracji europejskiej, z których większość stanowili politycy chadecji, tacy jak Robert Schuman czy Konrad Adenauer, nalegali na zachowanie tej zasady w organizacji wspólnych instytucji zjednoczonej Europy. Chcieli zachować partykularyzm i tożsamość kulturową państw członkowskich.
Wszystko, co ostatnio robi EPL, ma na celu centralizację Unii Europejskiej, stworzenie ideologicznego totalitaryzmu i jednolitości. To wszystko jest sprzeczne z zasadą subsydiarności. EPL jest niesamowicie daleka od tego rodzaju chrześcijańskiej demokracji, jaka kiedyś tworzyła Unię Europejską.
Viktor Orban ma rację.
Jest czas na budowanie nowej europejskiej demokratycznej prawicy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/541942-orban-ma-racje-czas-na-nowa-europejska-prawice
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.