„PO miała bardzo dużo szczegółów dotyczących tego projektu, przygotowanych przez PiS, a i tak nie zrealizowała tego. Co warte podkreślenia, pomimo tego, że w tym regionie wyniki wyborcze PO są bardzo dobre. Tu PO zawsze z nami wygrywała. My zatem realizujemy ten projekt nie dlatego, że tutaj ludzie głosują na PiS, ale dlatego, że taka jest polska racja stanu” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Michał Jach, poseł PiS, odnosząc się do budowy tunelu łączącego wyspy Uznam i Wolin.
CZYTAJ TAKŻE:
wPolityce.pl: Rozpoczyna się drążenie tunelu pod dnem Świny łączącego wyspy Uznam i Wolin. Czy ta inwestycja jest rzeczywiście potrzebna?
Michał Jach: O tym, że potrzebna jest taka inwestycja, mówili już pierwsi polscy osadnicy, którzy sprowadzili się do Świnoujścia, bo całe miasto leży po zachodniej stronie Świny na wyspie Uznam. Kursowanie promów, to była prowizorka, która stała się w końcu trwałością. Potrzebna jest stała łączność z całym terytorium kraju i w 2005 roku, kiedy przejęliśmy władzę, to my posłowie PiS-u z województwa zachodniopomorskiego jako jeden z punktów, który będziemy realizować, wymienialiśmy właśnie budowę stałego połączenie Świnoujścia z resztą kraju. Właściwie od początku było wiadomo, że chodzi raczej o tunel niż most wysokowodny. W 2007 roku ówczesny premier Jarosław Kaczyński podczas oficjalnej wizyty w Świnoujściu powiedział, że rząd podjął decyzję o budowie tego tunelu. Przygotowano nawet pieniądze na tę inwestycję, ale niestety przegraliśmy wybory. Rząd Donalda Tuska przerzucił te pieniądze – 200 mln zł przeznaczone na rozpoczęcie budowy - do Gdańska, gdzie zbudowano tunel pod Motławą.
Jest wypowiedź Donalda Tuska z 2010 roku, w której ówczesny premier mówił, że z powodu konieczności oszczędności w ciągu najbliższych dwóch lat „nie damy rady” rozpocząć inwestycji w Świnoujściu.
Ale zbudować tunel pod Motławą rząd Donalda Tuska dał radę. Tak to wszystko funkcjonowało. Kwestia budowy tunelu gospodarczo łączy się z budową gazoportu w Świnoujściu. Ta inwestycja, która była ideą śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, dała nadzwyczajny dochód finansowy miastu Świnoujście, pozwalający sfinansować wkład własny do budowy tego tunelu. Dopiero, jak my znów przejęliśmy władzę w 2015 roku, zaczęto intensywne prace w kwestii budowy tunelu. Dwa i pół roku temu podpisano umowę z dwoma głównymi konsorcjami, wykonującymi inwestycję. Trwały przygotowania, ponieważ maszynę do wiercenia tunelu trzeba było zamówić, zaprojektować wszystko itd. Dzisiaj maszyna ruszyła i za kilka dni zacznie non stop wiercić tak, aby za pół roku przewiercić tunel na drugą stronę Świny. Wtedy rozpocznie się już budowa drogi. Sądzę, że już w 2023 będziemy mogli jeździć do Świnoujścia transportem kołowym do samego miasta.
Moi znajomi zrobili przegląd lokalnych portali internetowych niektórych gmin niemieckich, i tam jest podkreślane, że trzeba coś zrobić, ponieważ jak Polacy otworzą ten tunel, to turyści niemieccy będą jeździć do polskich kurortów, zamiast do niemieckich. To dla Niemców również jest wielki problem.
Pan podkreśla, że budowa tego tunelu to ważna inwestycja, ale politycy KO już z tego przedsięwzięcia drwią. Borys Budka żartuje, że premier i wicepremier nadają nazwę maszynie do drążenia tunelu, a Barbara Nowacka nawiązując do filmu „Miś” pisze: „ Potężne wiertło otwiera oczy niedowiarkom”.
To są żałosne popiskiwania sfrustrowanych polityków. PO miała bardzo dużo szczegółów dotyczących tego projektu, przygotowanych przez PiS, a i tak nie zrealizowała tego. Co warte podkreślenia, pomimo tego, że w tym regionie wyniki wyborcze PO są bardzo dobre. Tu PO zawsze z nami wygrywała. My zatem realizujemy ten projekt nie dlatego, że tutaj ludzie głosują na PiS, ale dlatego, że taka jest polska racja stanu. Tak mówił śp. prezydent Lech Kaczyński – dynamicznie rozwijające się województwa zachodniopomorskie jest polską racją stanu. Wielu mieszkańców naszego regionu to rozumie.
Jest też druga linia krytyki Państwa formacji ws. tego projektu ze strony KO – na przykład Sławomir Nitras podkreśla, że i tak zdecydowana większość pieniędzy na ten projekt pochodzi z UE, zatem nie jest to żaden sukces PiS-u.
Kolejna żałosna argumentacja, bo to nie było takie oczywiste, że ten projekt zostanie zaakceptowany do finansowania przez UE. Premier Morawiecki zapewnił jednak, że w sytuacji, gdyby UE nie wyraziła zgody na współfinansowanie tego projektu, to jest zagwarantowane finansowanie tego projektu z budżetu państwa. A zatem niezależnie od tego, czy UE by wyraziła zgodę na finansowanie tego projektu, czy nie, tunel ten i tak by powstał, bo taki jest interes Polski.
not. as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/541908-jach-budujemy-tunel-w-swinoujsciu-bo-taka-jest-racja-stanu