Politycy PO atakują prezydenta Andrzeja Dudę za to, że zamierza wziąć udział w charytatywnym maratonie narciarskim na Polanie Szymoszkowej. Tymczasem portal tvp.info przypomina, jak Donald Tusk uciekał podczas poważnych kryzysów politycznych za granicę, gdzie jeździł na nartach.

CZYTAJ TAKŻE: Prezydent po raz kolejny weźmie udział w narciarskim maratonie w Zakopanem. Celem wydarzenia jest wsparcie fundacji charytatywnej

Portal tvp.info przypomina, jak w 2008 roku „ominął” Donalda Tuska kryzys, gdy KE zapowiadała pracę nad „negatywną decyzją dotyczącą udzielonej przez polski rząd pomocy publicznej dla Stoczni Gdynia i Szczecin”. Wówczas po apelach opozycji Tusk ostatecznie przerwał swój urlop.

Z kolei w 2009 roku ówczesny premier Donald Tusk szusował na nartach we Włoszech w czasie, gdy wyniku konfliktu Rosji z Ukrainą ograniczono dopływ gazu m.in. do Polski.

Natomiast w roku 2011, gdy zaczęło się robić głośno wokół raportu MAK-u dot. katastrofy smoleńskiej, wiele osób go krytykowało, Donald Tusk jeździł na nartach w Dolomitach.

Nie wiadomo, po co pan premier miałby przerywać urlop

— mówił wówczas dziennikarzom Paweł Graś, ówczesny rzecznik rządu. Ostatecznie i wtedy Tusk przerwał urlop i wrócił szybciej do kraju.

Kolejny taki przypadek

Z kolei w 2021 roku, gdy Polska żyła konfliktem pomiędzy Prokuraturą Generalną i Naczelną Prokuraturą Wojskową, a także próbą samobójczą prokuratora Mikołaja Przybyła na konferencji prasowej, Donalda Tuska również nie było na miejscu.

Donald Tusk jest jednak daleki od tych problemów. Premier od piątku przebywa na urlopie, prawdopodobnie wyjechał z żoną na narty

— podawał wówczas „Super Express”.

tkwl/TVP INFO