Liderka Strajku Kobiet Marta Lempart w programie Onet Opinie po raz kolejny kreowała się na męczennicę. Tym razem stwierdziła, że jest państwowcem, ale została postawiona w sytuacji, że państwo już nic dla niej nie znaczy (sic!).
CZYTAJ TAKŻE:
Najtrudniejsza była świadomość, że jestem wrogiem mojego państwa i że moje państwo jest mi wrogiem
— stwierdziła Marta Lempart w rozmowie z portalem Onet. Po czym rozwinęła swoją myśl.
„Państwo nic dla mnie nie znaczy”
To jest kwestia tego, że jak coś mi się stanie, to moje państwo nie zapewni mi sprawiedliwości, a wręcz zachęca do tego, żeby stała mi się krzywda. Jestem państwowcem, wierzę w państwo i prawo. To, że jestem postawiona w takiej sytuacji, że państwo nic dla mnie nie znaczy, to coś, co mi zabrano. Dla mnie to jest najgorsze, z racji moich wcześniejszych doświadczeń
— dodała.
„Czułyśmy powagę tego, że to jest Polska”
Pracując w organizacjach pozarządowych zawsze czułyśmy, że parlament jest miejscem, w którym dzieją się ważne rzeczy, że możemy narzekać na to państwo, ale jest ono nasze. Czułyśmy powagę tego, że to jest Polska. PiS nam to zabrał
— żaliła się Lempart.
Jak widać, Marta Lempart twierdzi, że jest państwowcem, ale jednocześnie teraz państwo jest jej wrogiem. Warto, aby pamiętała, że znienawidzony przez nią PiS wygrał demokratyczne wybory. Jeśli faktycznie jest państwowcem, to warto, aby to uszanowała.
tkwl/Onet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/541777-lempart-panstwo-nic-dla-mnie-nie-znaczy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.