Sędziowie Łukasz Piebiak i Maciej Nawacki, w rozmowie z telewizją wPolsce.pl, nie zostawili na wczorajszym orzeczeniu TSUE suchej nitki. Podkreślali, że Trybunał przekroczył swoje kompetencje, a jego rozstrzygnięcie jest bezprzedmiotowe.
Jako sędzia wstydziłbym się pod czymś takim podpisać. Każdy sąd, bez względu na to, czy mowa o sądzie rejonowym, czy TSUE, powinien działać w granicach swojego umocowania. (…). Rolą TSUE nie jest władcze wypowiadanie się co do ustroju sądownictwa poszczególnych państw członkowskich. (…). To, czy sędziowie TSUE będą twierdzić, że podoba im się system, w którym występują jakieś środki odwoławcze od uchwał KRS, czy też nie, nie ma żadnego znaczenia. Takie orzeczenie, jako wydanie poza zakresem kompetencji TSUE, jest orzeczeniem, które nie powinno zapaść i jest orzeczeniem, którego jak sadzę strona polska nie może uznać. Te fragmenty, które mówią, że polska konstytucja ( i w tym rozumieniu każda inna) musi ustąpić przed jakimiś zasadami, mętnie wywodzonymi z całokształtu prawa unijnego, jest nie do zaakceptowania dla kraju członkowskiego.
– mówił Łukasz Piebiak na antenie telewizji wPolsce.pl
Co orzeknie Trybunał Konstytucyjny?
Były wiceminister sprawiedliwości odniósł się także do mocnego stanowiska Prezes TK Julii Przyłębskiej.
Zapoznałem się z wypowiedzią pani Prezes Julii Przyłębskiej. Jest ona jednoznaczna. Nie może być tak, że wbrew konstytucji, która jest najwyższym prawem, ktokolwiek twierdził inaczej, a polskie władze muszą to zaakceptować. Mam nadzieję, że i Trybunał Konstytucji, w stosownym czasie, powinien się na ten temat wypowiedzieć. Wtedy będzie to wiążące
– zwrócił uwagę sędzia Łukasz Piebiak.
KRS nie ugnie się przed bezprawiem
Z kolei sędzia Maciej Nawacki, członek Krajowej Rady Sądownictwa przekonywał, że orzeczenie TSUE jest w istocie bezzasadne.
Orzeczenie TSUE nic nie zmienia w pracy Krajowej Rady Sądownictwa. Piłeczka jest po stronie NSA, który może, ale nie musi zastosować się do stwierdzeń, które padły w tym dziwnym orzeczeniem TSUE. Mamy do czynienia z niespójnym orzeczenie. Część stwierdzeń w nim zawartych jest zasadnych. Np. w punktach 85 - 89, TSUE stwierdza, że nie ma podstaw do badania kwestii rzekomej „dyskryminacji” w odniesieniu do konkursów, które były przedmiotem zaskarżenia do NSA. (…). Z tych dobrych przesłanek (…) nie wyciąga się jednak prawidłowych wniosków (…). Widać, że początkowo ktoś słusznie wyciągał wnioski, ale potem zostało to zmienione. Wygląda to tak, jakby jakiś asystent w TSUE pisał to w sposób rozsądny, ale potem wpadło to w jakiś młyn polityczny.
– mówił sędzia Maciej Nawacki.
Jeśli wiec teraz NSA zajmie się uchwałami KRS, to będzie zajmował się uchwałami dotyczącymi konkursów, które już dawno zostały rozstrzygnięte. Procedowanie co do tych konkursów jest bezprzedmiotowe. Jeśli jednak NSA wyda rozstrzygnięcie uchylające decyzje konkursowe i prześle je do KRS, to Radzie nie pozostanie nic innego, jak umorzyć to postępowanie jako sprzeczne z prawem polskim. TSUE nie ma uprawnień do kreowania prawa w Polsce
– zaznaczył Maciej Nawacki.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/541597-tylko-u-nas-sedziowie-piebiak-i-nawacki-o-orzeczeniu-tsue