Już tylko garstka fanatyków przychodzi na pikiety wspierające sędziego Igora Tuleyę pod SN, a sam zainteresowany gani „Europę”, że nie zajmuje się sędziowską rebelią w Polsce. Sędziami coraz mniej interesują się już nawet politycy opozycji. Pewnie dlatego „kasta” sędziowska tak bardzo liczy na korzystne orzeczenie TSUE, którego spodziewamy się już jutro. Trybunał orzeknie m.in. ws. odwołań kandydatów na sędziów od uchwał KRS do NSA.

CZYTAJ TAKŻE:Tuleya domaga się przywrócenia go do orzekania: „To szansa dla prezesa, by opowiedział się, czy stoi po jasnej, czy po ciemnej stronie mocy”

CZYTAJ RÓWNIEŻ:TSUE zajmuje się sprawą wyłaniania sędziów SN. Rząd zawnioskował, by Trybunał uznał zadawanie pytań w tej sprawie za niedopuszczalne

W rozmowie z radiem Tok.fm, sędzia Krystian Markiewicz, prezes skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia „Iustitia”, nie kryje nadziei ws. jutrzejszego wyroku.

Nim prawo zwycięży przed bezprawiem, nad tą silą polityki, trochę czasu jeszcze mnie, ale ten czas już zbliża się wielkimi krokami. Przed nami bardzo ważne orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości, już we wtorek, które może tak naprawdę doprowadzić do tego, że wszystkie osoby, które podają się za sędziów Sądu Najwyższego, Izby Dyscyplinarnej, Izby Kontroli, takie osoby jak Pani Manowska, po prostu zostanie stwierdzone, że nie są sędziami. Ten czas nadchodzi, co prawda politycy, łącznie z Panem prezydentem, z tymi sędziami z neo-Krajowej Rady Sądownictwa, robią wszystko, żeby zachować swoje przywileje swoje stanowiska, swoje wynagrodzenie, ale są to ich ostatnie ruchy. (…). To jest ostatni moment, ostatnie okrążenie po kilku latach na odwrócenie najazdu Hunów na polską praworządność

– przekonywał sędzia Krystian Markiewicz.

NA TE PYTANIA MA JUTRO ODPOWIEDZIEĆ TSUE:

W obronie Tulei

Markiewicz nie krył zachwytów nad piątkowyą decyzją Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który rozpatrując zażalenie prokuratury, uznał, że Izba Dyscyplinarna SN nie mogła uchylić immunitetu sędziemu Tulei. Zachwyt Markiewicza nie może dziwić. Przewodnicząca składu orzekającego, która zajmowała się sprawą Tulei, wielokrotnie dawała wyraz swojego p[oparcia dla sędziowskiego buntu. Sędzia Marzena Piekarska-Drążek uczestniczyła nawet w grudniowej pikiecie pod Sądem Najwyższym.

Oczywiście, że się zgadzam z tym orzeczeniem Warszawskiego Sądu Apelacyjnego, bardzo odważnym. (…). Dla mnie jest to oczywiste i dla wszystkich prawników w Polsce i Europie, są jeszcze sady i sędziowie w Rzeczypospolitej. Chciałbym oddać honor składowi, w tym Pani sędzi Marzannie Piekarskiej-Drążek, to czym się wykazała- odwagą, wiedzą i honorem, nie pierwszy raz. Budzi to nasz najwyższy szacunek

– stwierdził sędzia Krystian Markiewicz.

Z jednym należy się zgodzić. Jutrzejsze orzeczenie będzie dla polskiego wymiaru sprawiedliwości bardzo ważne. Niepokoi jednak fakt, że szef „Iustitii” jest niemal pewny pozytywnego dla „kasty” rozstrzygnięcia. To o tyle dziwne, że decyzje TSUE są często nieoczywiste, a rozstrzygnięcie rzadko zadowala w 100 proc. jedną ze stron.

WB