„Zapewniam, że ta energia z kampanii wciąż istnieje i jeszcze nieraz z niej skorzystamy jako opozycja. A Ruch zagospodaruje ludzi, którzy nie chcą się zapisywać do partii politycznych” — przekonuje Rafał Trzaskowski w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”. A może powiedziałby w końcu coś nowego?
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tajne spotkanie Trzaskowskiego z Biedroniem! „SE”: Dyskutowali o wspólnym projekcie bez udziału konserwatystów z PO
Skręt PO w lewo?
Czy znajdą się konserwatyści, którzy w sprzeciwie wobec stanowiska zarządu partii ws. aborcji do 12, tygodnia, postanowią odejść z PO? Trzaskowskiego się tego nie spodziewa.
Nikomu przecież nie będziemy łamać sumienia w sprawach światopoglądowych. PO jest szeroką formacją, w której zawsze było i jest miejsce dla konserwatystów
— twierdzi wiceszef Platformy.
Trzaskowskiego wyraźnie jednak wyprowadziło z równowagi pytanie o „skręt PO w lewo”.
Kompletnie nie jestem w stanie pojąć tej logiki. Przepraszam, niemiecka CDU skręciła w lewo? A brytyjscy konserwatyści to lewacy? Idąc tym tropem, można uznać, że cała Europa, poza Maltą, skręciła w lewo
— odpowiadał nerwowo.
W sprawie aborcji można schować głowę w piasek, nawoływać do referendum albo zaproponować to, co w nowoczesnych państwach jest normą. Platforma zbyt długo była oskarżana o brak jasnych poglądów w ważnych społecznie kwestiach
— stwierdził.
Czy po aborcji będzie czas na światopoglądową deklarację w sprawie związków partnerskich?
Absolutna większość nas popiera ideę związków partnerskich, bo to jest po prostu standard europejski
— odpowiedział Trzaskowski, który skręt w lewo swojej partii, próbuje nazywać normalnością.
Przytyki pod adresem Hołowni
Tematy światopoglądowe stały się dla Trzaskowskiego pretekstem, by uderzyć w swojego największego konkurenta, czyli Szymona Hołownię
Zresztą Hołownia, patrząc po transferach, zamierza budować niesłychanie pojemną formację polityczną. Zaprasza do siebie posłów postępowych, natomiast sam – jak wiemy – ma bardzo konserwatywne poglądy. Zastanawiam się, jak Hołownia chce to pogodzić. Nie można jednocześnie krytykować Platformy za brak wyrazistości programowej, nie będąc samemu w stanie się określić w tak wielu ważnych sprawach. Na przykład ciekawi mnie czy Szymon Hołownia będzie miał odwagę z przekonaniem bronić praw kobiet i praw atakowanych mniejszości
— prowokował.
Dziennikarka „GW” nie oszczędzała Trzaskowskiego, pytając dalej o przygotowanie PO do kolejnych wyborów. Co mówił Trzaskowski?
Marzy mi się Platforma taka jak z ostatnich tygodni. Wyrazista, która jasno mówi, czego chce, nie boi się nazywać rzeczy po imieniu, ucieka od jałowych sporów. Platforma polityków, którzy czują zmiany polityczne na kontynencie
— stwierdził, nazywając przy tym pomysł Koalicji 276 „analizą polityczną” i „otwartym zaproszeniem”.
„Energia z kampanii wciąż istnieje”
W końcu dziennikarka „GW” uderzyła w najsłabszy punkt swojego rozmówcy. Rafał Trzaskowski musiał się tłumaczyć ze swojego ruchu, którego nazwy niemal nikt już nie pamięta…
Jest i będzie [graczem na scenie politycznej - red.]
— próbował czarować założyciel ruchu „Wspólna Polska”.
Jeśli się komuś wydawało, że 10 milionów wyborców, nieustający kampanijny entuzjazm i polityczną intensywność działań uda się utrzymać przez trzy lata – to nie rozumie polityki
— dodał, opowiadając stare hasła o celowaniu w samorządowców i osoby chcące zachować bezpartyjność, a jednocześnie zapewniając o lojalności wobec PO.
Zapewniam, że ta energia z kampanii wciąż istnieje i jeszcze nieraz z niej skorzystamy jako opozycja. A Ruch zagospodaruje ludzi, którzy nie chcą się zapisywać do partii politycznych
— powiedział Trzaskowski.
Musimy zrobić wszystko, żeby PiS jak najszybciej oddał władzę. To nasz obowiązek. Obóz Kaczyńskiego się chwieje, opozycja musi być gotowa na wybory w każdej chwili
— mówił buńczucznie prezydent Warszawy.
PR-owe hasła, rytualne zaklęcia oraz iluzja aktywności. Tak wygląda ruch Trzaskowskiego, który - jak widać - angażuje więcej swoich sił w przepchnięcie Platformy na lewą stronę sceny. Tylko w tym wszystkim szkoda Warszawy, skoro jej prezydent woli bawić się w politykę krajową.
olnk/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/541256-trzaskowski-probuje-przypomniec-o-swoim-ruchu