„Rozumiem, że Sławkowi Nitrasowi puszczą nerwy, może jest sfrustrowany, może ma inne problemy z naszą formacją. Nie jest to fajne, bo to uprzedmiotowia ludzi. (…) Rozumiem frustracje tych, którym nie udało się zachować dobrych posłów przy sobie” - powiedział w Polsat NEWS Szymon Hołownia, pytany o zaczepki ze strony posłów Platformy Obywatelskiej pod jego adresem.
„Rozumiem emocjonalność kolegów”
Hołownia pytany przez Dorotę Gawryluk oto, jak reaguje na różne zaczepki ze strony posłów PO, którym nie podoba się jego aktywność polityczna i przeciąganie na swoją stronę posłów z innych partii, odpowiedział:
Śmieszą mnie. Rozumiem emocjonalność kolegów. (…) Wygodnie się spało i pojawił się ktoś, kto ten sen zakłócił. Mogą puścić nerwy.
Pojawienie się Polski 2050 sprawiło, że zaczęło się coś dziać po tej stronie. (…) Buduje się nowa jakość, tylko nasza konkurencja nie chce tego zauważyć
—przekonywał Hołownia.
Dopytywany po co było mu koło parlamentarne, wyjaśnił:
Potrzebowaliśmy koła abyśmy nie byli traktowani w Sejmie jak niezrzeszeni.
Hołownia podkreślił również, że na razie cel jakim było stworzenie w Sejmie koła parlamentarnego został osiągnięty.
Gdybyśmy chcieli rozbudowywać naszą obecność w Sejmie, to byśmy to robili, ale osiągnęliśmy swój cel
—powiedział.
Pytany, jak to było z tym „politycznym kłusownictwem”, ironizował:
Kupiliśmy siatkę od Platformy jak przejmowała posłów Nowoczesnej po siedmiu na raz.
Na uwagę, że oskarżał PiS o „korupcję polityczną”, gdy w Senacie próbowano zdobyć większość, powiedział:
Co my możemy zaproponować?
Na uwagę Gawryluk, że może miejsca na listach, odparł:
Ale jakie miejsce, kiedy nie wiadomo kiedy będą wybory. Dzisiaj to tylko krew, pot i zły.
Spór o aborcję
Pytany oto, jaki był klucz według, którego rekrutował posłów do swojej przyszłej partii, wyjaśnił:
Przyjmuje takich, którzy rozumieją nasze DNA. To, że nie zgadzamy się w różnych kwestiach, to są różne rzeczy, nas zupełnie inny klucz interesuje.
Na uwagę, że z jego posłankami dzieli go m.in. kwestia aborcji, przekonywał:
Udało mi się przekonać moje koleżanki do pomysłu referendum. Moje poglądy się nie zmieniły w warstwie etycznej, ale dzisiaj ubiegam się o odpowiedzialność za kraj w którym mieszkają osoby o innych poglądach
—powiedział.
Na pytanie, czy wszystkie sporne kwestie powinno się rozwiązywać przy pomocy referendum, odpowiedział:
Nie do wszystkiego referendum pasuje.
kk/Polsat NEWS
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/540782-alez-tam-sie-gryza-holownia-odpowiada-nitrasowi