Aktywistka z Extinction Rebellion przykleiła w czwartek dłoń do szklanych obrotowych drzwi sejmowego gmachu przy ul. Pięknej w Warszawie. Z relacji wideo zamieszczonej w sieci wynika, że jest to „bunt”, ponieważ trwa katastrofa klimatyczna i zwykli obywatele muszą coś z tym zrobić.
CZYTAJ TAKŻE:
Extinction Rebellion to międzynarodowy ruch wykorzystujący akcje masowego obywatelskiego nieposłuszeństwa w celu wymuszenia na rządach działań zapobiegających antropogenicznym zmianom klimatu, utracie bioróżnorodności, masowemu wymieraniu gatunków oraz zagrożeniu wyginięciem ludzkości.
Przyklejona dłoń do drzwi formą buntu
Metodami bezprzemocowego nieposłuszeństwa obywatelskiego reagujemy na bezczynność władzy
— przekonywała na nagraniu aktywistka, pokazując w kamerze swoją koleżankę przyklejoną do drzwi wejściowych i rozmawiającą z jednym z ochroniarzy. Dziewczyna nie chciała przyjąć zaoferowanej przez strażaków pomocy w odklejeniu się od drzwi.
To jest czas na bunt, ponieważ politycy ignorują fakt, że trwa katastrofa klimatyczna. To jest największy kryzys, z jakim się teraz borykamy, dlatego podejmujemy działania bezpośrednie. To jest czas na bunt. Aktywistka przykleiła się do drzwi obrotowych Kancelarii Sejmu
– relacjonowała aktywistka.
Do manifestujących przed Sejmem wyszła m.in. posłanka Lewicy, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, która powiedziała PAP, że przyszła tutaj, aby upewnić się, że aktywiści i aktywistki są bezpieczni, że nikt nie przeszkadza im w realizowaniu ich obywatelskiego prawa do protestu.
Czuwamy tutaj nad ich bezpieczeństwem
— podkreśliła.
Kobieta, która namówiła nastolatkę do przyklejania się do drzwi obrotowych Kancelarii Sejmu to ta sama, która 24.11.2020 sama przykleiła się do bramy MENu. Jest to 31 letnia Anita Sobiechowska. Sama się nie przyklei bo wie z czym się to wiążę, ale nastolatki namawia
— poinformował Patryk „Skju” Sykut.
Nieudana blokada Sejmu
Okazuje się jednak, że pomysł z przyklejeniem się do drzwi nie do końca był przemyślany i udany, ponieważ posłowie wychodzili z Sejmu… bocznymi drzwiami.
To jest budynek U, komisji sejmowych . Obok są normalne drzwi, właśnie nimi wychodziłem
— poinformował poseł Piotr Król.
Niełatwe życie bojownika. Niestety blokada tych drzwi jest trudniejsza do zrobienia niż się na pierwszy rzut oka wydaje - z boku są normalne i można wchodzić bezobrotowo
— dodał Robert Winnicki.
Przed chwila musiałem na chwile podejść do tego budynku i minąć ta blokadę. Potwierdzam! Boczne wejście otwarte
— napisał asystent Krzysztofa Bosaka.
Rozbawienia całą sytuacją nie krył Dominik Tarczyński.
wkt/TT/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/540749-cyrk-ekoaktywistow-przed-sejmem-to-jest-czas-na-bunt