W komentarzach na temat lewicującej młodzieży jesteśmy rozpięci pomiędzy szyderstwem a troską. Nie pozwalajmy jednak odebrać sobie prawa do drwin, bo kiedy dzieci bogatych rodziców opowiadają publicznie, że praca jest za ciężka a lekcje w szkole za trudne, to przecież rozwiązaniem nie jest gonienie za ich potrzebami i przekonywanie ich, że się mylą. Czasem trzeba pozwolić im się mylić i czekać aż się zderzą z rzeczywistością - ale już podżegacze i cyniczni manipulatorzy, którzy sobie na karkach tych dzieciaków chcą dojechać do władzy, zasługują na najwyższe potępienie.
Jedna z dziewcząt ekologicznego ruchu przykleiła się właśnie do obrotowych drzwi Kancelarii Sejmu, a druga nagrała ten widok z komentarzem:
Politycy ignorują fakt, że trwa katastrofa klimatyczna, a my, zwykli obywatele, stwierdzamy, że trzeba coś z tym zrobić, to jest największy kryzys, z którym się teraz borykamy, dlatego podejmujemy działania bezpośrednie, to jest czas na bunt.
-mówiła drżącym głosem. Całości obrazu dopełnia funkcjonariusz Straży Marszałkowskiej ze szczerym zaciekawieniem przyglądający się przyklejonej do szyby ręce dziewczyny. Kilka tygodni temu jedna z uczestniczek Strajku Kobiet przykleiła się do bramy Ministerstwa Edukacji Narodowej. Głupotom nie ma końca.
CZYTAJ WIĘCEJ: Cyrk ekoaktywistów przed Sejmem. Dziewczyna przykleiła się do drzwi, aby walczyć ze zmianami klimatu: „To jest czas na bunt”
Niektórzy twierdzą, że z formy tych protestów, przeciwskutecznych, infantylnych, unikających poważnych rozwiązań, śmiać się nie wolno, że młodzież jest zagubiona, że jest ofiarą manipulacji. Gwałtowna liberalizacja młodego pokolenia grozi zmianą władzy przy następnych wyborach, więc pojawiają się pytania, na prawicy międlone od dekad, „jak dotrzeć do młodego pokolenia”.
Jednak nie dajmy się przekonać, że całe pokolenie jest takie - to banda cynicznych graczy: polityków, aktywistów i ideologów, miesza młodym w głowach i próbuje z nich zrobić niepełnosprawną społecznie generację. Społeczeństwo bez zakłamanych lewicowych mediów, które nie finansowałoby nierobów z fundacji LGBT i ulicznej obsceny, społeczeństwa, które przewietrzyłoby instytucje kultury z prowincjonalnych progresywistów, którzy nienawidzą Polski, jednocześnie nie mogąc się zaczepić ze swoimi marnymi umiejętnościami poza Polską, z kulejącym harcerstwem, zdezorientowanymi nauczycielami, celebrytami żyjącymi z obrzydzania naszej wspólnoty, gdyby naprawić fundamenty, to i o resztę gmachu nie trzeba by się martwić.
Bo jak chcemy dotrzeć do młodych? Marszałek Terlecki ma zatańczyć na tik-toku, premier Morawiecki obiecać transport publiczny za darmo, a minister Czarnek odwołać matury? A za dwa lata, gdy pojawi się nowe społecznościowe szaleństwo, politycy nadal będą musieli nadążać, gonić, dostosowywać się?
Nie, pozyskiwanie ludzi, zwłaszcza młodych, nie musi polegać na schlebianiu im. Ma proponować dojrzałość, poważne wyzwania i poważne szanse. Zamiast martwić się po raz tysięczny o brak patriotycznego filmu polskiego na Netfliksie, można wesprzeć harcerstwo, rozwinąć Wojska Obrony Terytorialnej, dać twórcom IPNowskiego filmu „Niezwyciężeni” rok swobodnej pracy z milionem złotych na nową produkcję, wreszcie wyłowić tych młodych liderów, którzy już mają coś do zaproponowania. Są w Polsce pisarze, muzycy, artyści, którzy dziergają od podstaw swoje dzieła, gdy laureaci nagrody Nike, promującej polskość jako rurę z gnojem albo jako chamstwo Jakuba Szeli, opływają w luksusy.
Nie ścigajmy się z lewicą na fajność, nie licytujmy się na gadżety i obietnice - nie przykleimy się lepiej do budynku, nie damy rady wykrzyczeć mocniejszych bluzgów na protestach - niech oni pozostaną w tym mistrzami. Odważny konserwatyzm to nie kompromisy, a robienie swoich dzieł: rzetelnie, dumnie, konsekwentnie. Tu nie będzie błyskotliwego manewru, Mel Gibson nie nakręci nam filmu o Odsieczy Wiedeńskiej, a żaden think-tank nie wymyśli nam nowych „Żołnierzy Wyklętych”. Wokoło jest wiele poważnych, prowspólnotowych inicjatyw promujących męstwo, kobiecość, tradycyjne wartości. Odszukiwać je, polecać i wspierać - to zadanie dla każdego z nas. Tamci niech się wygłupiają do woli.
ZOBACZ JAKA WYGLĄDA LEWICOWA PRZYSZŁOŚĆ
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/540747-schlebianie-lewicujacej-mlodziezy-to-droga-donikad