„Pogłoski, paskudne pomówienia rozpowszechniane w radiach publicznych, nie mają prawa istnieć. Nie, nie powinien zrzekać się immunitetu” - skomentowała senator Magdalena Kochan wezwania, by marszałek Senatu Tomasz Grodzki z Platformy Obywatelskiej poddał się prawnej procedurze w związku z najnowszymi ustaleniami Prokuratury, dotyczącymi oskarżeń o branie łapówek od pacjentów i ich rodzin za leczenie, gdy kierował szpitalem w Zdunowie.
Senator Kochan, reprezentująca tę samą partię, co Tomasz Grodzki, odniosła się też do jego inicjatywy - Forum Dialogu, zorganizowanego z okazji 30-lecia istnienia Trójkąta Weimarskiego. Marszałek Senatu postanowił wypełnić nową treścią tę propagandową wydmuszkę, w której permanentne lekceważenie Polski przez rzekomych partnerów z Niemiec i Francji było ostro krytykowane nawet przez jednego z sygnatariuszy tego „porozumienia”, szefa niemieckiej dyplomacji Hansa-Dietricha Genschera.
Temat imprezy zainicjowanej przez marszałka Grodzkiego brzmiał: „Praworządność pod presją”. Uczestniczyli w nim m.in. przewodniczący Bundesratu (izby wyższej niemieckiego parlamentu), Reiner Haseloff oraz jego odpowiednik z Senatu Republiki Francuskiej Gérard Larcher. Stronę polską reprezentowali jedynie senatorowie Koalicji Obywatelskiej… - wedle medialnych doniesień, na liście gości nie znalazł się żaden przedstawiciel rządu, czy choćby senator z rządzącego Prawa i Sprawiedliwości. Nic dziwnego, wspólnym celem uczestników tego „forum” był atak na wyłonione w demokratycznych wyborach władze RP, które sprawuje samodzielnie już drugą kadencję rząd PiS/Zjednoczonej Prawicy.
W tym osobliwym spektaklu głos zabrał m.in. Senator PO Bogdan Klich, zdymisjonowany za rządów PO-PSL premiera Donalda Tuska z funkcji ministra obrony za zaniedbania w tym resorcie. Pan Klich poczuł się upoważniony do przekazania prominentnym gościom z Niemiec i Francji w imieniu całego narodu, że… „Polacy się nie identyfikują” z działaniami rządu Mateusza Morawieckiego. Z kolei senator Aleksander Pociej, kiedyś obrońca byłej posłanki Beaty Sawickiej, oskarżonej o korupcję i usuniętej z PO, skarżył się na „erozję systemu państwa prawa” w Polsce i „brak głębszej reakcji”, czytaj: zagranicy.
Senator Magdalena Kochan nie dostrzegła w tej antyrządowej hecy z narzekaniem na demokrację, powodu do wstydu:
„Ja uważam, że nie ma niczego zdrożnego, a wręcz odwrotnie, dumna jestem z tego, że pan marszałek Grodzki jest inicjatorem spotkania parlamentarzystów z Trójkąta Weimarskiego. Bo to kraje starej unii powinny być wzorcem w uprawianiu demokracji”.
Na dygresję prowadzącego rozmowę Piotra Cywińskiego, że to raczej Polska, z naszą pierwszą Konstytucją w Europie może być wzorcem dla Francji czy Niemiec, gdzie demokracja została narzucona siłą przez aliantów po drugiej wojnie światowej, senator zareagowała, że obecnie Republika Federalna to kraj demokratyczny i wpływowy w Europie, z którym trzeba się przyjaźnić, no, może tylko ta kwestia NordStream2…, co do której PO akurat „popiera rząd”. Przedmiotem rozmowy było też „ile chadeckości zostało jeszcze w Platformie Obywatelskiej” po opowiedzeniu się jej zarządu za liberalizacją usuwania ciąży, oraz zmniejszanie się szeregów partyjnych (podczas, gdy od 2015r. liczba członków PiS uległa podwojeniu, w PO stopniała o połowę), i ucieczka polityków PO-KO do „Polski 2050” Szymona Hołowni… - co senator Kochan skwitowała, że nie widzi potrzeby dokonywania żadnych wewnętrznych zmian:
„Platforma Obywatelska jest partią centrum, szeroko rozstawione ma te swoje skrzydła, zarówno z bardziej prawicowymi jak i bardziej lewicowymi pogladami. Będę robić wszystko, żeby taką została, bo taka jest potrzebna obywatelom tak rozchwianej ojczyzny, jaką jest dzisiaj Polska. Mam wielką nadzieję, wygramy wybory, jeśli do 2023 roku dotrwamy”.
…jeśli. Krótko mówiąc, na Platformie bez zmian.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/540730-kochanmarszalek-grodzki-nie-powinien-zrzekac-sie-immunitetu