„Kompleks z tego wynikający i mam nadzieję również poczucie winy, zmusza Platformę do zamknięcia oczu i udawania, że tego problemu nie było” – mówi w rozmowie z wPolityce.pl Bartosz Kownacki z PiS, pytany o sprzeciw Platformy Obywatelskiej wobec uchwały upamiętniającej Jolantę Brzeską.
Zdaniem Bartosza Kownackiego, to Platforma Obywatelska ma na sumieniu śmierć działaczki walczącej o prawa lokatorów.
Platforma Obywatelska może mieć panią Jolantę Brzeską na politycznym sumieniu. Policja i prokuratura pod rządami tej partii nie wykonywały odpowiednich działań. Nie wykonywał ich też Sejm, w którym większość miała rządząca wtedy koalicji. Dlatego możemy mówić o pełnej odpowiedzialności polityków, którzy wówczas sprawowali władzę. Kompleks z tego wynikający i mam nadzieję również poczucie winy, zmusza Platformę do zamknięcia oczu i udawania, że tego problemu nie było. Inaczej nie potrafię sobie tego wytłumaczyć. To zwykła nieprzyzwoitość. Ta sprawa zasługuje na zwrócenie uwagi, oddanie czci wszystkim, którzy przez lata musieli się mierzyć z problemem tej złodziejskiej reprywatyzacji
– przekonuje poseł.
Odpowiada również na słowa Bartłomieja Sienkiewicza, który na antenie TOK FM przekonywał, że Brzeska została wyrzucona z mieszkania przez „czyścicieli kamienic z PiS”.
Wiemy, kiedy zabito panią Brzeską. Za tę śmierć i cały proces, który miał miejsce, odpowiedzialność spoczywa na Platformie Obywatelskiej. Wtedy nie podjęto działań, nie przeciwdziałano sprawcom, nie podejmowano działań prawnych. PO powinna stanąć w prawdzie, przeprosić, wyciągnąć wnioski. Chyba, że za tym wszystkim kryje się drugie dno, o którym nawet nie chce myśleć i wszystko odbyło się za pełnym przyzwoleniem rządzących. Nie chcę w to wierzyć
Poseł PiS jest członkiem Instytutu Jana Olszewskiego, którego część przedstawicieli założyło partię polityczną – Przyszłość 5.0. W rozmowie z wPolityce.pl, Kownacki zapewnia, że nie ma nic wspólnego z nowym ugrupowaniem i nie należy łączyć z nim Instytutu.
Nie można stawiać znaku równości pomiędzy Instytutem im. Jana Olszewskiego a partią polityczną. Instytut łączy ludzi różnych środowisk, o różnych poglądach politycznych. To ludzie od Platformy do bardzo konserwatywnego skrzydła PiS. Ma za zadanie uczczenie pamięci premiera Olszewskiego i przekazanie dalej jego przesłania, że pomimo różnych poglądów politycznych, politycy powinni wzajemnie się szanować. Dzisiaj brakuje tego w polityce. Wojna plemienna jest tak obrzydliwa. Gdy siedzę na sejmowej komisji, to zastanawiam się czy moi przeciwnicy polityczni w ogóle chcą mnie słuchać
– mówi poseł PiS.
Każdy ma prawo założyć partię polityczną. Nikt tego nie zabrania. Oby duch szacunku do innych, który przyświecał premierowi Olszewskiemu, był ważny również dla nich. Nie ma to jednak nic wspólnego z Instytutem
– dodaje.
Not. TK
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/540725-tylko-u-nas-kownacki-po-moze-miec-brzeska-na-sumieniu