Wszyscy przywódcy krajów UE będą oczekiwali informacji od szefowej Komisji Europejskiej raportu o tym, jakie działania były podejmowane wobec producentów szczepionek w związku z opóźnieniami w dostawach - podkreślił w czwartek rzecznik rządu Piotr Müller.
Rzecznik rządu pytany w Programie Pierwszym Polskiego Radia o rozpoczynający się w czwartek unijny wideoszczyt odparł, że UE w ostatnich czasach miała czas na to, żeby doprowadzić do „wymuszenia” realizacji umów przez producentów szczepionek.
W związku z tym oczekujemy pewnego raportu z tych działań dzisiaj i jutro
— mówił.
UE jest ogromnym graczem gospodarczym, ma narzędzia gospodarcze, aby tego typu działania zrealizować, ale wiele z tych rzeczy jest właśnie w rękach KE
— dodał Müller.
Pytany, od kogo premier będzie oczekiwał raportu, odparł, że od szefowej KE Ursuli von der Leyen.
Dzisiaj wszyscy przywódcy krajów europejskich będą oczekiwali, że przewodnicząca Komisji Europejskiej poinformuje o tym, jakie działania były podjęte w ostatnim czasie
— podkreślił rzecznik rządu.
Faktycznie nie oszukujmy się, że na tle możliwości gospodarczych UE przechodzi trudny okres
— dodał.
Müller ocenił, że UE nie ma wystarczająco dużych zasobów do realizacji działań podczas pandemii.
To w ogóle jest taka refleksja, która powinna nastąpić po epidemii, a właściwie już teraz, żeby odbudowywać takie zasoby jak farmaceutyczne, w zakresie budowy elektroniki, produkcji środków ochronnych bezpośrednio na terenie UE
— dodał.
Unijny wideoszczyt poświęcony m.in. procesowi szczepień i walce z pandemią rozpocznie się w czwartek o godz. 18.00 i potrwa do piątku. Wśród tematów rozmów ma znaleźć się kwestia tempa szczepień w UE, restrykcje wprowadzane przez państwa członkowskie, nowe mutacje koronawirusa, paszport szczepień. Ponadto unijni liderzy mają rozmawiać o mechanizmach zabezpieczeń przed zagrożeniami zdrowotnymi w przyszłości, kwestiach bezpieczeństwa i obrony.
Do rozmów unijnych liderów zostanie doproszony także sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Z szefem NATO szefowie państw i rządów krajów UE mają rozmawiać m.in. o cyberatakach i zagrożeniach hybrydowych oraz stosunkach z południowym sąsiedztwem.
Szef Rady Europejskiej Charles Michel poinformował w liście do przywódców, że priorytetowym tematem wideoszczytu, który rozpocznie się w czwartek, będzie przyspieszenie szczepień i zwiększenie produkcji szczepionek przeciwko Covid-19.
Odnosząc się do restrykcji nakładanych przez państwa członkowskie z powodu koronawirusa, stwierdził, że nadal mogą być potrzebne ograniczenia dotyczące nieistotnych podróży. Zastrzegł jednak, że przepływ towarów i usług na jednolitym rynku pozostaje kluczowy.
Z kolei we wtorek premier Morawiecki wraz z szefami rządów: Hiszpanii - Pedro Sanchezem, Danii - Mette Frederiksenem, Belgii - Alexandrem De Croo i prezydentem Litwy - Gitanasem Nausedą wystosowali list, w którym zaapelowali o zwiększenie dostaw szczepionek i przyspieszenie prac nad zwiększeniem mocy produkcyjnych w UE.
Analiza sytuacji w warmińsko-mazurskim
Decyzje w sprawie obostrzeń podejmujemy w cyklu dwutygodniowym, ale po tygodniu będzie miała miejsce analiza danych w województwie warmińsko-mazurskim pod kątem powrotu dzieci klas 1-3 do szkół - poinformował w czwartek rzecznik rządu Piotr Müller.
W środę minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że obowiązujące do 26 lutego zasady zostają przedłużone o dwa tygodnie z wyjątkiem województwa warmińsko-mazurskiego. W regionie Warmii i Mazur nastąpi na okres dwóch tygodni powrót dzieci z klas 1-3 do nauki zdalnej i zamknięte zostaną galerie, muzea, kina, hotele, korty, baseny i inne miejsca użyteczności publicznej.
Rzecznik rządu podkreślił w czwartek w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że wszystkie decyzje dotyczące zmian w obostrzeniach podejmowane są w cyklu dwutygodniowym na podstawie aktualnych danych.
Tu jest pewien wyjątek. Co do województwa warmińsko-mazurskiego po tygodniu chcielibyśmy zrobić taką rewizję, analizę danych pod kątem ewentualnego powrotu w klasach 1-3, ale na ten moment jest to zamknięcie, które będzie obowiązywało dwa tygodnie
— poinformował Müller.
Rzecznik rządu był również pytany o przedstawiony w środę, a obowiązujący od soboty nakaz zakrywania nosa i ust maseczkami, a nie m.in. szalikami i chustami. Na pytanie, czy zakrywanie nosa i ust np. chustami będzie skutkowało mandatem, odpowiedział, że będzie to wynikać bezpośrednio z rozporządzenia.
Zasłonięcie w taki sposób ust czy nosa nie będzie wypełniało obowiązków wynikających z rozporządzenia, czyli będzie groziła odpowiedzialność pod kątem potencjalnego mandatu, będzie groziła aczkolwiek spodziewam się, że w pierwszych dniach będzie to głównie forma pouczenia
— dodał.
Pytany o stan zdrowia szefa KPRM, pełnomocnika rządu ds. programu szczepień Michała Dworczyka, odparł, że jest on w stanie, który pozwala na wykonywanie obowiązków zawodowych.
Kiedy formalnie będzie mógł wrócić do pracy, to trudno powiedzieć, o tym będą decydować lekarze
— podkreślił Müller.
Dopytywany o zagrożenie niewypełnienia harmonogramu szczepień w wyniku braków szczepionki, odparł, że plan „realizacji 3 mln szczepień co najmniej do końca marca nie jest zagrożony”.
W kontekście regionalizacji obostrzeń Müller zauważył, że w przypadku, gdy średnia dzienna liczba zachorowań będzie na wysokim poziomie w całym kraju, wówczas obostrzenia również będą powszechnie wprowadzane w całej Polsce.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/540675-muller-ue-miala-czas-by-wplynac-na-producentow-szczepionek