Większość Zjednoczonej Prawicy jest krucha; widać, jak mniejsze partie stawiają kolejne warunki PiS i w zasadzie łączą ich tylko interesy, stanowiska, kolesiostwo, a idei, która by ich spajała i łączyła już dawno nie ma - ocenił w środę marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
Przyszłość Zjednoczonej Prawicy
Marszałek Senatu by pytany w TVN24 o to, jak ocenia stabilność koalicji rządzącej i - w tym kontekście - o środową wypowiedź marszałek Sejmu Elżbiety Witek, która pytana, czy jest pewna większości sejmowej odpowiedziała, że „pewnym można być tylko dwóch rzeczy: śmierci i podatków”.
Grodzki powiedział, że „podziela zdanie pani Witek”.
Pamiętajmy, że większość Zjednoczonej Prawicy jest krucha, a te walki buldogów spod dywanu, już dawno spod dywanu wyszły i jak widać, jak mniejsze partie Zjednoczonej Prawicy stawiają kolejne warunki PiS i jak w zasadzie łączą ich tylko interesy, stanowiska, nepotyzm, kolesiostwo, a idei, która by ich spajała i łączyła już dawno nie ma
—dodał.
Przekonywał, że w tej sytuacji należy się zastanowić, czy stabilność tej koalicji „nie zaczyna przypominać roku 2007” i sytuacji ówczesnej koalicji PiS, LPR i Samoobrony.
Marszałek Senatu był pytany w tym kontekście o unijny Fundusz Odbudowy, w ramach którego Polska będzie miała do dyspozycji ponad 57 mld euro. Podstawą do sięgnięcia po te środki będzie Krajowy Plan Odbudowy (KPO), który musi przygotować każde państwo członkowskie. Grodzkiego spytano, jak zagłosuje opozycja w sytuacji gdy Solidarna Polska deklaruje, że tego planu nie poprze oraz, czy partie opozycyjne powinny postawić swoje warunki co do zapisów w KPO.
Z pewnością, na tym polegają rozmowy polityczne
—odpowiedział Grodzki.
My nie będziemy robić na złość ludziom, bo kraj potrzebuje tych środków
—zaznaczył.
Odnosząc się do sytuacji z Zjednoczonej Prawicy stwierdził, że „tam się dzieją dziwne rzeczy”.
Partia Porozumienie Jarosława Gowina mówi, że wycofuje poparcie dla ministra i dwóch wiceministrów i nic się z tym nie dzieje, z kolei jest odwoływany wiceminister z ramienia Solidarnej Polski. Napięcia, które tam są, moim zdaniem spajane są tylko interesem, które niektórzy nazywają mafijnym związkiem
—powiedział.
Praca nad Funduszem Odbudowy
Podkreślił, że Polsce środki z Funduszu Odbudowy są bardzo potrzebne. Dopytywany czy trwają jakieś rozmowy opozycji ws. pakietu rozwiązań do tego planu, Grodzki zaznaczył, że „to jest zadanie liderów opozycji w Sejmie”. Poinformował, że według jego wiedzy „takie rozmowy się toczą, takie konsultacje się odbywają”. Zaznaczył, że on w tych rozmowach nie uczestniczy.
W tej materii pałeczka jest po stronie Sejmu i wierzę, że wszyscy liderzy opozycji pokażą, że jeśli działają zgodnie, to potrafią skutecznie osiągać swoje cele i kwestia szczegółów planu odbudowy jest znakomitym przykładem, że można do czegoś takiego doprowadzić
—podsumował Grodzki.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/540638-grodzki-z-olejnik-rozmarzyli-sie-o-rozpadzie-zp