„Mam nadzieję, że nie. Myślę, że wszyscy parlamentarzyści Porozumienia, którzy weszli z list Prawa i Sprawiedliwości mają pełną świadomość, że ich członkostwo w Sejmie jest wynikiem startu z list PiS-u i dzisiaj tworząc koalicję mają realny udział i możliwość w rządzeniu” - mówi portalowi wPolityce.pl poseł Arkadiusz Mularczyk (PiS).
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Pytany, czy kryzys, z jakim mamy do czynienia w Porozumieniu zagrozi w jakikolwiek sposób koalicji Zjednoczonej Prawicy, Arkadiusz Mularczyk odpowiedział:
Mam nadzieję, że nie. Myślę, że wszyscy parlamentarzyści Porozumienia, którzy weszli z list Prawa i Sprawiedliwości mają pełną świadomość, że ich członkostwo w Sejmie jest wynikiem startu z list PiS-u i dzisiaj tworząc koalicję mają realny udział i możliwość w rządzeniu. Jakiekolwiek inne sytuacje, jakie mogą powstać w wyniku konfliktów czy nieporozumień mogą doprowadzić do utraty większości, więc myślę, że ci ludzie kierują się jednak zdrowym rozsądkiem i emocje nie przesłaniają im racjonalnej oceny sytuacji, że jakiekolwiek zmiany w tym zakresie mogą być zmianami, które spowodują utratę większości w Sejmie, co mogłoby skutkować nowymi wyborami.
Sądzę, że te osoby mają racjonalną i trzeźwą ocenę sytuacji
— dodał.
Mularczyk: W ZP więcej jest punktów wspólnych niż spornych
Odnosząc się do współpracy poszczególnych ugrupowań koalicyjnych w ramach Zjednoczonej Prawicy Arkadiusz Mularczyk zauważył:
Na pewno są pewne punkty wspólne. Jest ich dużo więcej. Ale też są różnego rodzaju punkty sporne, co jest naturalne.
Podkreślał, że „w każdej formacji takie sytuacje się zdarzają, tym bardziej między koalicjantami”.
Mam nadzieję, że zostaną one rozwiązane czy pokonane w dyskusji wewnętrznej, bo przecież wartością nadrzędną jest sprawne i skuteczne rządzenie. Wybory mamy za cztery lata, więc na cztery lata ten mandat powinien być zrealizowany
— skonstatował.
aw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/540554-czy-kryzys-w-porozumieniu-zagrozi-zp-mularczyk-odpowiada