Frekwencyjna klapa kolejnej pikiety pod Sądem Najwyższym. Już tylko najwierniejsi fani sędzi Beaty Morawiec zgromadzili się pod gmachem sądu, by wyrazić swoją solidarność dla prezes „Themis”, której zażaleniem na uchylenie immunitetu, zajmuje się dziś Izba Dyscyplinarna SN.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Karygodne słowa Dulkiewicz! Syn Anny Walentynowicz napisał list do prezydent: To uwłacza pamięci o mojej mamie i zafałszowuje historię
W trakcie wystąpień uczestników kilkuosobowej pikiety doszło do skandalu, gdy Michał Wawrykiewicz, były kandydat na europosła z ramienia Koalicji Obywatelskiej straszył legalnie powołanych sędziów Izby Dyscyplinarnej SN.
Jesteśmy razem, solidarnie. Nie spoczniemy w działaniach. Gdyby tchórzliwi prześladowcy wiedzieli jak mężne serca i waleczne dusza mają ci, których próbują zniszczyć, to zrozumieliby, że nie złamią ducha oporu wobec brutalnych zmian, które pozbawiają nas demokratycznego państwa prawnego
– egzaltował się Michał Wawrykiewicz z „Inicjatywy Wolne Sądy”
Wierzymy, że to cza przejściowy, a wszyscy ci ludzie działają nielegalnie. To nie są osoby uprawnione do orzekania. (…). Ci, którzy wbrew orzeczeniom zakładają togi i próbują zastraszyć niezależnych sędziów, już wkrótce (…) poniosą odpowiedzialność i przyjdzie im za to zapłacić
– odgrażał się Wawrykiewicz.
Morawiec atakuje
W trakcie pikiety głos zabrała też sama sędzia Beata Morawiec, która zdaniem prokuratury dopuściła się m.in. przestępstw korupcyjnych. Sędzia przekonywała, że Sąd Najwyższy nie jest sądem.
Czekamy na orzeczenie Izby, która nie jest sądem i sędziów, którzy nie są sędziami (…). Cóż takie jest życie i tak rządzący próbują demolki praworządności. (…). Nie boimy się. (…). Jest mi przykro, bo zawsze uważałam, że SN jest miejscem, do którego dąży każdy sędzia. (…). Jestem osobą transparentną i silną. W jaki sposób się to odbije na moim życiu, to się okaże. Robię to, by pokazać, ze warto walczyć o praworządność i państwo prawa (…). Musimy się bronić przed bezpodstawnymi zarzutami
– mówiła Morawiec pod SN.
Sprawa immunitetu
W październiku ub.r. Izba Dyscyplinarna nieprawomocnie uchyliła immunitet b. prezes Sądu Okręgowego w Krakowie i prezes Stowarzyszenia Sędziów „Themis” Beacie Morawiec, postanowiła też o zawieszeniu jej w czynnościach służbowych i obniżeniu jej wynagrodzenia o 50 proc. W końcu października ub.r. sędzia Morawiec poinformowała, że wraz z obrońcami złożyła zażalenie na tę decyzję.
O uchylenie immunitetu sędzi wnioskowała prokuratura. Śledczy zamierzają postawić Morawiec zarzuty przywłaszczenia środków publicznych, działania na szkodę interesu publicznego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, nadużycia uprawnień i przyjęcia korzyści majątkowej. Sędzia Morawiec nie zgadza się z tymi zarzutami. „Nie mam sobie nic do zarzucenia i uważam, że te ataki są elementem gry politycznej” - mówiła we wrześniu ub.r. w rozmowie z PAP.
Pikieta pod Sądem Najwyższym jest przykładem bezradności „kasty” sędziowskiej. Niegdyś liczne demonstracje, dziś przyciągają garstkę najbardziej fanatycznych sędziowskich celebrytów. Oplakatowani niczym politycy na wiecu, stają się pośmiewiskiem dla całego środowiska prawniczego.
WB,PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/540352-zaledwie-kilka-osob-przyszlo-bronic-sedzie-morawiec-w-sn