„Nie tylko my wiemy, że aborcja w Polsce będzie legalna. Wiedzą to też ci, którzy próbują to zatrzymać” - powiedziała w programie „Kropka nad i” (TVN24) Marta Lempart, liderka Strajku Kobiet.
CZYTAJ TAKŻE:
Pochwała PO
Lempart chwaliła KO za upublicznienie stanowiska partii ws. aborcji.
Co do KO, musimy być konsekwentne. Mi się może pomysł nie podobać, to konkretne stanowisko, ale skoro mówimy o tym, że każda inicjatywa w kierunku legalizacji aborcji jest inicjatywą w kierunku legalizacji aborcji, to musimy być w tym konsekwentne
— mówiła. Po czym zaczęła podkreślać, że to dzięki protestom Strajku Kobiet PO opowiedziała się za liberalizacją prawa aborcyjnego.
To, że PO opowiedziała się za legalizacją, to jest zwycięstwo wszystkich osób, którzy protestowali na ulicy. (…) To jest przede wszystkim nasze wielkie zwycięstwo
— powiedziała.
Krytyka Hołowni
Liderka Strajku Kobiet krytykowała za to Szymona Hołownię.
Przecież wiemy, że pan Hołownia jest zwolennikiem całkowitego zakazu aborcji. (…) On mówi, że nie zmienił zdania, tylko pozostawia decyzję komu innemu. Jeszcze niedawno mówił w kampanii na wiosnę, że on nie zmienił zdania, dalej uważa tak samo. (…) Pan Hołownia mówił, że celem każdego katolika powinno być dążenie do tego, żeby prawo państwowe było zgodne z prawem Bożym. Jestem w tym konsekwentny
— zaznaczyła.
Marta Lempart kreowała protestujących zwolenników aborcji na męczenników.
Wiadomo, że będą przeciwko nam wytaczać wszystkie możliwe działa, w sytuacji, kiedy już ewidentnie (…) ja jestem wrogiem państwa, ono jest moim wrogiem. I ok, niech to się wszystko wydarzy, niech to się wszystko wypełni, bo to się musi stać
— powiedziała.
Lempart o „zgromadzeniach neofaszystów” w Polsce
Na koniec programu Marta Lempart miała absolutnie skandaliczną wypowiedź. Odnosząc się do sprawy odwołania Tomasza Greniucha ze stanowiska p.o. dyrektora Oddziału IPN-u we Wrocławiu. Lempart, najpewniej odnosząc się do Marszu Niepodległości, stwierdziła, że obecnie w Polsce są zgromadzenia neofaszystów, na których jest 60 tys. osób. Przypomina to wypowiedź belgijskiego europosła Guya Verhofstadta, który w 2017 stwierdził, że na ulicach Warszawy odbył się „60-tysięczny marsz faszystów”.
CZYTAJ TAKŻE: Verhofstadt nie odpowie za swoje skandaliczne słowa o uczestnikach MN! PE nie odbierze immunitetu Belgowi. Broniła go m.in. PO
To jest konsekwencja tego, że mieliśmy prezydentów miast niestety, którzy nie stosowali ustawy prawo o zgromadzeniach i nie rozwiązywali zgromadzeń neofaszystów, czyli zgromadzeń łamiących prawo, gdzie były prezentowane zakazane symbole, wtedy kiedy było ich trzystu czy pięciuset. A teraz jest ich 60 tys. i jest trochę za późno. Na szczęście mamy Jacka Sutryka, który się nie boi i rozwiązuje zgromadzenia łamiące prawo, ale to jest wyjątek niestety
— stwierdziła.
tkwl/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/540289-lempart-obraza-polakow-jak-verhofstadt