Bardzo dobrze, że premier Mateusz Morawiecki drugi już raz wzywa Komisję Europejską do większej determinacji w walce z epidemią. Pierwszy raz, jeszcze na grudniowym szczycie Unii, jego interwencja realnie przyspieszyła procedurę rejestracji szczepionki. Teraz chodzi o skuteczniejsze egzekwowanie umowy UE z potęgami farmaceutycznymi.
CZYTAJ WIĘCEJ: Premier Morawiecki wzywa Komisję Europejską do nacisku na producentów szczepionek: „Tu i teraz potrzebne nam są szczepionki”
Pytanie jednak, dlaczego taki głos musi wychodzić z Polski, kraju radzącego sobie z procesem szczepień nie najgorzej. Dlaczego tylko szef polskiego rządu ma odwagę nazwania sprawy po imieniu (choć wsparli go premierzy Grupy Wyszehradzkiej na spotkaniu w Krakowie)? Dlaczego milczą liderzy dużych państw? Dlaczego tak bierna jest Komisja Europejska, ten potężny aparat administracyjno-polityczny?
Jesteśmy przecież w czasie wyjątkowym. To nie jest na szczęście wojna, ale skutki są podobne do wojny. Śmierć, ekonomiczne problemy, zatrzymanie komunikacji, ograniczenie edukacji, napięcia społeczne.
To jest stan wyższej konieczności.
Kiedy, jak nie w takim właśnie momencie, władza polityczna ma używać swojego monopolu do używania siły, w tym prawa do zawieszenia prawa własności? Ono wszak nie jest święte, choć jest bardzo ważne.
Jest zawieszane - przymusowym wykupem - gdy budujemy autostrady. Jest ograniczane, gdy wojsko rekwiruje sprzęt w wypadku zagrożenia państwa. I powinno być w sposób oczywisty chwilowo zawieszone także teraz, gdy chodzi o życie, zdrowie i bezpieczeństwo setek milionów Europejczyków.
Ale nikomu, prawie nikomu, nie przychodzi do głowy ta oczywistość.
Skoro największe firmy farmaceutyczne w tak dramatycznym momencie widzą przede wszystkim zysk, organizują nieformalne przetargi, za nic mają zobowiązania, struktury państwowe/unijne powinny zareagować. Patent powinien być przymusowo przejęty, za odpowiednim odszkodowaniem, upubliczniony, a produkcja kluczowych dla naszego życia szczepionek podjęta przez każdy zdolny do tego zakład.
Jak bardzo jesteśmy w pętach monopoli, że nawet o tym nie pomyślimy? Kilkadziesiąt lat byłoby to dla obywateli większości państw zachodnich oczywiste. Jak bardzo zawodzi większość europejskich polityków, że nie podejmie nawet takiej próby. I jak wyraźnie znowu widzimy, że tak fundamentalny interes obywateli może być realnie chroniony tylko na forum państwa narodowego, jedynej naprawdę działającej wspólnoty demokratycznej - co widać po postawie premiera Morawieckiego.
Zupełnie inną, ale też bolesną sprawą, jest zniszczenie/wyprzedani przez poprzednie ekipy III RP dużej części polskiego przemysłu farmaceutycznego. Jak bardzo by się teraz przydał?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/539949-patenty-na-szczepionki-powinny-zostac-upublicznione