Dziecięca zabawa Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz kontra mocna argumentacja prof. Piotra Wawrzyka. Wspierana przez organizacje współfinansowane przez Georga Sorosa, „społeczna” kandydatka na Rzecznika Praw Obywatelskich skompromitowała się swoimi infantylnymi wpisami na twitterze. W dziecinny sposób komentowała słowa prof. Wawrzyka przed Senatem, który nie zgodził się, by profesor został polskim Ombudsmanem.
CZYTAJ TAKŻE:https://wpolityce.pl/polityka/535935-rudzinska-bluszcz-atakuje-nowo-powolanego-rpo
Wawrzyk przed Senatem poruszał najbardziej istotne kwestie dotyczące praw człowieka w dobie koronawirusa. Spokojnie i rzeczowo przedstawiał argumenty. Bez emfazy i histerii (znanych z działań Adama Bodnara) podkreślał, że stoimy w bardzo ważnym punkcie, a nasze życie zmienia się diametralnie.
Świat po pandemii będzie inny. Nie wydaje się np. by firmy wróciły do pracy stacjonarnej w takim zakresie, w jakim miało to miejsce wcześniej, co będzie wymagało przyjęcia przepisów dotyczących m.in. korzystania z prywatnego sprzętu podczas wykonywania zdalnie pracy zawodowej. To są wszystkie kwestie, które - w moim przekonaniu - powinny pozostawać pod szczególną uwagą osoby pełniącej funkcję RPO
– podkreślał Wawrzyk.
Pandemia wykorzystywana jest do czasami nieuprawnionego zwalniania pracowników pod pretekstem związanym z nowym funkcjonowaniem firmy w ramach pandemii. RPO powinien w takich przypadkach stawać po stronie obywateli, a także dopingować ustawodawcę do tworzenia przepisów, które będą uniemożliwiały tego rodzaju proceder
– mówił prof. Wawrzyk.
Infantylna odpowiedź Rudzińskiej - Bluszcz
Jak skomentowała te (i inne) wczorajsze wypowiedzi Zuzanna Rudzińska - Bluszcz? Dała popis złej woli i infantylizmu.
Słucham z uwagą przesłuchania w Senacie kandydata na RPO @Piotr_Wawrzyk i przypominam sobie grę z dzieciństwa, w której na każde pytanie odpowiadało się: pomidor. Szkoda, że dziś gramy w pomidora o stawkę najwyższą: naszych praw obywatelskich
– napisała Zuzanna Rudzińska-Bluszcz.
Cieszy mnie, że czynny polityk nie zostanie Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Ale to gorzka satysfakcja. Obecny impas to efekt lekceważenia instytucji przez władze. W tym wypadku - instytucji kluczowej dla nas, mieszkańców Polski
– oznajmiła po tym, jak kandydatura prof. Wawrzyka upadła w Senacie.
Aż strach pomyśleć, co by się stało, gdyby Zuzanna Rudzińska - Bluszcz została jednak Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Zblatowana z politykami skrajnej lewicy i otoczona liberałami bardzo dbałaby o ich elektorat. Resztę zapewne traktowałaby tak, jak robi to Adam Bodnar - jej mentor i wieloletni szef. „Społeczna” kandydatka na RPO nie może przekreślić przeszłości, ale bardzo by chciała. Szkolenia przez fundacje Sorosa, uczestnictwo w politycznej drodze Bodnara i wsparcie organizacji walczących z katolikami i konserwatystami - to wszystko wystarczająco ją określa.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/539867-rudzinska-bluszcz-o-slowach-wawrzyka-zabawa-w-pomidor