„Ma być jeden prezes, jedna partia, mają być jedne rządowe media, jedne podległe rządowi sądy i prokuratury. I ma być jeden naród, który to wszystko popiera” – tymi słowami odniósł się do protestu mediów przeciw opodatkowaniu reklam poseł Nowej Lewicy Dariusz Wieczorek.
Zapytany w rozmowie z Piotrem Cywińskim, czy skorzysta z okazji i zechce przeprosić za tę wypowiedź łudząco podobną do hitlerowskiego hasła: „Ein Volk, ein Reich, ein Führer”, odparł:
Ale za co mam przepraszać? Proszę mi nie odbierać prawa do swoich poglądów, pan ma takie poglądy, ja mam takie… Żeby była jasność, jak widzę i siedzę tutaj, w polskim parlamencie, po stokroć będę mówił te słowa, bo widzę w jaką stronę to idzie. Czy pan sobie zdaje sprawę z tego, że my idziemy w kierunku Białorusi i Rosji…? Za chwilę tej demokracji nie będzie, za chwilę nie będzie wyborów, być może ze studia radiowego tego nie widać, ale z Sejmu ja to widzę…
Poseł Nowej Lewicy nie widzi zbieżności swej wypowiedzi ze sloganem z czasów III Rzeszy, którą de facto sam potwierdza w swym tłumaczeniu jakoby „dziwnego skojarzenia” prowadzącego „Rozmowę pod krawatem” dla Radia Szczecin – do posłuchania TUTAJ.
Dariusz Wieczorek odniósł się także krytycznie do utworzenia koła parlamentarnego przez stowarzyszenie „Polska 2050” - bez wygrania wyborów, a nawet programu, do samych posłów zmieniających barwy partyjne, którzy powinni tracić mandaty, ale - jak stwierdził - Nowa Lewica nie wystąpi o ustanowienie regulacji uniemożliwiających takie praktyki. Tematem rozmowy była też sytuacja w polskim przemyśle stoczniowym.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/539790-posel-wieczorek-nie-widzi-potrzeby-przepraszania