„Niewątpliwie pan Adam Bodnar jest konsekwentny w lansowaniu swojego modelu sprawowania urzędu Rzecznika Praw Obywatelskich i wykorzystuje ten czas, który ma z racji tego, że nie może być wybrany jego następca, do dalszego realizowania swojego profilu działania” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl senator Prawa i Sprawiedliwości Jan Maria Jackowski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Większość senacka blokuje wybór RPO
Senator Jan Maria Jackowski - zapytany o to, czy większość senacka celowo blokuje wybór nowego Rzecznika Praw Obywatelskich, żeby Adam Bodnar mógł dalej realizować swoją lewicową agendę - stwierdza, że jest to jedna z przesłanek, ale nie jedyna.
Jest to jeden z elementów i jedna z przesłanek. A druga jest taka, że rządząca większość w Senacie nie chce absolutnie zgodzić się na jakiegokolwiek kandydata rekomendowanego przez Prawo i Sprawiedliwości i nawet wyrażając uznanie dla przygotowania merytorycznego kandydata, głosuje zgodnie z intencjami politycznymi, a nie merytorycznymi
— ocenia senator PiS.
Polityk zwraca również uwagę na dużą mobilizację senatorów obu stron przy dzisiejszym głosowaniu.
I to zadecydowało o wyniku tego głosowania, w którym była niezwykła mobilizacja po obu stronach, ponieważ wszyscy nasi senatorowie poparli pana prof. Wawrzyka, natomiast większość senacka była w komplecie plus niezależna pani senator Staroń, która wstrzymała wstrzymała od głosu. W takim układzie można powiedzieć, że to głosowanie przebiegło zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami przedstawicieli ugrupowań opozycyjnych, które stanowią większość w Senacie. A jest to koalicja już chyba pięcio czy nawet sześcioczłonowa bo pan senator Bury – jednoosobowo będący w ruchu Szymona Hołowni – też do tej koalicji się zalicza, oprócz Platformy Obywatelskiej, Lewicy, PSL-u i niezależnych
— dodaje.
Jackowski: Adam Bodnar wykorzystuje ten czas
Jackowski przypomina również, że właśnie ze względu na lewicową agendę Adama Bodnara, przy jego wyborze na RPO ponad 5 lat temu, nawet część senatorów Platformy Obywatelskiej nie udzieliła mu poparcia.
Przypomnę, że ponad 5 lat temu, kiedy wybierany był w Senacie pan Adam Bodnar, a było to jeszcze pod koniec VIII kadencji Senatu w 2015 r., kiedy Platforma Obywatelska miała zdecydowaną większość i był rząd PO-PSL, wcale niemała grupa senatorów PO nie chciała poprzeć Adama Bodnara i nie głosowała za jego kandydaturą, wyrażając obawy co do ideologicznego profilu tego kandydata i jego znanych poglądów lewicowych
— wskazuje senator.
Jak widać, ci senatorowie mieli rację, ponieważ jeżeli prześledzimy pięć lat działalności RPO, to widzimy, że spełniły się obawy, które wyrażali również niektórzy senatorowie Platformy Obywatelskiej. My oczywiście – mówię o senatorach Prawa i Sprawiedliwości – głosowaliśmy w 2015 r. przeciwko tej kandydaturze. Niewielką, minimalną większością, ale Senat jednak, mimo tego częściowego braku poparcia ze strony senatorów PO, wybrał pana Adama Bodnara na ten urząd
— dodaje.
Jan Maria Jackowski podkreśla, że Adam Bodnar wykorzystuje obecną sytuację do dalszego sprawowania urzędu w sposób, do którego przyzwyczaił nas przez ostatnie 5 lat.
Niewątpliwie pan Adam Bodnar jest konsekwentny w lansowaniu swojego modelu sprawowania urzędu Rzecznika Praw Obywatelskich i wykorzystuje ten czas, który ma z racji tego, że nie może być wybrany jego następca, do dalszego realizowania swojego profilu działania
— podkreśla senator PiS.
Not. kb
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/539762-tylko-u-nas-jackowski-bodnar-wykorzystuje-ten-czas