„Szymon Hołownia łowi. To łowienie posłów Platformy Obywatelskiej przypomina, że za chwilę nie będzie to Ruch Szymona Hołowni ‘Polska 2050’, tylko że to będzie ‘Platforma Obywatelska 2050’ – oceniła na antenie RMF FM Monika Jaruzelska, warszawska radna.
Hołownia rośnie w siłę
Jako zupełnie nowa siła, nowe rozdanie i świeżość to w momencie, kiedy będziemy mieli twarze z Platformy to to będzie nową hybrydą PO
—argumentuje warszawska radna.
Część z tych polityków jest po nie pierwszej „przecenie politycznej”
—zaznaczyła odnosząc się do polityków, którzy przeszli do ruchu Hołowni.
Zniknie Rondo Dmowskiego?
Od wczoraj ja i inni członkowie Komisji ds. Nazewnictwa Miejskiego z Platformy zaczęliśmy dostawać setki e-maili w sprawie zmiany nazwy Ronda Dmowskiego na Rondo Praw Kobiet - poinformowała warszawska radna Monika Jaruzelska, która jest wiceprzewodnicząca Komisji ds. Nazewnictwa Miejskiego.
Jestem wiceprzewodniczącą Komisji ds. Nazewnictwa Miejskiego (…). Od wczoraj ja i osoby z Platformy zaczęliśmy dostawać dosłownie setki e-maili różnie podpisanych, ale zdarzały się tam znane nazwiska, jak Agnieszka Graff czy Andrzej Leder, które mówiły, o tym, że na posiedzeniu Komisji ds. Nazewnictwa Miejskiego, które odbędzie się dziś o 17, będzie poruszona kwestia zmiany Ronda Dmowskiego, na Rondo Praw Kobiet
—poinformowała w środę na antenie RMF FM Jaruzelska.
Jednak, jak wyjaśniła, „nie było tego w ogóle w planach i nie mamy tego w porządku obrad”.
W treści tych e-maili jest nie tylko podkreślane, że kobiety zasługują, żeby mieć rondo praw kobiet, w szerokim pojęciu - i tych praw, które zdobyłyśmy po 1918 r., ale też w związku z ostatnimi wydarzeniami orzeczenia Trybunału - ale przede wszystkim w tych mailach Dmowski jest nazywany antysemitą, rasistą, ksenofobem, faszystą.
Pytana, czy będzie głosować za tą zmianą zapowiedziała, że nie.
Ja uważam przede wszystkim, że nie powinno się to znaleźć w porządku obrad
—powiedziała.
Absolutnie uważam, że powinno powstać coś takiego jak rondo, plac, ulica praw kobiet, natomiast to nie powinno się moim zdaniem przez pewnego rodzaju wymuszenie odbyć, bo to jest tryb rewolucyjny
—dodała.
Tłumaczyła, że „nie chciałaby, żeby to powstało na zasadzie wymuszenia, że to ma być akurat na rondzie Romana Dmowskiego”.
Zamykanie Romana Dmowskiego tylko w słowach +antysemita+ i +faszysta+ jest pewnego rodzaju ignorancją, jest to jednak osoba znacząca dla naszej historii. Jest to ignorancja i zdecydowanie polityczna rzecz
—oceniła.
Zdaniem Jaruzelskiej, jeśli teraz zapadłaby decyzja, żeby zmienić nazwę Ronda Dmowskiego na Rondo Praw Kobiet, spowodowałoby to zamieszki.
Obrońcy by poszli i narodowcy by na pewno w tym momencie walczyli, wtedy i kobiety by wyszły. W związku z tym, to by się mogło bardzo źle skończyć
—zauważyła.
Poinformowała, że jeśli ta dyskusja odbędzie się, ona jako radna chce wystąpić z wnioskiem, żeby ewentualnie zmienić nazwę na przykład placu na Rozdrożu albo tak zwanej patelni przy wyjściu z Metra Centrum.
Czyli poszukać innego miejsca, niekoniecznie w tak kontrowersyjnym miejscu
—powiedziała.
W grudniu warszawscy radni Koalicji Obywatelskiej nie zgodzili się na nazwanie jednej z warszawskich ulic imieniem Lecha Kaczyńskiego. Do sprawy odniosła się Jaruzelska, która była za nazwaniem ulicy imieniem byłego prezydenta Warszawy i prezydenta RP.
To nie tyle, że to jest z mojej strony jakieś uwielbienie, że powinna być ulica Lecha Kaczyńskiego, choć chciałabym, żeby była ulica Marii i Lecha Kaczyńskich, bo panią prezydentową bardzo lubiłam, miałam okazję poznać osobiście i naprawdę mam do niej i duży szacunek i sympatię i było mi po ludzki bardzo smutno, kiedy zginęła. Mnie nie zależy na tej ulicy tak bardzo, ale zależy mi żeby chociaż na poziomie samorządu politycy dotrzymywali słowa
—powiedziała.
Pytana o powód, dla którego radni KO nie chcą nazwy zmiany ulicy, odparła, że „argument był taki, że po tym co PiS zrobiło rękoma trybunału kobietom (…) że w tym momencie może to być przeszkodą, żeby coś takiego było. Nie byłoby to na rzecz Platformy, żeby teraz coś takiego powiedzieć”.
Willa przy ul. Ikara
Jaruzelska pytana była również o willę przy ul. Ikara, gdzie mieszkał jej ojciec gen. Wojciech Jaruzelski.
Wszystko wskazuje na to, że za kilka miesięcy będę mogła się przeprowadzić
—ujawniła RMF FM Monika Jaruzelska, która zgodnie z decyzją sądu jest jedyną prawowitą spadkobierczynią willi przy ul. Ikara na warszawskim Mokotowie.
Robię remont: zmiana rur, systemu elektrycznego z lat 70.
—powiedziała.
Dopytywana przez Roberta Mazurka, co się stanie z mundurami po generale, odpowiedziała:
Zostaną w domu. (…) Zapraszam. Zawsze będzie pan mógł odwiedzić mnie, przymierzyć mundur i zrobić sobie selfie.
Protesty kobiet
W rozmowie pojawił się również wątek dotyczący protestów kobiet organizowanych przez Strajk Kobiet. Pytana czy uczestniczyła w nich, Jaruzelska odpowiedziała:
Nie, nie uczestniczyłam w protestach kobiet. Byłam po stronie kobiet i uważałam, że jeszcze w takim momencie orzeczenie TK jest bardzo złą rzeczą.
Niekoniecznie podobała mi się wymowa tych demonstracji czy wulgarne hasła, choć powiedziałabym, że rozumiałam, bo one były absolutnie adekwatne do emocji, które się z tym wiązały
—dodała.
Jaruzelska mówiła o obecnych formacjach lewicowych.
Lewicowość stała się w pewnym sensie elitarna. (…) To nie jest ta lewicowość, która broniła tego chłopa, robotnika, tylko stała się dla inteligencji wielkomiejskiej
—powiedziała.
„Lewica hipsterska”, tak to bym nazwała
—dodała.
kk/RMF FM/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/539536-rondo-praw-kobiet-zastapi-rondo-dmowskiego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.