Ministerstwo Klimatu zmusza nas do podwyżek za śmieci, a Ministerstwo Sprawiedliwości nasyła na nas Prokuraturę - tak prezydent stolicy Rafał Trzaskowski skomentował działań Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która domaga się wstrzymania wykonania zaskarżonej uchwały śmieciowej Rady Warszawy.
CZYTAJ TAKŻE:
Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała w poniedziałek, że zwróciła się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego o wstrzymanie wykonania zaskarżonej uchwały śmieciowej Rady Warszawy. Jak podkreślono, w przypadku stwierdzenia nieważności przepisów konieczny mógłby być zwrot nienależnie pobranych opłat.
Chodzi o przyjętą w październiku ubiegłego roku uchwałę, która uzależni wysokość opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi od zużycia wody. Początkowo nowe przepisy miały wejść w życie w grudniu ubiegłego roku, jednak ten termin przesunięto na kwiecień tego roku.
Jedno ministerstwo (Klimatu) zmusza nas do podwyżek za śmieci, drugie ministerstwo (Sprawiedliwości) nasyła na nas Prokuraturę
— powiedział PAP prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, odnosząc się do sprawy.
Prokuratura kwestionuje rozwiązania oparte na znowelizowanej przez administrację rządową PIS ustawie z lipca 2019 r.
— zauważył prezydent stolicy.
Gdyby przyjąć tok rozumowania Prokuratury, to uchwały wszystkich gmin w tym zakresie należałoby uznać za wadliwe. Dziwnym trafem jest tak, że tylko warszawskie uchwały są zaskarżane przez prokuraturę, mimo że zawierają dokładnie takie same przepisy jak uchwały innych miast w Polsce. Przypadek?
— stwierdził Trzaskowski.
Przypomniał także, że sam resort klimatu odnosząc się w listopadzie 2019 r. do sposobu naliczania opłat, przekonywał: „Nie jest zrozumiałe, dlaczego władze Warszawy wybrały metodę od powierzchni lokalu, która (…) nie spełni swojego celu”.
Jeżeli Władze Warszawy chcą zmienić metodę obliczania opłaty, za odbiór i za gospodarowanie odpadów komunalnych, to właściwa, wiarygodna, miarodajna jest metoda od zużycia wody
— przekonywał resort.
Władze stolicy podkreślają, że warszawskie uchwały zostały przygotowane literalnie w oparciu o nowelizację ustawy.
To właśnie ta, wnioskowana przez ministra środowiska, nowelizacja była uważana za nowelizację, dzięki której gminy mogą, a nawet powinny stosować opłatę za śmieci liczoną od zużycia wody. To według właśnie tej nowelizacji również swoje opłaty wprowadziły inne miasta w Polsce, takie jak Szczecin czy Sopot
-– powiedziała PAP rzeczniczka stołecznego ratusza Karolina Gałecka.
Przypomniała także, że Rada Warszawy już dwukrotnie odmówiła prokuraturze okręgowej wstrzymania wykonania uchwały z tego względu, że nie podziela zdania prokuratury o niezgodności tej uchwały z przepisami.
Gdyby tak było, zdanie negatywne w tej sprawie wyraziłaby z pewnością Regionalna Izba Obrachunkowa
— zaznaczyła Gałecka.
Skarga na uchwałę Rady Warszawy
W listopadzie ub.r. Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała o skierowaniu do sądu administracyjnego skargi na tę uchwałę, w której domaga się stwierdzenia jej nieważności w całości. Zarzuty prokuratury dotyczą m.in. nowej metody ustalenia opłat.
W poniedziałek prokuratura poinformowała, że domaga się wstrzymania w całości wykonania zaskarżonej uchwały. Jak wskazano, podstawą tego działania jest przepis prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, zgodnie z którym po przekazaniu sądowi skargi sąd może na wniosek skarżącego wydać postanowienie o wstrzymaniu wykonania w całości lub w części aktu lub czynności, jeżeli zachodzi niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody lub spowodowania trudnych do odwrócenia skutków.
W ocenie prokuratury, w przypadku braku wstrzymania wykonania zaskarżonej Uchwały, dojdzie do sytuacji, w której od mieszkańców m.st Warszawy, których dotyczy kwestionowana uchwała, przez ten czas będą pobierane nieprawidłowo podwyższone opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców m.st. Warszawy, a co za tym idzie również adresatów zaskarżonej uchwały, w przypadku jej wejścia w życie, podwyższone opłaty będą pobierane od kilkuset tysięcy osób
— napisano.
Zgodnie z nowymi przepisami opłata za gospodarowanie odpadami komunalnymi ma być naliczana według średniego zużycia wody z sześciu kolejnych miesięcy z ostatniego roku. Jeśli w nieruchomości nie ma wodomierza, nie jest podłączona do sieci wodociągowej lub nie ma danych za zużycie wody za okres sześciu kolejnych miesięcy, stawka naliczana będzie według określonego wzoru: liczba mieszkańców x 4 m sześc. wody x 12,73 zł. Zmiany te mają być korzystne dla osób mieszkających w pojedynkę, ale już np. czteroosobowa rodzina może zapłacić ponad 200 zł.
Od 1 marca ubiegłego roku stała miesięczna kwota za odbiór nieczystości segregowanych z domu jednorodzinnego wynosi 94 zł, a z mieszkania w bloku czy kamienicy - 65 zł. W razie niesegregowania śmieci opłata jest dwukrotnie większa.
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/539439-trzaskowski-znow-narzeka-na-wladze-centralna