Nic mi nie wiadomo, aby dotarło wezwanie Adama Bielana do przekazania siedziby partii i kompletu dokumentów - powiedział PAP wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek. Jak zaznaczył, Adam Bielan jako były członek partii nie ma prawa oczekiwać wydania dokumentów lub kluczy do biura.
CZYTAJ TAKŻE:
Bielan wzywa Gowina do przekazania dokumentów
Europoseł Adam Bielan powiedział we wtorek w Radiu Plus, że wystosował do prezesa Porozumienia Jarosława Gowina wezwanie o przekazanie siedziby partii i kompletu dokumentów.
To jest klasyczne wezwanie do przekazania kompletu dokumentów. Oczywiście nie zamierzamy przychodzić ze ślusarzami, usuwać kogokolwiek z lokalu, choć słyszałem, że Jarosław Gowin pierwsze co zrobił, to wymienił zamki
— powiedział Bielan.
Chcemy zbadać politykę finansową partii, chcemy wiedzieć, na co idą składki członkowskie
— dodał.
Podkreślił, że jeśli Gowin zignoruje to wezwanie, „będzie wtedy musiał zgłosić się do sądu rejestrowego z wnioskiem o interwencję”.
„Nie widzę podstaw”
Wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek pytany przez PAP, czy Jarosław Gowin otrzymał od Adama Bielana wezwanie do przekazania siedziby partii i kompletu dokumentów, przekazał, że „nic mu nie wiadomo, aby to oficjalnie dotarło”.
Bardzo się cieszę, że Adam Bielan ma marzenia. To jest piękne, ale warto mieć marzenia, które są realne do zrealizowania
— stwierdził Strzeżek.
Nie widzę podstaw, aby byłym członkom wydawać dokumenty albo klucze do biura partii. Adam Bielan jest byłym członkiem Porozumienia, więc nie ma prawa mieć takich oczekiwań
— oświadczył zastępca rzecznika Porozumienia.
Odnosząc się do zapowiedzi Bielana o ewentualnym zgłoszeniu sprawy do sądu rejestrowego, Strzeżek podkreślił, że „znając ostatnie wyskoki Adama Bielana, to pewnie zwoła kilku kolegów, którzy przedstawią się jako sąd rejestrowy i będzie w stanie uchwalić wszystko, ale to nie ma nic wspólnego z zarządem Porozumienia czy tym, że prezesem partii jest Jarosław Gowin” - zaznaczył.
Spór w Porozumieniu
W ostatnim czasie doszło do sporu w kwestii kierownictwa Porozumienia. Europoseł Adam Bielan uważa, że zarząd partii, rozszerzony w październiku 2020 r. na wniosek lidera partii Jarosława Gowina został uzupełniony niezgodnie ze statutem i w związku z tym nie uznaje on decyzji podejmowanych przez ten zarząd i jego prezydium za ważne. Ponadto, zdaniem Bielana, trzyletnia kadencja Gowina, upłynęła w kwietniu 2018 r., bo na nadzwyczajnym kongresie partii jesienią 2017 r. wyboru prezesa nie przeprowadzono. Bielan uważa też, że od 4 lutego w wyniku decyzji sądu koleżeńskiego, jako przewodniczący Konwencji Krajowej Porozumienia przejął obowiązki prezesa partii.
Z kolei Jarosław Gowin i jego zwolennicy przekonują, że 5 lutego decyzją krajowego sądu koleżeńskiego Bielan oraz poseł Kamil Bortniczuk zostali wykluczeni z Porozumienia, a powodem było wielokrotne łamanie statutu partii. W sobotę ten sam sąd koleżeński zdecydował o wykluczeniu z Porozumienia kolejnych ośmiu członków, w tym trzech posłów; wśród wyrzuconych z ugrupowania są m.in. wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jacek Żalek, wiceminister aktywów państwowych Zbigniew Gryglas, minister-członek RM Michał Cieślak i Włodzimierz Tomaszewski. Powodem tej decyzji było także wielokrotne łamanie statutu partii.
Rzeczniczka Porozumienia Magdalena Sroka powiedziała w poniedziałek w TVN24, że „w tej chwili nie widzi innej możliwości” niż odwołanie z rządu przez premiera Mateusza Morawieckiego trzech członków RM, którym partia cofnęła rekomendacje.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/539434-wicerzecznik-porozumienia-odpowiada-na-wezwanie-bielana