Tutaj do tanga trzeba dwojga, a nawet trojga - stwierdził wiceszef Porozumienia Marcin Ociepa pytany, czy ta partia wytrwa w koalicji Zjednoczonej Prawicy do końca kadencji. Dodał, że wierzy, iż tak się stanie. Więcej nas łączy niż dzieli, choć mamy swoje priorytety - zaznaczył.
CZYTAJ TAKŻE:
Zjednoczona Prawica przetrwa do końca kadencji?
Tutaj do tanga trzeba dwojga, a nawet trojga, wierzę, że tak
— powiedział Ociepa we wtorek w radiu RMF FM spytany, czy partia ta wytrwa do końca kadencji w koalicji rządzącej.
Zapytany, jak Porozumienie „wytrzymuje” w koalicji z PiS, odpowiedział: „świetnie nam idzie”, zaznaczając przy tym, że Porozumienie różni się w pewnych kwestiach z partią Jarosława Kaczyńskiego.
Mamy swoje priorytety, jesteśmy najbardziej prosamorządową, proeuropejską i progospodarczą częścią Zjednoczonej Prawicy
— stwierdził Ociepa. Ocenił zarazem, że „na samym końcu więcej nas łączy niż dzieli”.
I to jest bardzo cenne
— dodał.
Rozmowy z opozycją
Polityk Porozumienia pytany był również o krążące doniesienia na temat rozmów, które partia Jarosława Gowina miałaby toczyć z ugrupowaniami opozycyjnymi, przede wszystkim z Platformą Obywatelską.
Jeżeli trzeba po raz dziesiąty temu zaprzeczyć, te informację zdementować, to ja to niniejszym czynię
— powiedział Ociepa. Dodał, że „nie dziwi się politykom opozycji, że mówią takie rzeczy, wprost chcą wbić klin między Porozumienie a Prawo i Sprawiedliwość”.
Na pytanie, czy Jarosław Gowin spotkał się w styczniu z b. premierem Donaldem Tuskiem, Ociepa odpowiedział, że „według jego wiedzy - nie” i podkreślił, że Gowin deklaruje, że ostatni raz spotkał się z Tuskiem w 2013 roku.
Bez wątpienia trwają zawody, kto powie coś bardziej absurdalnego. Pierwszy jest Adam Bielan, który ogłosił się prezesem partii, której nie założył i której prezesem nie został wybrany. Później się dowiadujemy o spotkaniach Jarosława Gowina z Tuskiem
— mówił Ociepa.
Polityk poinformował też, że Gowin wystosował pismo do portalu wpolityce.pl, w którym wezwał do sprostowania informacji o jego rzekomym niedawnym spotkaniu z Tuskiem i jeżeli portal nie zamieści sprostowania, Gowin wystosuje pozew w związku ze zniesławieniem.
Nie rozmawiamy o tym, dlatego że zostaliśmy wybrani z list PiS, jesteśmy w środku pandemii, powinniśmy się skupić na ratowaniu życia i zdrowia obywateli, a nie na gierkach partyjnych. Nie, nie rozmawiamy z opozycją
— podkreślił Ociepa.
Spór ws. kierownictwa
W ostatnim czasie doszło do sporu w kwestii kierownictwa Porozumienia. Europoseł Adam Bielan uważa, że zarząd partii, rozszerzony w październiku 2020 r. na wniosek Gowina został uzupełniony niezgodnie ze statutem i w związku z tym nie uznaje on decyzji podejmowanych przez ten zarząd i jego prezydium za ważne. Ponadto, zdaniem Bielana, trzyletnia kadencja Gowina, upłynęła w kwietniu 2018 r., bo na nadzwyczajnym kongresie partii, który odbył się jesienią 2017 r. wyboru prezesa nie przeprowadzono. Bielan uważa też, że od 4 lutego w wyniku decyzji sądu koleżeńskiego, jako przewodniczący Konwencji Krajowej Porozumienia przejął obowiązki prezesa partii.
Jestem w stanie wyobrazić sobie sytuację, w której Adam Bielan idzie do Jarosława Kaczyńskiego i snuje przed nim wizję, że wszyscy parlamentarzyści stoją za nim, że Gowin jest w zasadzie sam, i że zaraz przeprowadzi wszystkich do PiS
— mówił Ociepa.
Zaznaczył jednak, że „czymś innym jest odpowiedź Jarosława Kaczyńskiego”.
A tę słyszymy ustami Michała Dworczyka, marszałka Terleckiego czy Krzysztofa Sobolewskiego, którzy mówią jednoznacznie - liderem Porozumienia jest Jarosław Gowin
— powiedział Ociepa.
Jarosław Kaczyński słynie z tego, że jest skutecznym politykiem, a ta akcja jest wyjątkowo nieskuteczna, by nie powiedzieć spartaczona
— powiedział Ociepa zapytany, czy to Jarosław Kaczyński „rozbija” partię Gowina.
Wykluczenie polityków
5 lutego - jak informował wicerzecznik partii Jan Strzeżek - Prezydium Zarządu Porozumienia wykluczyło z partii Bielana i posła Kamila Bortniczuka. Później z partii wykluczonych zostało kolejnych 8 członków, w tym m.in. Jacka Żalka (wiceministra funduszy i polityki regionalnej), Michała Cieślaka (ministra w KPRM ds. samorządu terytorialnego), Zbigniewa Gryglasa (wiceszefa Ministerstwa Aktywów Państwowych) i posła Włodzimierza Tomaszewskiego. Pierwszym trzem wycofano rekomendacje do sprawowania funkcji w rządzie.
To są ministrowie, którzy nie byliby ministrami, gdyby nie poparcie Jarosława Gowina, nadużyli tego zaufania, utracili stanowisko w partii, i na pewno nie powinni być ministrami z puli Porozumienia
— powiedział Ociepa, pytany o ocenę wiceministrów którym wycofano rekomendację. Powiedział również, że spodziewa się, że premier Mateusz Morawiecki odwoła tych wiceministrów, gdy Porozumienie przedstawi taką deklarację na forum koalicji rządzącej.
To premier powinien decydować o dobrym momencie do ich zdymisjonowania
— dodał.
Prezydent powinien być wdzięczny?
Ociepa podkreślał, że rozmowy z opozycją w 2020 roku były jawne i dotyczyły tylko terminu wyborów prezydenckich. Jak tłumaczył wiceszef Porozumienia, jest to zasługa Jarosława Gowina.
Za jego postawę kwietniowo-majową powinniśmy być mu wdzięczni
— mówił. W jego ocenie, wdzięczny powinien być też „na pewno prezydent” Andrzej Duda.
wkt/PAP/RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/539391-wiceszef-porozumienia-o-konflikcie-nie-ma-frakcji