PO nie powinna pokłócić się ws. aborcji, bo w tej kadencji Sejmu przecież możliwe są tylko dalsze zaostrzenia prawa aborcyjnego i oczywiście żadnego referendum nie będzie. Byłby to spór o pietruszkę - powiedział na antenie radia TOK FM europoseł PO Radosław Sikorski.
Sikorski: Kidawa-Błońska nie jest lewaczką
Jak podkreślił Sikorski, PO powinna spierać się o sprawę aborcji, ale po odsunięciu PiS od władzy.
Pozwólmy zespołowi pani marszałek Kidawy-Błońskiej pracować. To nie jest lewaczka. To jest bardzo poważna decyzja. Widziałem się z panią marszałek. Ona zaprasza do współpracy etyków, lekarzy. Chce do tego podejść poważnie, a to zajmuje czas
— powiedział były marszałek Sejmu.
Dziękuję, że odkrywa opinia publiczna to, że Platforma jest pod tym względem partią pluralistyczną. Mamy osoby o konserwatywnej wrażliwości, a także centrowej i liberalnej. W tej sprawie nigdy w naszej partii nie powinno być dyscypliny głosowania. Powinniśmy głosować zgodnie z własnym sumieniem
— zapewniał.
Zaskakujące analogie i oskarżenia
Oczywiście i tym razem nie obyło się bez ataków na PiS. Pretekstem była sytuacja w Porozumieniu.
Gowin jest w sytuacji Leppera z 2007 roku
— stwierdził Sikorski.
Lepper miał możliwość zawiązania koalicji z Giertychem i wtedy by ocalał politycznie, ale Gowin i tak ma szczęście, bo Leppera wykończono prowokacją, w której był niewinny, a i tak dostał rykoszetem, co doprowadziło na koniec do jego samobójstwa, a Gowinowi tylko partię próbują odebrać, więc i tak ma szczęście
— dywagował europoseł PO.
Na pytanie, czy spodziewa się użycia służb specjalnych wobec środowiska Gowina, odpowiedział:
To jest władza kanalii, półgłówków i oportunistów. Oczywiście, że są do tego zdolni.
Radosław Sikorski nawiązał w tym kontekście do zatrzymania Romana Giertycha.
Proszę zwrócić uwagę na wypowiedź Prokuratora Krajowego, który powiedział, że mimo że nie ma dowodów na byłego wicepremiera, mówię teraz o mec. Giertychu, to spokojnie - i tak go dopadniemy
— powiedział rozmówca Dominiki Wielowieyskiej.
A potem się okazuje, że krew pobrana po zasłabnięciu w szpitalu została przekazana do krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych [im. prof. Sehna], żeby ją sprawdzić pod kątem narkotyków, czyli nie ma takiego świństwa, którego ta władza dla jej utrzymania nie popełni
— dodał.
Jak widać, każdy pretekst jest dobry do ferowania absurdalnych oskarżeń. Radosław Sikorski powinien jednak skupić się na sytuacji w PO. Sprawy personalne zawsze można uregulować, natomiast różnic ideowych nie da się zażegnać ot tak. A właśnie z nimi boryka się Platforma, stawiając pod znakiem zapytania swoją dalszą polityczną egzystencję.
gah/TOK FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/539220-jezyk-nienawisci-sikorski-to-wladza-kanalii-i-polglowkow