„To jest klasyczny przykład pytania, które narzuca pewną odpowiedź z góry, czyli nie powinno być w ogóle zadawane. Jest to nieporównywalne z innymi sondażami” - tak w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Henryk Domański, socjolog z Polskiej Akademii Nauk, komentuje sondaż portalu OKO.press, w którym respondenci odpowiadali na pytanie, na którą partię zagłosowaliby, „gdyby na listach występowała szersza koalicja opozycji”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Prof. Domański: „Wynik jest dosyć podejrzany”
Socjolog zwraca uwagę, że wątpliwości budzi metodologia zastosowana przez pracownię Ipsos, która przeprowadziła badanie dla portalu OKO.press.
Wynik jest dosyć podejrzany
— zaznacza prof. Henryk Domański.
W sondażu respondentom zadano pytanie: „Na jaką partię zagłosował(a)by Pan/Pani, gdyby na listach występowała szersza koalicja opozycji?”. W takim wariancie 57 proc. badanych wskazało „Koalicję”, 29 proc. Prawo i Sprawiedliwość, a 10 proc. Konfederację.
To pytanie jest dla mnie całkowicie niejasne. To jest chyba pytanie otwarte, tak to trzeba rozumieć. Dlatego brzmi mi to podejrzanie. Nie jest to porównywalne, bo jest to bardziej deklaracyjne
— wskazuje socjolog.
To pytanie zostało źle sformułowane. W gruncie rzeczy trudno zrozumieć o co tam pytano. „Szersza koalicja opozycji” i między czym a czym respondent ma wybrać? Trudno analizować ten wynik nie wiedząc między czym a czym respondenci mogli wybierać. Nie wiadomo o czym ten wynik informuje. Nie wiemy, co porównujemy z czym
— podkreśla prof. Domański.
Socjolog wskazuje, że taka forma pytania z góry narzuca odpowiedź.
To jest klasyczny przykład pytania, które narzuca pewną odpowiedź z góry, czyli nie powinno być w ogóle zadawane. Jest to nieporównywalne z innymi sondażami. Na ogół odnieślibyśmy to do innych, gdyby respondent miał listę: PiS, ta ewentualna koalicja 276, Konfederacja. Wtedy, gdyby ponad 50 proc. respondentów wskazało na tę koalicję, to ok – PiS ma się, czego obawiać, ale czegoś takiego w ogóle tutaj nie było. Nie wiadomo, co mierzy odpowiedź na to pytanie
— ocenia prof. Domański.
Jaka jest szansa na powstanie takiej koalicji? „To byłoby dla Hołowni zabójcze”
Socjolog daje niewielkie szanse na to, że taka koalicja mogłaby w ogóle powstać przed wyborami.
Najpierw koalicja musiałaby się zjednoczyć i wystartować w wyborach jako jeden blok i to jest warunek sine qua non, prawda? A prawdopodobieństwo, że tak się stanie – jest nikłe. Daję jakieś 20 proc. szans na to, że coś takiego – o nazwie „Koalicja” – stworzyłoby się w razie wyborów i razem wystartowało
— argumentuje prof. Domański.
Nic nie wskazuje na to, żeby potencjalni członkowie takiej koalicji – wykluczając oczywiście Platformę Obywatelska czy Koalicję Obywatelską – chcieli wejść w jej skład. Nic a nic na to nie wskazuje. W związku z tym, ten wynik jest po prostu ciekawym eksperymentem – tak bym to nazwał
— dodaje.
Socjolog ocenia, że szczególnie Szymon Hołownia nie byłby zainteresowany taką koalicją. Zwłaszcza w sytuacji, w której ten sam sondaż - w wariancie oddzielnego startu ugrupowań opozycyjnych - daje jego formacji taki sam wynik, jak Koalicji Obywatelskiej - 20 proc.
Gdyby pan Hołownia zapoznał się z wynikiem tego sondażu, to szanse na powstanie tej koalicji są jeszcze mniejsze, niż były kilka dni temu, zanim ten sondaż się ukazał. Tak to się rysuje. To byłoby dla Hołowni zabójcze, bez sensu
— mówi prof. Domański.
Platformie Obywatelskiej niewątpliwie najbardziej na tym zależy, bo tylko dzięki temu – po ewentualnym zwycięstwie takiej spekulatywnej bardzo koalicji – PO wraca do władzy jako potencjalnie najważniejsza siła polityczna
— zaznacza.
Również w przypadku przegranych wyborów przez taką koalicję - podkreśla socjolog - PO odniosłaby pewną korzyść, bo pozostałaby główną partią opozycyjną.
Opłaca im się cały czas wysuwać propozycję stworzenia koalicji, bo to dla nich jest ratunek w jakimkolwiek wariancie
— podsumowuje prof. Henryk Domański.
Not. kb
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/539169-tylko-u-nas-prof-domanski-komentuje-sondaz-okopress