Obrażają katolików, patriotów. Nie w smak im rząd PiS, bo zmieniła się optyka. Zwykli Polacy, którzy nie mając wpływowych rodziców, czy znajomych, jakimś cudem, choć zamożni nie są, doszli do głosu.
Głównym wrogiem stał się PiS, bo utarło się w elitarnych kręgach, że to rząd, który trzeba wyśmiać. Hołdujący historii, stawiający pomniki, nie na czasie, niemodny. Nie pasuje do obrazka zamożnych Polaków. Nie ujmując nikomu osiągnięć, mentalność, w którą wrastają niektórzy aktorzy, pisarze, celebryci, jest godna potępienia. To klasizm w najbardziej odpychającej postaci.
To nie tylko ostatnia wypowiedź Zygmunta Miłoszewskiego w TVN24, w której tłumaczy, że nie dotykają go problemy powodowane przez PiS, bo jest zamożny, dzieci chodzą do prywatnej szkoły i nie muszą uczyć się o Janie Pawle II, a żonę i córkę można śmiało zabrać na aborcję do Holandii. Przy okazji organizując miłą wycieczkę.
To przede wszystkim przyjmowanie szczepionek poza kolejnością w poczuciu, że elicie kraju należą się bardziej niż narażonym na codzienne obcowanie z chorymi na Covid-19 pracownikami służby zdrowia. I poczucie, że owszem, zaszczepić się poza kolejnością można, bo przecież sprawa nie pójdzie do mediów. Z jakiegoś powodu córka Krystyny Jandy i Andrzeja Seweryna, Maria Seweryn, aktorka, miała z tyłu głowy świadomość takiej gwarancji.
To także najbardziej skandaliczne wypowiedzi, że nauczyciele akademiccy, czy medycy nie pracujący na co dzień w szpitalach mają większe prawo się zaszczepić, niż salowe, czy panie sprzątające w szpitalu, bo przecież ma się ukończone studia medyczne.
To kategoryzowanie ludzi na lepszych i gorszych. Pod przykrywką co dzień wykrzykiwanych haseł o tolerancji, równości i miłości, kryje się zwykły, odrażający klasizm. Dyskryminacja związana z przynależnością do klasy społeczno-ekonomicznej. Brak szacunku nie tylko dla pracy drugiego człowieka, ale i jego samego.
Brak poczucia wstydu przed wypowiedzeniem takich słów w XXI wieku jest tylko potwierdzeniem tego, że ci ludzie tegoż wstydu zwyczajnie nie odczuwają. Przyzwolenie daje zaproszenie do studia, światła, kamery i poczucie przynależności do elity sądzącej podobnie. Przyzwolenie dają media społecznościowe, gdzie im częściej wkleja się osiem gwiazdek, tym więcej lajków.
Przyzwolenie daje pogarda dla mniej zamożnych rodziców dzieci, którzy ośmielili się sięgnąć po 500+ i wyjechać na wakacje do kurortów wcześniej odwiedzanych jedynie przez zamożnych bardziej. W wielu głowach podział na Polskę A i B nie był i nie jest krzywdzący, niesprawiedliwy. Dawał legitymację stałego mieszkańca, choćby i tylko bywalca Polski A. Dawał poczucie wyższości. Ono pozostało.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/539126-klasizm-w-polsce-ma-sie-doskonale-osmielony-w-telewizji