Wielowiejska w "GW" znów gra na rozłam w rządzie: "Prokurator Ziobro trzyma premiera Morawieckiego na grillu”

Czytając „Gazetę Wyborczą” kilka razy w miesiącu dowiadujemy się o końcu Zjednoczonej Prawicy i wielkich rozłamach wewnątrz koalicji rządowej. „W sprawach CIECH-u i PKP Cargo celem dla prokuratury może być także Mateusz Morawiecki i jego ludzie” – grzmi Wielowiejska na łamach „Gazety Wyborczej”

CZYTAJ TAKŻE:

„Czarna środa” dla „Gazety Wyborczej”. Podatek od reklam „to uderzenie w media komercyjne” chociaż „zgodne z prawem UE”

„GW” niczym biuro prasowe Strajku Kobiet. Drukuje plakaty feministek i zachęca: „Weź na demonstrację lub wywieś w oknie”

Prokuratura Zbigniewa Ziobry ściga urzędników i menadżerów państwowych spółek z czasów z rządu PO-PSL. W dwóch śledztwach – CIECH-u i PKP Cargo – pojawiają się banki BZ WBK i PKO BP. To może być powód, dla którego śledztwa ciągną się w nieskończoność bo pozwalają trzymać na celowniku Mateusza Morawieckiego i Zbigniewa Jagiełłę

—wyrokuje publicystka.

Podejrzliwa Wielowiejska

Dziennikarka przypomniała także sprawę byłego prezesa PKP Jakuba Karnowskiego, członków zarządu i członków rady nadzorczej z grupy PKP, którym postawiono zarzuty. Jak zwykle pełna podejrzeń Wielowiejska opisuje jak w trakcie postępowania zmieniano prokuratorów, gdy tylko zmierzali do umorzenia sprawy.

Zarzuty wobec menedżerów grupy PKP nie mają charakteru korupcyjnego. Postawiono je członkom rady nadzorczej, którzy zgodzili się na transakcję na podstawie wyceny, którą przygotowali eksperci z PKO BP i firmy EY na zlecenie zarządu PKP Cargo. Na czele państwowego PKO BP stał wtedy i stoi nadal Zbigniew Jagiełło, zaufany człowiek premiera Morawieckiego. To może być powód uporu ludzi Ziobry. Według naszych informacji chodzi o to, by trzymać Jagiełłę na muszce

— donosi jak zwykle świetnie poinformowana Wielowiejska.

Drugiego dna publicystka doszukuje się także w sprawie prywatyzacji CIECH-u, gdyż udział przy niej miał także BZ WBK, dawniej kierowany przez Mateusza Morawieckiego.

Prokuratura katowicka, która prowadzi śledztwo w sprawie CIECH-u należy – obok prokuratury lubelskiej – do najbardziej zaufanych ośrodków Ziobry i jego najbliższego współpracownika prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego.

Wszystkiemu winna prokuratura

W dalszej części artykułu Wielowiejska rozwodzi się nad opieszałością prokuratury w temacie korzyści kupna czeskiej spółki AWT przez PKP Cargo. Następnie wylewa łzy nad losem zatrzymanych osób w sprawie CIECH-u i PKP Cargo, którym prokuratura zabezpieczyła majątki. Dziennikarka pyta także prokuraturę o „wątpliwe podstawy zarzutów prokuratorskich”.

Na koniec wtajemniczona we wszystko o czym mówi się w PiS, publicystka feruje, że obie sprawy „mogą ciągnąć się do kolejnych wyborów i być sprawą przetargową w negocjacjach z Kaczyńskim”. Ze swych zawiłych wywodów Wielowiejska wysuwa wniosek:

W Zjednoczonej Prawicy obawiają się, że Ziobro – jeśli w wyborach wystartuje osobno – może spraw CIECH-u i PKP Cargo używać przeciwko PiS i Mateuszowi Morawieckiemu.

My natomiast z rozważań publicystyki z Czerskiej wyciągamy jeden wniosek; media nieprzychylne temu rządowi będą chwytać się wszystkiego by wywoływać podziały i doprowadzić do rozłamu. Niestety dla „Wyborczej” żadna z tych prób jak do tej pory się nie udała.

mm