„Czy zna pani inny przypadek patii, w której lider zapomina zwołać Kongres i przez trzy lata rządzi bez mandatu?” — pytał Monikę Olejnik w TVN24 Adam Bielan z Porozumienia. „Ja nie chcę być prezesem i nie będę kandydował na najbliższym Kongresie. Moim zadaniem jest uporządkowanie spraw formalnych, abyśmy nie byli pośmiewiskiem” — podkreślał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Bielan tłumaczy: Krajowy Sąd Koleżeński nie miał innego wyjścia
Nazwa to Porozumienie Jarosława Gowina, bo nazwisko wciąż znajduje się w nazwie partii, jest jednym z liderów tej partii, jest wiceprezesem, natomiast od 4 lutego (…) obowiązki prezesa pełni przewodniczący Konwencji Krajowej, czyli ja
— powiedział Adam Bielan.
Pełnię obowiązki prezesa do czasu Kongresu
— dodał.
Odpowiadając na pytania w formie zaczepek, Bielan podkreślał, że „to nie jest kwestia szabel”.
To nie jest kwestia tego, kto się opowiada za kimś, tylko to jest decyzja Krajowego Sądu Koleżeńskiego, który nie miał innego wyjścia po zbadaniu dokumentów, niż stwierdzenie, że kadencja Jarosława Gowina wygasła blisko 3 lata temu
— odpowiadał.
Monika Olejnik dopytywała ironicznie, czy zorientowali się w tej sytuacji dopiero w czwartek…
Można z tego drwić, sytuacja może być w pewnych aspektach zabawna
— odparł Bielan, przypominając przy tym, że w 2017 r. odbył się Kongres, na którym do władz partii zostali wybrani wszyscy poza Jarosławem Gowinem.
Dziennikarka TVN24 próbowała prowokować. Stwierdziła, że oznacza to tym samym, że Porozumienie działa nielegalnie.
Absolutnie nie. Organizacja jest legalna, Jarosław Gowin działał legalnie. Dopiero kiedy Krajowy Sąd Koleżeński stwierdził wygaśnięcie kadencji (…), powierzając pełnienie obowiązku przewodniczącemu Konwencji Krajowej
— tłumaczył europoseł.
Adam Bielan komentował też ostre słowa, które pod jego adresem kierowali sympatycy Gowina w Porozumieniu.
W polityce jest jak w życiu. Jak komuś brakuje argumentów i nie ma żadnych dowodów, to zaczyna obrażać i rzucać inwektywy. Ja się do tego poziomu nie zniżę
— powiedział polityk.
Ja jestem w Porozumieniu od początku. Wypija i Ociepy wtedy nie było
— dodał.
CZYTAJ TAKŻE: Wypij: Trzeba zapytać Bielana, czyj scenariusz realizuje. Zrobię wszystko, by Porozumienie wystartowało z własnych list
Każdy polityk w swojej partii musi poddać się demokratycznym wyborom
— podkreślał.
„Dlaczego mam odchodzić? To jest moja partia”
Nie zabrakło też innych gorzkich słów pod adresem lidera partii i jego zwolenników.
Na oślep wyrzucali wszystkich, którzy się z nimi nie zgadzali
— mówił Bielan.
To są działania szkodzące wizerunkowi partii. My nie jesteśmy partią dużą (…) Ostatnią rzeczą, którą powinniśmy robić, to usuwać ludzi
— kontynuował.
Czy zna pani inny przypadek patii, w której lider zapomina zwołać Kongres i przez trzy lata rządzi bez mandatu?
— pytał Olejnik.
Dlaczego mam odchodzić? To jest moja partia i od 7 ją tworzę. Ja przestrzegam prawa (…) Nie, nikt z Porozumienia nie powinien odchodzić, zwłaszcza ze Zjednoczonej Prawicy
— mówił Bielan.
Są partie wodzowskie w naszym kraju. Natomiast Porozumienie nie ma szans jako partia wodzowska. Nie mamy lidera, który cieszyłby się 60 proc. poparciem Polaków. Pomysł na Porozumienie, to był pomysł na drużynę
— tłumaczył.
Europoseł zapewniał, że nie chce być prezesem partii.
Nie będę kandydował na najbliższym Kongresie. Moim zadaniem jest uporządkowanie spraw formalnych, abyśmy nie byli pośmiewiskiem
— powiedział Adam Bielan.
kpc/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/538366-bielan-dlaczego-mam-odchodzic-to-jest-moja-partia