Podczas konwencji PO Borysa Budka i Rafał Trzaskowski zapowiedzieli postawnie „Koalicji 276”, do której poza KO zaliczyli także Polskę 2050, Lewicę i PSL. „Mnie się konwencja bardzo podobała i nie miałem jakiś większych zastrzeżeń, chociaż jak widziałem te loga Lewicy, Polski 2050 i PSL-u, to od razu sobie pomyślałem, że będzie z tego coś nieprzyjemnego, będą zastrzeżenia” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jerzy Borowczak, poseł PO.

CZYTAJ TAKŻE:

— Nie na to liczyli. Opozycja krytykuje PO: „Udają, że weszliśmy do jakiegoś sojuszu”; „Małżeństwa bez pytania o zdanie wybranka”

— Marzą o koalicji 276? Żukowska ostro po konwencji Platformy: „Marne, naprawdę marne. I to nie jest dobry początek współpracy”

Jerzy Borowczak przyznaje, że znał ogólne założenia konferencji PO wcześniej, aczkolwiek nie znał szczegółów.

Oczywiście całości scenariusza nie znałem, natomiast jeszcze przed konferencją rozmawiałem z przewodniczącym Borysem Budką i wiedziałem, jakie będzie główne przesłanie na przyszłość i Polskę po PiS-ie

— zaznacza w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jerzy Borowczak, poseł PO.

Polityk przyznał, że Platforma Obywatelska powinna zapytać się Polski 2050, Lewicy i PSL-u, czy może użyć ich logotypów podczas konferencji prasowej. Nie ukrywa, że rozumie, iż w zaistniałej sytuacji partie opozycyjne mogły się oburzyć.

Tak, miały prawo się oburzyć. Jeśli już umieszczaliśmy ich logo na naszej tablicy, to trzeba było zapytać

— podkreśla.

not. as