Ciężka przeprawa Budki w TVN. Czyżby na Wiertniczej postawili już na Polska 2050? Kraśko: "Jest inaczej, kiedy Hołownia…"

Czyżby na Wiertniczej przestano wierzyć w Platformę Obywatelską? Można odnieść takie wrażenie po dzisiejszej rozmowie Borysa Budki z Piotrem Kraśką w „Faktach po faktach” w TVN24. Przewodniczący PO, który przedstawił dziś wraz z Rafałem Trzaskowskim propozycję współpracy dla opozycji, z pewnością spodziewał się miłej pogadanki, a było zgoła inaczej.

Rozmowa rozpoczęła się od pytania Kraśki o formę zaproszenia opozycji do współpracy. Kraśko nie ukrywał zdziwienia, że Platforma zrobiła to bez… wcześniejszej rozmowy z partnerami z opozycji.

Chcieliśmy pokazać opinii publicznej polityczną kuchnię. (…) To nie jest formalna koalicja, to jest projekt mający na celu rozmowy o dobrym projekcie w przyszłości. Ta formuła ma zachęcić do współpracy, nie do rozmów nad personaliami, nie nad listami wyborczymi, ale nad konkretnymi rozwiązaniami. I tę płaszczyznę zaprezentowaliśmy w świetle kamer

—bronił się Budka.

Panie przewodniczący, ja mam taką propozycję, mam prośbę do swojego wydawcy, aby mi powiedział na ucho jeżeli przekroczę 30 sekund. Ja panu powiem, jakie były pomysły Platformy w roku 2005. Postaram się zmieścić w 30 sekund: Zmniejszenie Sejmu o połowę, likwidacja Senatu, likwidacja immunitetu poselskiego, głosowanie na ludzi, a nie na listy, 3x15, 15 proc. CIT, VAT, PIT, likwidacja funduszy agencji rządowych, likwidacja KRRiT, szeroka prywatyzacja . Gdyby pan mógł w 20 sekund tym swoim partnerom potencjalnej koalicji powiedzieć wasze konkretne pomysły

—powiedział Kraśko.

Wzrost wydatków na służbę zdrowia - w pierwszym roku, w którym będziemy rządzić będzie to 6 proc. PKB, by w kolejnym było to 7 proc. (…)

—zaczął Budka, ale to nie usatysfakcjonowało Kraśki.

My dzisiaj nie ogłaszamy programu na wybory, tylko…

—dodał przewodniczący.

Ja rozumiem, tylko jeżeli powiemy, że chcemy decentralizować, chcemy większej roli samorządów, to dla wyborcy jest to bardzo ogólne stwierdzenie. Wydaje mi się, że Platforma, która wygrywała w 2007 i później, to była Platforma bardzo konkretnych pomysłów i myślę, że mógł być dzisiaj niedosyt tych konkretnych pomysłów

—zwrócił uwagę Kraśko, który przyznał, że dojście do wydawania 6 proc. PKB na służbę zdrowia jest skomplikowane. O dziwo nie zgodził się z tym Budka.

To nie jest skomplikowane

—stwierdził Budka.

Jeżeli to nie jest takie skomplikowane, to dlaczego Platforma nie zrobił tego przez osiem lat? No chyba to jest jednak trudne

—odparł dziennikarz.

Panie redaktorze, od pięciu lat rządzi Prawo i Sprawiedliwość, państwo bankrutuje, firmy upadają, system szczepień zawalił, mamy chaos w edukacji, a teraz pan będzie mi mówił o ośmiu latach Platformy. Skupmy się…

—bronił się Budka.

Jest zupełnie inaczej, kiedy Szymon Hołownia, którego nie było w polityce mówi wyborcom, że coś zrobi, a państwo musicie się z tym mierzyć, że macie państwo jakieś doświadczenie z rządzenia. Pan mówi, że to jest łatwe, więc wyborca ma prawo powiedzieć sprawdzam…

—powiedział Kraśko.

Budka w tym momencie przypomniał, że Senat proponował przesunięcie pieniędzy w projekcie budżetu i zwiększenie pieniędzy na służbę zdrowia.

Następnym problem Budki w rozmowie z Kraśką była aborcja.

Na pewno doświadczenie pandemii jest takim, jakiego Polacy nie mieli czasów zakończenia II wojny światowej. Tylko nie powiedział pan nic o powodzie dla którego odbyły się największe demonstracje od kiedy PiS doszedł do władzy - myślę o zmianach prawa aborcyjnego

—zwrócił uwagę Kraśko, dopytując czy Budka i PO popiera propozycję Lewicy ws. aborcji.

Nie jestem zwolennikiem podejścia skrajnego, że aborcja ma być czymś na życzenie. Nigdy nie będę tego tak traktował

—powiedział, dodając, że niedługo posłanki PO przedstawią w tej sprawie projekt.

Myślę, że część osób myślała, że Platforma po przegranych wyborach w 2015 r. bała się w niektórych sprawach zabrać naprawdę jasne stanowisko

—stwierdził Kraśko.

kk/TVN24