Być może mamy czasu już tak bardzo postmodernistyczne, a komunikację tak mocno opartą na internetowych bańkach informacyjnych, że szukanie związku słowa „polityka” z rzeczywistością jawi się niektórym archaizmem. Ale czy aż tak, jak próbuje wmówić Polakom Platforma Obywatelska? Jej sobotni briefing sprawiał wrażenie prezentacji przygotowanej w pośpiechu, chaotycznie, w nerwach wręcz. W kilku sprawach jednak przekroczył granicę zwykłej ludzkiej przyzwoitości.
Bo jak można zapowiedzieć konwencję programową, a potem dać opartą na kilku lewych slajdach prezentację, otwarcie przyznając (Trzaskowski), że „nie przedstawiamy dziś programu”, a tylko hasła?
Bo moment w którym Rafał Trzaskowski, jako prezydent stolicy współodpowiedzialny za największą współczesną polską i bałtycką katastrofę ekologiczną (miliardy litrów ścieków) zamartwia się o skuteczność rządu w walce z zanieczyszczeniami, wprawić musiał w osłupienie miliony Polaków.
Bo oto formacja popierana dziś przez 90 procent mediów i biznesu medialnego bierze na celownik jedyny duży ośrodek informacyjny, realnie zapewniający pluralizm w milionach domów? I bez zmrużenia oka porzucają stare hasła - że TVP nikt nie ogląda. Teraz nagle to ona jest wszystkiemu winna.
Bo pan Borys Budka oskarżył rząd o odpowiedzialność za śmierć ofiar epidemii i generalnie, całe cierpienie z tym związane. Trudno niżej upaść.
Bo obaj mówili, jakby PO nie sprawowała władzy w potężnych samorządach. Jeśli edukacja, za którą w ogromnej mierze odpowiadają też samorządy, rzekomo właściwie nie istnieje, to czy na pewno to wina rządu?
To smutne, jak bardzo kanał totalności PO zawęził jej horyzonty, jak straszliwie niezdolna jest do normalnej rozmowy o Polsce i sprawach Polaków. Histeria tylko i czysty turbopopulizm plus półprawdy lub kłamstwa.
Zapytał mnie dziennikarz TVP Info czyj oddech czują liderzy Platformy na plecach? Konkurencji wewnętrznej? Hołowni? Moim zdaniem przede wszystkim obozu Jarosława Kaczyńskiego. Liderzy PO wiedzą, że skoro w tak trudnym czasie epidemii nie byli w stanie mimo ciągłego sypania piachu radykalnie zbić poparcia dla obozu rządzącego, to są duże szanse, że kolejne wybory Prawo i Sprawiedliwość także wygra. Także dlatego, że już pracuje nad ambitnym programem na czas po epidemii.
Stąd ta nerwowość.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/538054-oto-dlaczego-w-platformie-jest-tak-nerwowo