”Chciałbym życzyć z całego serca, jako taki wyraz dobrej woli, żeby się udało miastu w jakikolwiek sposób zapanować nad tym wszystkim, bo to jest rzecz niewłaściwa. Myślę, że nie na tym powinno polegać zarządzanie miastem, abyśmy właściwie każdego dnia mieli informację o kolejnej awarii” - mówi portalowi wPolityce.pl Cezary Jurkiewicz, przewodniczący Klubu Radnych PiS m. st. Warszawy.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

-Mieszkańcy Warszawy bez ciepła w środku zimy. Trzaskowski milczy jak zaklęty ws. zespołu dot. prywatyzacji stołecznej sieci ciepłowniczej

-Znowu te same tłumaczenia! Trzaskowski: Przy mrozach -20 zdarzyły się awarie i nikt nie robił z tego problemu politycznego

-Żałosne! Trzaskowski lansuje się na Strajku Kobiet, wrzuca zdjęcia z protestu. Internauci: „A awarie ciepłownicze już ogarnięte?”

wPolityce.pl: W Warszawie mamy awarię za awarią – rekordowa ilość w stosunku do poprzednich lat. Czy pan prezydent Rafał Trzaskowski podejmuje jakiekolwiek działania w tej materii, żeby zrewidować sytuację, zdiagnozować, co jest nie tak i zastosować środki zaradcze?

Cezary Jurkiewicz: Pani redaktor, najlepiej byłoby, gdyby teraz zapadła głucha cisza i to byłaby odpowiedź. My na ten temat nic nie wiemy. Po pierwsze dlatego, że my jako klub radnych Prawa i Sprawiedliwości jesteśmy pomijani w polityce informacji bieżącej. Oczywiście na bieżąco dostajemy newslettery i temu podobne, natomiast tak naprawdę nie wiemy, co się dzieje pod spodem jeżeli chodzi o kwestie działań wewnętrznych w ratuszu. Nie mamy tej wiedzy - myślę, że na pewno posiadał ją klub radnych Koalicji Obywatelskiej – jakie tam są plany, działania, sposoby, plany naprawcze lub cokolwiek innego.

Cały czas w głowie słyszę zdanie wiceprezydenta Soszyńskiego, który na jednej z sesji, nie wiem czy listopadowej, czy grudniowej czy też wcześniejszej powiedział pewną rzecz, która była bardzo groźna. Powiedział, że nie znamy tak naprawdę stanu infrastruktury krytycznej miasta i czeka nas wiele awarii. I ten scenariusz się w tej chwili realizuje. To widać bardzo wyraźnie. Z pewnością mamy do czynienia z naturalną trudnością wynikającą z tego, że spółka zarządzająca siecią ciepłowniczą nie należy do miasta. Sprywatyzowano ją w taki sposób, w jaki sprywatyzowano i nie wiem, na ile ktokolwiek w tej chwili z miasta w ramach tej współpracy ma możliwość prawdziwego wglądu w rzeczywisty stan.

Rozumiem, że te działania powinny pójść właśnie w tę stronę, aby przyglądając się w tej chwili sytuacji, monitorując to, co się wydarza, natychmiast robić inwentaryzację – prawdziwą – tego, jak wygląda kwestia nakładów przez ostatnie lata na naprawę tej sieci. Nie wiem, czy ktokolwiek to robi, jak to w tej chwili wygląda. Mam nadzieję, że na najbliższej sesji, którą mamy 18 lutego będziemy mogli na ten temat porozmawiać, bo rozumiem, że to będzie jeden z tematów ważnych i bieżących. Mogę tylko wyrazić swoje ogromne współczucie dla wszystkich mieszkańców Warszawy, którzy odczuwają skutki tych awarii. Wiem, że jest to bardzo nieprzyjemny czas i bardzo trudny do zniesienia - czy to jest brak ciepła, czy ciepłej wody. Chciałbym życzyć z całego serca, żeby się udało miastu w jakikolwiek sposób zapanować nad tym wszystkim, bo to jest rzecz niewłaściwa. Myślę, że nie na tym powinno polegać zarządzanie miastem, abyśmy właściwie każdego dnia mieli informację o kolejnej awarii. To dziwne, dlatego że zimy w Polsce nie są jakąś wielką nowością. To prawda, że od kilku lat odzwyczailiśmy się trochę od mrozów i być może było dosyć łagodnie, ale przecież Polska jest krajem, który leży w określonym miejscu od wieków, podobnie zresztą jak Warszawa. Tu się nic nie zmieniło.

Chcielibyśmy poznać prawdę o tym, jakie były inwestycje naprawcze. To jest ważna informacja dla wszystkich mieszkańców Warszawy. Nie dla nas, radnych, bo to jest oczywiste, że chcemy tego wysłuchać. Myślę, że wszyscy, którzy mieszkają w mieście Warszawa, oczekują takiej informacji od pana prezydenta.

Rozumiem, że sieć ciepłownicza zalicza się do infrastruktury krytycznej. Jakim zatem cudem miasto tego nie monitoruje? Przecież kwestie utrzymania odpowiedniego stanu tejże infrastruktury i nadzór nad tym są regulowane, jak rozumiem, odpowiednimi ustawami i generalnie nawet właściciel tej sieci, skoro ona została sprywatyzowana, powinien mieć jednak pewne obowiązki i te obowiązki powinny być przez władze miasta egzekwowane.

Przede wszystkim powinien się z tych obowiązków wywiązywać, łożyć na to wszystko właściwe nakłady. Powinno to być pokazywane, więc mam nadzieję, że taka praca i taki materiał zostanie przygotowany dla nas uprzedzająco, że nie trzeba będzie specjalnie prosić, żeby taki punkt był, żeby pan prezydent udzielił nam wszystkich informacji sam z siebie. Konwent odbędzie się w następny czwartek. Wówczas będzie planowane, jak będzie wyglądała ta sesja 18 lutego. Rozumiem, że już wtedy będziemy pytać my, ale ufam, że pan prezydent sam wystąpi ze swoją propozycją, że on udzieli na ten temat informacji i będzie to rzetelna analiza tego, co się wydarzyło przez lata.

Od tej sesji Rady Miasta, na której pan Soszyński powiedział, że nie znamy stanu infrastruktury krytycznej miasta, w tym ciepłowniczej, minęło kilka miesięcy. Pytanie, dlaczego do tej pory nie podjęto starań, żeby poznać ten stan?

Właśnie to jest to pytanie… Myślę, że na tę odpowiedź konkretnie najbardziej oczekujemy podczas tej sesji 18 lutego. Temat jest trudny. On budzi wiele emocji, ale też nie ma się co dziwić, dlatego, że to jest naturalna sytuacja, w której pojawia się normalny lęk człowieka o kwestię swojego bezpieczeństwa, bezpieczeństwa swojej rodziny. Moja małżonka usiłowała zakupić jakieś urządzenie do dogrzewania mieszkania. Powiem to otwarcie: jest ogromny kłopot, żeby w Warszawie kupić urządzenia dogrzewające, więc to też jest jakiś problem. Myślę, że wszyscy się obawiają tego, że być może u nich również wystąpi jakaś awaria i będą mieli tego rodzaju kłopoty. Czekamy na naprawdę rzetelną informację ze strony prezydenta i ratusza. Czekamy na informację ze spółki. Myślę, że ktoś tam już na pewno wystąpił w tych sprawach. Wiem też, że są podejmowane inne, równoległe działania w tej sprawie, bo powiedzmy sobie otwarcie: od początku nasze środowisko, kiedy była przygotowywana prywatyzacja SPEC-u, robiło wszystko, żeby to powstrzymać. Niestety, stało się, jak się stało. Myślę, że to też wymaga rzetelnej analizy, przepracowania i pokazania pewnych faktów. Oczekuję, że tym razem będziemy słuchali my i nie będziemy musieli zadawać zbyt wielu pytań, że miasto wykaże się pod tym względem inicjatywą wobec radnych i mieszkańców Warszawy.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Anna Wiejak