Sędziowie Maciej Nawacki oraz Łukasz Piebiak dyskutowali na antenie telewizji wPolsce.pl o zmianach w Krajowej Radzie Sądownictwa. Były wiceminister sprawiedliwości zapewniał, że jeśli zostanie wybrany na członka Rady, to zajmie się działaniami KRS na arenie międzynarodowej. Z kolei sędzia Nawacki zbijał argumenty o rzekomo niezgodnym z procedurą odwołaniu poprzedniego Przewodniczącego Rady.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Łukasz Piebiak kandyduje do KRS: „Byłem współautorem i koordynatorem pierwszej od 30 lat fundamentalnej reformy sądownictwa”
Trzęsienie ziemi?
Sędzia Nawacki pytany był, czy zmiana Przewodniczącego nie była dla KRS swoistym trzęsieniem ziemi.
Trzęsienie ziemi jest dla tych, którzy uważają, że KRS nie jest organem w pełni demokratycznym. Standardem demokratycznym jest wybór organów wewnętrznych przez kolegialne gremia. Jeśli dane osoby nie spełniają pokładanych w nich nadziei, to takie osoby tracą swoje funkcje wewnętrzne. Nie ma w tym drugiego dna. Demokratyczna większość w KRS odwołała Przewodniczącego i większość powołała też nowego przewodniczącego
– zapewniał sędzia Maciej Nawacki, członek KRS.
Gość telewizji wPolsce.pl przypomniał, ze nowy Przewodniczący Rady został powołany także głosami senatorów opozycyjnych, którzy zasiadają w KRS. Zarysował też plan działań Rady.
To taka nietypowa koalicja ponad podziałami. Przecież nowy pan Przewodniczący nie zostałby wybrany, gdyby nie głosy senatorów opozycyjnych, ministra sprawiedliwości I Prezes Sądu Najwyższego i oczywiście sędziów. To dobrze. Widać, że potrafimy rozmawiać i porozumiewać się. Media sztucznie wzmacniają rzekome podziały.
– podkreślił Nawacki.
(…) Czeka nas wyzwanie dotyczącej niebezpiecznego aktywizmu sędziowskiego. Władza zdaje się rozszerzać swoje kompetencje wbrew konstytucji. Takim przykładem była choćby słynna uchwała trzech Izb Sądu Najwyższego, ale także sprawa Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, która wciąż orzeka mimo zapisu, że odwołanie od uchwały KRS nie obowiązuje. **Musimy się zmierzyć z tego typu problemem i to do końca tej kadencji Rady. Władza sądownicza nie może kreować prawa
– stwierdził sędzia Nawacki w rozmowie z telewizją wPolsce.pl.
Świat nie kończy się na TSUE
Z kolei sędzia Łukasz Piebiak zapewnił, że jeśli tylko wejdzie w skład KRS, będzie chciał zając się polityką międzynarodową Rady.
Jeśli uzupełnię skład Rady będę się chciał skupić na kwestii działalności międzynarodowej KRS. Wiem jak funkcjonowały Rady w trym względzie na arenie międzynarodowej. Czasy się zmieniły. Do władzy doszła w Polsce ekipa reformatorka, której nie po drodze jest z trendami lewicowo - liberalnymi. Nowy skład KRS wyraźnie opowiedział się za wizją aktywnych zmian w wymiarze sprawiedliwości. Nie tylko większość parlamentarna chce reform. Wielu członków rady widziało problemy. W ministerstwie sprawiedliwości nadzorowałem nie tylko politykę europejską resortu, ale także międzynarodową. Odpowiadałem też za kwestie związane z kontaktem z TSUE. Pamiętam też doskonałą wizytę w Tajwanie. Wiem, że świat nie kończy się na TSUE i na Unii Europejskiej. Nie chodzi o to oczywiście, by robić sobie wycieczki, ale chodzi o to, by współpracować międzynarodowo, w szerszej skali. Wiem, że Krajowa Rada Sądownictwa nie jest hamulcowym zmian, ale jest motorem dla reform
– powiedział sędzia Łukasz Piebiak.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/537690-tylko-u-nas-nawacki-i-piebiak-o-zmianach-w-krs