Być może z powodu społecznych emocji, a może w ferworze szalonej dyskusji, w której tak wiele uczestników czuje się uprawnionymi decydować o życiu i śmierci, ale w ciągu zaledwie kilku dni politycy Lewicy z taką wyższością wypowiadali się o życiu ludzkim, że naprawdę trudno uniknąć skojarzeń z jakąś zbrodniczą ideologią.
O banalności zła
Poseł (i profesor) Maciej Gdula formułujący tezę, że jak ktoś samodzielnie nie może zjeść, to może być skazany na eutanazję, poseł (i również profesor) Joanna Senyszyn, uznająca zastrzyk śmierci dla chorych noworodków jako ratunek, pani poseł Małgorzata Prokop-Paczkowska w reakcji na informacje o zamordowaniu chrześcijan w Etiopii, sugerująca, że „niepotrzebnie się tam pchali” - przecież to się układa w całość lewicowego światopoglądu, a nie w odosobnione przypadki. Oczywiście że postępowcy uznają aborcję czy eutanazję za „prawo człowieka” czy za zwyczajny zabieg, ale w aurze agresji i wandalizmów „Strajku Kobiet”, w kontekście tragedii polskiego pacjenta w Plymouth ta łatwość z jaką politycy opowiadają kto i jak powinien umierać, brzmi trochę makabrycznie.
Również zaskakująco brzmi wypowiedź pani poseł Anity Kucharskiej-Dziedzic w programie telewizji wPolsce.pl, gdzie polityk usprawiedliwiała eutanazję odwołaniem do katolickiej pieśni „Z dawna Polski Tyś Królowo”, w której faktycznie są słowa „niewytrwałym skracaj mękę”, ale są one przecież kierowane do Boga - a nie do człowieka. Interpretowanie prośby do Boga, jako prośby do kogokolwiek, kto mógłby „skrócić mękę” nie jest ateizmem, ale właśnie ideologią, w której człowiek staje się panem życia i śmierci - jeśli to nie jest fundament totalitaryzmu, to nic nim nie jest.
Zatem gdy na ulicach szaleją barbarzyńcy od Marty Lempart, liberałowie pogardzają polskim rządem za próby sprowadzenia głodzonego Polaka ze szpitalu w Playmouth, Lewica z lekkością mówi o zastrzykach śmierci dla narodzonych, ale chorych, dzieci, nonszalancko pyta po co kogoś karmić, skoro sam nie ma sił sięgnąć do talerza, a pokorną prośbę do Boga zrównuje ze zleceniem lekarzowi eutanazji. Niepotrzebnie Lewica ukarała poseł Prokop-Paczkowską, niepotrzebnie uległa obawom o sondażowe wyniki czy ostre komentarze przeciwników politycznych. Oni naprawdę tak myślą, tylko w czasie frustrackiej ulicznej rewolucji widać to trochę wyraźniej. Gdy przydarzy się rewolucja bardziej skuteczna, to i manifest beztroskiego uśmiercania będzie pisanymi większymi literami.
ZOBACZ KONIECZNIE! DOBIJANIE CZŁOWIEKA JAKO MIŁOSIERDZIE?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/537491-modlitwa-usprawiedliwia-eutanazje-lewica-w-roli-boga