Jerzy Owsiak ogłosił, że WOŚP gra razem ze Strajkiem Kobiet. Z kolei Marta Lempart zapowiedziała, że protesty SK nie będą organizowane w weekend, aby nie przyćmić finału WOŚP. „Jeżeli bierzemy pod uwagę powiązanie Jerzego Owsiaka ze Strajkiem Kobiet, to rzeczywiście jest ono bardzo daleko idące” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Mieczysław Ryba, historyk z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
CZYTAJ TAKŻE:
Prof. Ryba: Związki Owsiaka ze światem lewicy były widoczne od dawna
Jerzy Owsiak stara się spełniać rolę nie tylko człowieka, który aranżuje pieniądze dla chorych, służby zdrowia, ale funkcjonuje też w przestrzeni ideologicznej. Jego związki z szeroko rozumianym światem lewicy były widoczne od dawna. Na Przystanek Woodstock zapraszał polityków od PO na lewo, różnych celebrytów, którzy przedstawiali rewolucyjną wizję świata. Jeżeli bierzemy pod uwagę powiązanie Jerzego Owsiaka ze Strajkiem Kobiet, to rzeczywiście jest ono bardzo daleko idące. Pamiętajmy, że Strajk Kobiet popiera aborcję, czyli w istocie możliwość likwidacji najbardziej słabych ludzi, jakich można sobie wyobrazić. To jest sprzeczność i to wielu może szokować
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Mieczysław Ryba.
Pamiętajmy, że przy okazji zbiórek jedną z ważniejszych kwestii, jakie się dokonują, jest wychowywanie młodych ludzi, którzy się w to angażują. Pojawia się pytanie, do czego ich wychowujemy. Oprócz tego, że zbierają, pomagają, to jaką postawę, model życia, model rodziny, stosunek do życia promujemy? To są wszystko rzeczy fundamentalne, a wydaje mi się, że w Polsce traktuje się to bardzo lekko. Natomiast nie znaczy to, że to nie działa – Jerzy Owsiak jest autorytetem dla wielu młodych ludzi
— zaznacza.
„Ludzie wierzący są wyczuleni na potrzeby innych”
Na uwagę, że chociaż WOŚP wspiera protesty zwolenników aborcji, to wolontariusze Fundacji zbierają pieniądze także przed kościołami, odpowiada:
Tak, bo wiedzą, że ludzie wierzący są wyczuleni na potrzeby innych. W sensie finansowym zbierają pod kościołami, ale w sensie ideowym są wyprowadzani na Przystanek Woodstock. Ostatecznie Owsiak nie prowadzi ich do Kościoła, ale w sensie wychowawczym prowadzi ich na Przystanek Woodstock. A tam pewnie pojawi się Marta Lempart i to już niedługo. Woodstock symbolizował miejsce festiwalu dzieci kwiatów, gdzie mieliśmy do czynienia z rewolucją seksualną lat 60-tych i 70-tych. Nawiązanie jest wprost do tej rewolucyjnej tradycji. Co zatem dziwnego w tym, że Jerzy Owsiak skleja się jakoś z Martą Lempart? Co dziwnego w tym, jeśli w przyszłości zaprosi ją do tej młodzieży, żeby przedstawiała jej swoją wizję świata? A jaka to jest wizja świata, to wystarczy się przyjrzeć na to, co Strajk Kobiet wyprawia na ulicach.
not. as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/537174-prof-ryba-powiazania-owsiaka-z-sk-sa-daleko-idace