Krzysztof Śmiszek, poseł Lewicy, a prywatnie partner Biedronia, próbuje narobić szumu wokół kwestii własnego oświadczenia majątkowego. W rzeczywistości jednak to próba zwrócenia uwagi na sprawę „równości małżeńskiej” dla osób LGBT.
Poseł Lewicy opublikował na Twitterze pismo, które kieruje do Komisji Etyki Poselskiej.
Komisja Etyki wyraziła wątpliwości dot. mojego oświadczenia majątkowego, o to czy mój majątek jest wspólnotą małżeńską. W Polsce nie mam możliwości utworzenia wspólnoty majątkowej i napisałem co sądzę o takich pytaniach. Będzie to widoczne na stronie Sejmu jako znak czasów :)
— czytamy we wpisie.
Śmiszek odręcznie napisał w dokumencie:
Wszystkie składniki majątku stanowią majątek odrębny. Państwo Polskie nie pozwala mi posiadać majątku objętego wspólnotą majątkową!
Po co ten szum? Internauci błyskawicznie wytknęli posłowie Lewicy…
Po pierwsze, do notariusza i nie wymyślać gór lodowych do zdobycia.
Jak Pan sobie znajdzie kobietę i weźmie z nią ślub to będzie wspólnota majątkowa. Ma Pan dokładnie takie same prawa jak każdy inny obywatel Polski.
Po co więc wpis Śmiszka? Prawdziwe intencje ujawnił Robert Biedroń. Chodziło o zwykły ideologiczny atak i upominanie się o „równość małżeńską” dla gejów.
2021 rok, serce Unii Europejskiej. Patologiczne państwo w całej odsłonie. Kolejne rządy nie zrobiły nic by to zmienić. Równość małżeńska natychmiast!
— wezwał Biedroń.
Czy naprawdę wszystko musi się „kręcić” wokół LGBT?
olnk/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/536874-smiszek-robi-szum-wokol-wspolnoty-majatkowej