„Nie wiem, co musimy zrobić, żeby te PiS-owskie bzdury nie pojawiały się w prawdziwych wolnych mediach” - mówiła Marta Lempart w TOK FM, kiedy dziennikarka tej stacji - Karolina Lewicka - stwierdziła, że opublikowane zostało uzasadnienie do wyroku TK ws. aborcji.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Lempart: To PiS-owskie bzdury
Marta Lempart nerwowo zareagowała na stwierdzenie dziennikarki TOK FM, że w Dzienniku Ustaw opublikowane zostało uzasadnienie do wyroku Trybunału Konstytucyjnego
Strasznie przykro jest mi zaczynać dzień od słuchania tych kłamstw o jakimś orzeczeniu. Nie wiem, co musimy zrobić, żeby te PiS-owskie bzdury nie pojawiały się w prawdziwych wolnych mediach. (…) Trudno jest nam przejść chociaż jeden dzień, żeby ktoś nie kłamał, nie powtarzał tego PiS-owskiego kłamstwa
— mówiła feministka.
Ponieważ zarzuciła mi pani kłamstwo, to ja pozwolę sobie wytłumaczyć tę sytuację. Mnie jest bardzo przykro słuchać, kiedy pani zarzuca mi kłamstwo. (…) Wszyscy żyjemy w porządku konstytucyjnym i prawnym, który skończył się w 2015 r. i my możemy oczywiście mówić, że nie ma Trybunału Konstytucyjnego, że została fasada – i na antenie Radia TOK FM mówimy o tym wielokrotnie od samego początku, nie mówimy o TK, tylko o upolitycznionym TK albo Trybunale Julii Przyłębskiej, mówimy o tym, że to orzeczenie zostało wydane w nieprawomocny sposób, sama Julia Przyłębska jest nieprawomocnie wybraną prezeską upolitycznionego Trybunału Konstytucyjnego – tylko, że my oczywiście możemy tak cały czas mówić i powtarzać, że tego wyroku nie ma, tylko że Prawo i Sprawiedliwość od 2015 r. zafundowało nam równoległy porządek prawny, w którym jest Julia Przyłębska ze swoim Trybunałem, w którym jest to orzeczenie i jest ono wydrukowane w Dzienniku Ustaw. I zmartwię panią, siebie i wszystkich naszych słuchaczy – to orzeczenie będzie obowiązywać, bo jak mówiła mi wczoraj na antenie prof. Płatek, nie ma żadnego organu, ciała w Polsce, które mogłoby stwierdzić, że tego orzeczenia nie ma, że ono non exist. I mimo naszej niezgody na te dwa równoległe światy jesteśmy w takiej a nie innej sytuacji politycznej, prawnej ustrojowej
— odpowiadała Lewicka.
Nadal nie. Nadal tak nie jest. Są wolne sądy, jest Europejski Trybunał Praw Człowieka. Lekarze, którzy również zdecydują się kłamać, że oświadczenie pani magister Przyłębskiej jest wyrokiem i będą kobietom odmawiać legalnej aborcji, skończą w sądzie i będą musieli się bronić
— kontynuowała Lempart.
To przeciwko czemu pani wczoraj protestowała, skoro to orzeczenie non exist?
— pytała Lewicka.
Chciałabym dokończyć. (…) Z drugiej strony lekarz i lekarka, którzy będą mieli tę odwagę, żeby nie kłamać, że oświadczenie pani Przyłębskiej jest wyrokiem i będą dokonywać zabiegów, i będą świadczyć zabiegi legalnej nadal w Polsce aborcji z przyczyn embrio-patologicznych będą mieli od nas wsparcie, bo na pewno będzie ich ścigać ziobrowska prokuratura. Takie są skutki. To nie jest zamknięta ścieżka, to nie jest koniec. Oczywiście nie przekonaliśmy wszystkich, bo ludzie nadal będą kłamać, że oświadczenie jest wyrokiem, ale te trzy miesiące też wykorzystałyśmy na to, żeby wiedza o tym, że pani mgr Przyłębska nie jest żadną prezeską Trybunału Konstytucyjnego byłą powszechna, żeby wiedza o tym, że oświadczenie pani mgr Przyłebskiej nie jest wyrokiem była powszechna
— stwierdziła szefowa Strajku Kobiet.
Lewicka po raz kolejny postanowiła jednak stanąć w obronie swojej rozgłośni.
Ale zanim powstał Ogólnopolski Strajk Kobiet, to informacje o tym, że Trybunał Konstytucyjny jest fasadą, bo tak jest od 2016 r., została upowszechniona przez wolne media – tak jak pani mówi – nie ma mojej zgody na to, żeby zarzucała pani mi czy redakcji, w której pracuję, że my kłamiemy. My przedstawiamy sytuację tak, jak ona wygląda. (…) Mamy nóż na gardle teraz, a pani skupia się na tym, żeby rzetelnym mediom zarzucać kłamstwo. Tego nie rozumiem
— nie odpuszczała dziennikarka TOK FM.
Uważam, że prawa jest najważniejsza i że trzeba mówić prawdę, że tutaj nie ma niuansów
— przekonywała Lempart.
Kłamstwa nie znajdzie pani w moich audycjach, ani w TOK FM, więc może skupmy się na tym, co najważniejsze
— wciąż tłumaczyła się Lewicka.
Co dalej ze Strajkiem Kobiet?
Lempart pytana o dynamikę działań Strajku Kobiet, stwierdziła, że nie ma z nią żadnego problemu.
51 miast w 3 godziny. Jakie mamy jeszcze dawać świadectwa? Mimo tego, że policja, PiS, zima. Mimo tego, że sączy się ta propaganda, że nic już się nie wydarzy. 51 miast w 3 godziny. Taka jest siła ducha obywatelskiego, który na szczęście nie wchodzi w dywagacje, tylko wie, co jest prawdą, a co nie i wie, że to wszystko się nie kończy. Jest system obok, który już teraz doskonale wspiera kobiety w dostępie do aborcji. Jest „Aborcja bez granic”, o której – paradoksalnie – dzięki tym protestom dowiedziało się dwadzieścia razy więcej osób niż trzy miesiące temu. (…) Tego orzeczenia, tego czegoś nie ma
— wskazywała.
Jeżeli nie ma, to nie ma przeciwko czemu protestować. Przyjmujemy tę prawdę i jesteśmy zadowoleni
— odpowiadała Lewicka.
To jest czas próby. Można być przyzwoitym albo nie. Można być lekarzem, którzy przestrzega prawa – które się w Polsce nie zmieniło – i można być lekarzem, który jest po stronie PiS-u, przeciwko kobietom. To jest wybór. To jest czas próby. Tak jak jest czas próby dla sędziów, prokuratorów, dla bardzo wielu grup zawodowych, którymi PiS próbuje się wysługiwać przeciwko obywatelkom i obywatelom. To jest wojna na wszystkich frontach. Natomiast ja nie mam wątpliwości, że jeżeli jakiś lekarz czy lekarka stanie przeciwko kobietom, to trzeba iść przeciwko niemu z całą mocą, jeżeli jakiś lekarz będzie łamał prawo i będzie odmawiał aborcji, bo będzie uważał, że oświadczenie pani Przyłębskiej jest wyrokiem, to naszą rolą nie jest pochylać się nad nim i mu współczuć. Naszą rolą jest iść przeciwko nie mu w obronie tej osoby, której on będzie próbował odmówić. Takie są czasy. To jest czas próby
— podsumowała Lempart.
Liderki Strajku Kobiet nie tak dawno wyzywały dziennikarzy od „psów”. Widać jednak, że nawet zaprzyjaźnione media nie mają z nimi łatwego życia.
CZYTAJ TAKŻE:
xyz/TOK FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/536778-ostre-starcie-klotnia-lempart-z-dziennikarka-tok-fm